nie chciałabym wyjsc na najwieksza panikare na tym forum , dlatego z góry zaznaczam, ze nie doszukuje się na sile zadnych chorob u mojego kota, raczej z ciekawosci chcialam zapytac, czy normalnym , typowem zachowaniem kota, jest to, ze po bieganiu- szalenstwie, robi sobie odpoczynki kladac sie ( rozkladajac) byle gdzie na troche?
oczywiscie czytalam juz sporo nt kotow, i wiem ze sa krotko dystansowcami, maja malo pojemne serduszka i szybko sie mecza, i to oczywiscie jest odp na moje pytanie, ale poniewaz jest to opisywane jako objaw choroby serca, to zastanawiam sie gdzie jest granica miedzy normalnym kocim wariowaniem, a tym ze kot szybko sie meczy i nie daje rady?
pytanko:)
To jest normalne zachowanie u kotów (bo tak jak napisałaś to sprinterzy, a nie długodystansowcy) pod warunkiem, że nie występuje za często. Jeśli kot kładzie się i gwałtownie ziaje (z otwartym pyszczkiem) po każdym nawet krótkim biegu, czy chwilowym szaleństwie, wtedy należałoby zdadać serducho. W początkowych stadiach chorób serca często tym objawom szybkiego zmęczenia towarzyszą ogólne osłabienie kota, zmienny apetyt, chudnięcie, mniejsza aktywność (kot więcej śpi). Lekarz jest w stanie przy rutynowym osłuchiwaniu kota wykryć szmery związane z wadą serca, ale dla pewności (gdyby to zawiodło) powinno zrobić się EKG, RTG.
Ostatnio zmieniony 08 stycznia 2008, 16:10 przez Borysek, łącznie zmieniany 2 razy.
Aniu, naprawdę nie powinnaś się martwić. Koty rzeczywiście dość szybko się męczą i muszą co jakiś czas sobie odsapnąć. Co innego, gdyby kociasty po wysiłku był bardzo osłabiony, miał kłopoty z oddychaniem, kaszlał, głośno sapał.... To by znaczyło, że z serduszkiem coś jest nie tak. Ale takie polegiwanie to nic takiego. Mój Fiodor kiedy goni za mychą na wędce to też po kilkunastu saltach w powietrzu musi sobie odpocząć i dopiero po chwili wraca do zabawy. To normalka
Edit No i znowu pisaliśmy z Boryskiem równocześnie. To też normalka
Edit No i znowu pisaliśmy z Boryskiem równocześnie. To też normalka
dzieki, tak wlasnie myslalam, ale szczerze mowiac, to pytanie bylo w celu potwierdzenia...bo mialam taki maly problem z kotem- cos jakby kaszel- ale przeszlo po odrobaczeniu no i juz postanowilam sie tak nie martwic. gdyby jednak nie przeszlo, mialam ja badac, przeswietlac, czego cale szczescie nie musze juz robic. chcialam takiego potwierdzenia, ze to "odpoczywanie" nie wiaze się z tym krztuszeniem tylko jest normalną rzeczą. i jest, bo nie wystepuje z niczym co wymienił Borysek....
jejku jak szybko odpisaliscie-dzieki wielkie:)
pozdrawiam serdecznie
jejku jak szybko odpisaliscie-dzieki wielkie:)
pozdrawiam serdecznie
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 40 gości