Rudzinek-Bazyl,Psotnica-Lola,wymarzony Jack i Kurczak Ralf
Kasiu, Jack jest cudny. Bierz go i się nie zastanawiaj. Twoje kociaki, to jeszcze dzieci i na pewno dobrze go przyjmą. Wydaje mi się, że będzie to prostsze niż z małym kociakiem, bo niechcący go nie stratują. Łatwiej bedzie im sie wspolnie bawić. Moje szalały juz po kilku godzinach, a oba były dorosłe. O rany
Esme już miałam Cię wołać, bo widziałam, że od jakiegoś czasu jesteś na forum No jeszcze jedno przemawia dla mnie za tym, żeby wziąć Jacka mianowicie to, że jako taki już wyrośnięty chłopczyk może nie będzie mnie tak intensywnie budził nad ranem jak to mają w zwyczaju małe kociaki Zobaczymy co będzie jutro i czy zrobi na mnie takie wrażenie jak mi się wydaje. Na zdjęciach faktycznie wrażenie robi ciekawe jak będzie na żywo Już się nie mogę doczekać żeby go wymiziać i wypieśkać
Pewnie będzie tak jak ze mną, kiedy pojechałam do hodowli norweskiej. Jak zobaczyłam w hamaczku dwie półroczne szylkretki, to się poplakałam. Gdyby nie względy finansowe i moja niecierpliwość, jedna byłaby moja. Ale Misia była mi przeznaczona. Jak ją zobaczyłam na żywo (podbiegła do mnie z głośnym miauczeniem), to nie wierzyłam własnemu szczęściu. Była o wiele piekniejsza od tych norweżek. Nie jest może tak fotogeniczna jak Kocia, ale ma przesłodki pysio. Spała mi całą drogę w busie na kolanach i z miejsca ją pokochałam.Hedwa pisze:Esme już miałam Cię wołać, bo widziałam, że od jakiegoś czasu jesteś na forum No jeszcze jedno przemawia dla mnie za tym, żeby wziąć Jacka mianowicie to, że jako taki już wyrośnięty chłopczyk może nie będzie mnie tak intensywnie budził nad ranem jak to mają w zwyczaju małe kociaki Zobaczymy co będzie jutro i czy zrobi na mnie takie wrażenie jak mi się wydaje. Na zdjęciach faktycznie wrażenie robi ciekawe jak będzie na żywo Już się nie mogę doczekać żeby go wymiziać i wypieśkać
Ty już kochasz Jacka i nie wyjdziesz bez niego. Nie ma innej opcji.
Ostatnio zmieniony 24 marca 2012, 10:23 przez Esme, łącznie zmieniany 1 raz.
No ja cały czas myślę, że to wszystko to zrządzenie losu i jeśli faktycznie tak jest to nie ma opcji żeby Jack mi się nie spodobał i nie podbił mojego serca Jutro w południe będziemy w hodowli po powrocie dam znać co i jak a teraz uciekam do wyrka Dobranoc Trzymajcie jutro kciuki za to żebym była w stanie podjąć tą trudną decyzję Pewnie się tam poryczę znając życie i moją miłość do kotów
Jutro będę myła okna, ale pewnie nie wytrzymam, żeby tu nie zajrzeć. Ja też wierzę w zrządzenie losu i Jack na pewno jest Ci przeznaczonyHedwa pisze:No ja cały czas myślę, że to wszystko to zrządzenie losu i jeśli faktycznie tak jest to nie ma opcji żeby Jack mi się nie spodobał i nie podbił mojego serca Jutro w południe będziemy w hodowli po powrocie dam znać co i jak a teraz uciekam do wyrka Dobranoc Trzymajcie jutro kciuki za to żebym była w stanie podjąć tą trudną decyzję Pewnie się tam poryczę znając życie i moją miłość do kotów
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości