moze dobrze nazwałam temat a może nie nie wiem
Ostatnio nie mam czasu dla kotów,mam sporo spraw na głowie i nie ma niestety obecnie tyle czasu ile było wcześniej,jakiś kot od tego czasu robi mi na łóżko syna,siku tylko,nie wiem który to,syn pod poscielą ma podkłąd,bo ma 2 latka i dopiero uczymy go spać bez pieluchy więc wpadki mamy,ale wszystko idzie zawsze do prania,do materaca nie przesiąka,bo jest ten podkład,więc raczej pamięć a nie zapach jakiegoś kota tam przyciąga,nie jest to kilak razy na dobę a raz na 2 dni jakoś,oboje tam się cisną i w ciągu dnia śpią,więc nie wiem jakiego udusić za to.
Czy ma to powiązanie z tym,że trochę olewam je obecnie ? spotkaliście się z czymś takim
psychologia kota...
Biedronko, oj widać, że rzeczywiście nie masz czasu... Co to znaczy, że ostatnio "olewasz" kota/koty? Sprecyzuj. Nie bo nie wiadomo czy nie masz czasu na głaskanie i pieszczoty, czy np. nie sprzątasz już tak często kuwet lub nie wypuszczasz na zewnątrz jak prosi? Więcej szczegółów prosimy.
-
- Posty:333
- Rejestracja:22 lipca 2011, 15:04
powiem jak było:
w południe siedzieliśmy na kanapie i się poprzytulaliśmy z kocichami,poczesałam kotki,wymiziałam,wieczorami oba przychodziły do nas do łóżka no i pieszczot ciąg dalszy,gdy je "olewałam" było tak:
w dzień troche spraw i rano sypniecie karmy w pośpiechu,już nie było czasu na chwilę relaksu z kotami w południe,wieczorami później chodziłam spać więc koty juz spały w innym miejscu,więc zero czesania czy włażenia nam pod kołdre.
Mniej czasu im poświęcałam gdy one tego się domagały,teraz są takie spragnione tego uczucia że jak tylko przykucnę przybiegają i na kolana mi wchodzą
w południe siedzieliśmy na kanapie i się poprzytulaliśmy z kocichami,poczesałam kotki,wymiziałam,wieczorami oba przychodziły do nas do łóżka no i pieszczot ciąg dalszy,gdy je "olewałam" było tak:
w dzień troche spraw i rano sypniecie karmy w pośpiechu,już nie było czasu na chwilę relaksu z kotami w południe,wieczorami później chodziłam spać więc koty juz spały w innym miejscu,więc zero czesania czy włażenia nam pod kołdre.
Mniej czasu im poświęcałam gdy one tego się domagały,teraz są takie spragnione tego uczucia że jak tylko przykucnę przybiegają i na kolana mi wchodzą
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 91 gości