Rudzinek-Bazyl,Psotnica-Lola,wymarzony Jack i Kurczak Ralf

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

03 marca 2012, 10:20

Esme ja to się boję, że mi się ten nowy aparat spali jak się do niego dorwę i zacznę pstrykać fotki :D. Aparat już jest kupiony i prawdopodobnie w poniedziałek go odbierzemy :). Co do echa to tak czy inaczej miałam w planie zrobienie go profilaktycznie i Loli i Bazylowi tylko strasznie się boję wyniku zwłaszcza jeśli chodzi o rudego :(. No ale nic póki co wizyta w krakvecie no i będę was na bieżąco informować jak się sytuacja rozwija. Mam nadzieję, że wszystko będzie szło ku lepszemu.
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

03 marca 2012, 13:19

Ok informuję, że dziś był w użyciu odkurzacz teraz zobaczymy czy Bazyl dostanie tików. Jak dostanie to wszystko będzie wskazywało na to, że to jednak stres a jak nie to nie wiem.... Lola tak uciekała przed odkurzaczem, że się zaklinowała pod łóżkiem i ledwie ją wyciągnęłam bo łóżko ciężkie jak nie wiem co. Kotka uratowana a dostęp do miejsca w którym się zaklinowała został zlikwidowany :). Kot to w najmniejszą szparę wlezie do głowy by mi nie przyszło, że może się tam zaklinować :D
asiryś
Posty:2307
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

03 marca 2012, 15:42

Ja właśnie szykuję się do odkurzania. Moje zawsze zwiewają na antresole- na łóżko mojego syna. Koniecznie napisz, czy Bazylek miał dzisiaj tiki!
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

03 marca 2012, 18:00

Póki co tików nie ma a ja już kompletnie zgłupiałam. Chyba bym wolała żeby się teraz pojawiły przynajmniej byłaby jasność skąd się wzięły ech.
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

04 marca 2012, 18:17

No i są tiki... Dziś nie było stresujących sytuacji no chyba, że dopiero dziś odreagowuje ten odkurzacz.
asiryś
Posty:2307
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

04 marca 2012, 19:51

Kasiu, nie gdybaj, nie doszukuj sie przyczyn, bo się wykończysz nerwowo! Poczekaj te kilka dni, nie śledź Bazyla, nie obserwuj go ciągle...Twoje przejmowanie się niczego tu nie zmieni! Mam nadzieję,że doktor Jarek znajdzie wreszcie przyczynę. Nie zapomnij wziąc na wizytę te filmiki.
Ucałuj od cioci Asi swojego Księcia. Przekaż mu ode mnie pozytywną energię. Tobie też ją przesyłam :wink:
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

04 marca 2012, 20:02

Asiu Bazylka ucałowałam i naładowałam go pozytywną energią od Ciebie :)siebie też naładowałam ;) Dziękujemy! Ja nie śledzę Bazyla on tak czy siak prawie cały czas jest obecny przy nas więc mimowolnie widzę co się z nim dzieje. Wiem, że takie zamartwianie niczego nie zmienia ale człowiek ma taką głupią naturę, że i tak mu czarne myśli do głowy przychodzą. Już niedługo wizyta mówię to sobie każdego dnia... Asiu filmiki wezmę ale nie wiem czy to coś da bo na małym ekranie telefonu tiki są niezauważalne.
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

04 marca 2012, 20:06

Ojoj niedobrze :( Biedy Bazylek, a jeszcze biedniejsza Ty jesteś!
Trzymajcie się jakoś. Buziaki najsłodsze!!!
asiryś
Posty:2307
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

04 marca 2012, 20:17

Hedwa pisze: Asiu filmiki wezmę ale nie wiem czy to coś da bo na małym ekranie telefonu tiki są niezauważalne.
W razie czego można będzie obejrzeć w internecie. Na pewno w lecznicy mają internet.
W każdym razie ja jestem dobrej mysli. Tym bardziej,że Bazylkowi nic innego nie dolega! Może jest to związane z intensywnym wzrostem :?: Mam przykład Rysia. Od roku zaobserwowałam drgawki ( drżenie całego ciała) tylko 2 razy.
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1876
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

04 marca 2012, 23:28

asiryś pisze:
Hedwa pisze: Asiu filmiki wezmę ale nie wiem czy to coś da bo na małym ekranie telefonu tiki są niezauważalne.
W razie czego można będzie obejrzeć w internecie. Na pewno w lecznicy mają internet.
W każdym razie ja jestem dobrej mysli. Tym bardziej,że Bazylkowi nic innego nie dolega! Może jest to związane z intensywnym wzrostem :?: Mam przykład Rysia. Od roku zaobserwowałam drgawki ( drżenie całego ciała) tylko 2 razy.


Tylko nie zapomnij ich załadować do netu!
asiryś
Posty:2307
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

05 marca 2012, 09:52

Dobbinko, są załadowane na tym forum- sama je oglądałam.
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

05 marca 2012, 10:15

Są,są założyłam osobny temat w chorobach o tych jego tikach. Może dr Jarek będzie pamiętał i może jak dziś odbierzemy aparat to uda mi się nim coś nagrać myślę, że będzie lepiej widać. Jak ja się cieszę, że Wy tu jesteście i można liczyć na wasze wsparcie! Rudy chyba faktycznie schudł bo wczoraj był mój teść i powiedział, że wydaje mu się, że Bazyl był większy. Nie wiem może to od zmiany karmy tak się też dzieje. Wczoraj zaczęłam się zastanawiać czy nie wrócić do RC. Przed chwilą przyszły myszki dla Loli więc biorę się za wypakowywanie :). Zdjęcia porobię już nowym aparatem bo jak zacznie się szał to telefonem nie będę miała szans zrobić zdjęcia bo wszystko będzie zamazane :D Zaraz zadam relację z reakcji :D Znając życie moje dziecko ucieszy się pierwsze i przechwyci myszki kotom :lol:
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

05 marca 2012, 10:25

Ok myszki wypakowane :D. Najpierw było obwąchiwanie, później delikatne trącanie a teraz jest szał na całego :lol: Lola jest szczęśliwa i o dziwo Bazyl też :D. Taczają się na tych myszkach, skaczą z nimi, podgryzają ogonki to chyba ta kocimiętka tak na nie działa :D. Cieszę się, że kolejny prezent się udał :). Asiu Furiowo Aferkowa dziękujemy za podsunięcie pomysłu :)
asiryś
Posty:2307
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

05 marca 2012, 16:39

A zatem czekamy na stosowne zdjecia :D
Ciekawe, kiedy myszki znikną? Powiedzcie mi dziewczyny, gdzie koty je ukrywają? U mnie zaginęło juz chyba z 20 sztuk. Ale wcześniej kazda w cudowny sposób traci ogonek :lol:
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

05 marca 2012, 17:03

Asiu u nas jest to samo wszystkie zawsze giną :D. Czasem przy okazji generalnych porządków część z nich się znajduje :D. Wzięłam opcję zaginięcia pod uwagę i na wszelki wypadek zamówiłam 6 sztuk :D
Lola od ponad godziny siedzi przy drzwiach balkonowych i na coś poluje tylko nie wiem na co bo nic nie widzę :lol:. Wydaje mi się, ze na jakiegoś wiosennego robala :D. Ogon jej chodzi na wszystkie strony, co chwilę prosi i patrzy na mnie litościwie jakby chciała żebym jej to coś upolowała i pod nos podsunęła :D.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 15 gości