Rudzinek-Bazyl,Psotnica-Lola,wymarzony Jack i Kurczak Ralf
Asiu dzwoniłam ale Pani była w pracy i mam zadzwonić po 15 dam znać jak poszło Chociaż jakaś taka dziwna była ale może dlatego że w pracy albo przeczytała mojego maila i jej sie nie spodobało że mam tyle kotów w domu... No ale koty mam i się ich nie wyprę bo je kocham i świata poza nimi nie widzę a jak ktoś tego nie zrozumie no to trudno.
Wszystko jest ok Pani bardzo miła ale niestety nie ma w tej chwili dymnych kocurków . Ten jeden z ogłoszenia jest przeznaczony tylko i wyłącznie do hodowli w cenie 3000 zł . Będzie po nim miot i prawdopodobnie urodzą się dymne ale to dopiero za rok . Próbowałam dodzwonić się do jeszcze jednej hodowli z Krakowa ale niestety nikt nie odbiera... Spróbuje jeszcze raz zadzwonić ale nie sądzę żeby mieli dymniaczki strasznie ciężko je dostać kurde.
Dziewczyny czekam jeszcze na fotki. Kociaczek jest jeszcze malutki. Podobno ma idealną budowę i ludzie się o niego biją . Muszę jeszcze zaliczkę wpłacić. Pani w ogóle się ucieszyła, że na mnie trafiła i że mamy w domu koty. Kocurek jest z tej drugiej hodowli do której próbowałam się dodzwonić . Jest to hodowla z Krakowa o nazwie SpodWawelu
Ostatnio zmieniony 19 marca 2012, 20:44 przez Hedwa, łącznie zmieniany 1 raz.
No własnie mnie o sekunde uprzedziłaś. Asia pisze, że malutki, wiec La Roche, bo Jack Daniels(dla samego imienia bym go kupiła ) ma chyba 8 miesiecy . Podjaralam sie, jakby to mnie dotyczylo, chociaz ja uwielbiam asiorysiowe umaszczenieasiryś pisze:Czy to Jack Daniels?
A raczej La Roche? Bo Daniels jakiś taki już wyrośnięty
Dziewczyny dokładnie to La Roche . Póki co to jeszcze taki mały gremlinek no i jest niewybarwiony ale zapowiada się podobno ładnie . Zdjęcia będę miała w sobotę bo Pani ma im zrobić sesję Normalnie nie mogę się doczekać jestem taka szczęśliwa że zaraz chyba padnę! Odwiedzić go mogę dopiero jak będzie po szczepieniach no i czekać, czekać czekać.... Zabije mnie to czekanie Ale najważniejsze, że już jest!
Aha jeszcze takie moje przemyślenia... Pani z tej hodowli do której dzwoniłam jako do pierwszej chyba faktycznie zbytnio nie chciała ze mną rozmawiać i starała się mnie zbyć w miły sposób doszłam do tego wniosku po rozmowie z tą Panią od której będę miała malucha. Jak jej o sobie opowiadałam i powiedziałam, że mam w domu 3 koty to się ucieszyła i powiedziała, że zdecydowanie woli oddać w ręce kociaka komuś kto ma już w domu koty . W ogóle bardzo sympatycznie nam się rozmawiało i rozmawiałyśmy długo i o wszystkim . A w przypadku tej pierwszej Pani było tak, że ja mówiłam i mówiłam bo jestem straszna gaduła a ona do mnie tylko - aha aha aha
PS. Byłam w takim napięciu i było tyle emocji dzisiejszego dnia że rozbolał mnie żołądek, wymiotowałam i dostałam rozwolnienia i połowe wieczoru przesiedziałam na tronie
PS. Byłam w takim napięciu i było tyle emocji dzisiejszego dnia że rozbolał mnie żołądek, wymiotowałam i dostałam rozwolnienia i połowe wieczoru przesiedziałam na tronie
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Kasia co tu dużo mówić... zazdroszczę, zazdroszczę, zazdroszczę i cieszę się bardzo
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 37 gości