Rudzinek-Bazyl,Psotnica-Lola,wymarzony Jack i Kurczak Ralf

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

15 października 2012, 13:29

No taaakich uszu to jeszcze u żadnego kotka nie widziałam :lol: :shock:
Wyglada, jak...kurczaczek :wink:
Sliczna bestia.
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

15 października 2012, 13:49

:lol: a jaki jest kochany! Spokojne z niego dziecko i to baaaardzo i trochę taka ciapa z niego haha :lol:. Pewnie dlatego się w nim zakochałam :roll: Jak go, któryś z braci czy sióstr pacnie łapą albo zacznie podgryzać to się drze wniebogłosy :lol:
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

15 października 2012, 19:36

Kasia, no nie mogę - wariujecie normalnie! 5-ty kociak - SUPER!!! Ponownie gratuluje :)
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

15 października 2012, 19:58

Hedwa pisze::lol: a jaki jest kochany! Spokojne z niego dziecko i to baaaardzo i trochę taka ciapa z niego haha :lol:. Pewnie dlatego się w nim zakochałam :roll: Jak go, któryś z braci czy sióstr pacnie łapą albo zacznie podgryzać to się drze wniebogłosy :lol:
No to szykuje Ci się Kocurro z krwi i kości :lol:
Bo takie zachowanie jest typowe dla prawdziwych kocurów :mrgreen: Gdybyś zobaczyła zachowanie mojego Ryśka... Czasem mówimy do niego: Debilku , Głupolu... :roll: :oops:
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

15 października 2012, 20:18

To ja tez przyłączam się do gratulacji :D
Młody jest słodki, uroczy, do schrupania!
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

16 października 2012, 09:05

Dziękuje! :)

Asia no właśnie ta ciapowatość sprawiła, że pokochałam tego malucha :D a Twój Rysiek to zupełnie jak mój Bazyl i nawet określamy go podobnie jak Wy Rysia :lol:
Awatar użytkownika
Esme
Posty:882
Rejestracja:14 marca 2008, 19:53
Lokalizacja:Świnoujście

22 października 2012, 18:25

Kasiu, wielkie gratulacje, dla Jackusia i dla Ciebie. Oboje wypadliście wspaniale :) A to małe ...brak słów. Musi nietoperz ;) Ależ Ci zazdroszczę tylu TAKICH kotów :shock:
Tak na marginesie, zupełnie inaczej sobie ciebie wyobrażałam, ale WIELKI + :wink:
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

22 października 2012, 18:54

Esme pisze:Tak na marginesie, zupełnie inaczej sobie ciebie wyobrażałam, ale WIELKI + :wink:
Prawda,ze ładna? 8)

No, Esme, raczyłas się wreszcie odezwać! :evil:
A tak w ogóle, co u Ciebie i Twoich kocich piękności?
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

23 października 2012, 07:02

Esme dziękujemy!!! :) Przez ostatnie dni tak właśnie sobie o Tobie myślałam bo strasznie długo się nie odzywałaś i chyba Cię tymi swoimi myślami ściągnęłam :lol:. A to małe rośnie jak na drożdżach :) Już ma skończone 10 tygodni więc jeszcze 2-3 tygodnie i będzie u nas! Nie mogę się już doczekać :). Ty mi nie zazdrość kotów tylko przyjedź je wygłaskać :lol:! Podpinam się pod pytanie Asi - Co u Was słychać?

Jeszcze trochę i popadnę w samozachwyt od tych Waszych komplementów :lol: :lol: :lol: ale dziękuję to miłe :) choć trochę zawstydzające :oops: :lol:

Miałam jechać w weekend do Ani żeby się napatrzeć na małego ale muszę wizytę przełożyć bo przyjeżdża moja kochana mama :) Kociaste ok ;). Wczoraj Jackuś przyszedł do mnie na głaski. Dziewczyny żebyście wiedziały co wyprawiał! :D Włączył traktor i ugniatacz i tańczył wkoło mnie :D Głaskanie jedną ręką mu nie wystarczało i podbijał mi głową drugą żebym go drapała :lol: Prężył się, wyginał, zamiatał ogonem, wywracał się na plecy... Kocham takie chwile :).
Moja kochana Mancia wczoraj przez chwilę chyba znów poczuła się jak kociak i goniła jak szalona z Jackusiem po całym mieszkaniu :). Później wygrzebała skądś myszkę i oznajmiała całemu światu " Miauuuuu, no Duża, Duży chodźcie tu szybko zobaczcie co upolowałam!Czyż nie jestem wspaniała!" Okrzykom jej radosci nie było końca :lol:
Lola jak to Lola wielka Pani na włościach :lol: Chodzi dumna po mieszkaniu i wszystkich zaczepia złośnica jedna :roll: A to złapie kogoś za ogon, a to za ucho, a to pacnie łapą po głowie a później jest bitwa :roll:
Bazyl jak zwykle nie wykazuje się żadnymi aktywnościami :roll: :lol: no może poza chwilowymi napadami szaleństwa i gania wtedy z pokoju do pokoju jak dziki :lol: a tak tylko łazi z kąta w kąt, zmienia sobie miejsca do leżenia, nic go nie interesuje, wszystko ma gdzieś. Jak jest jakaś walka między kotami to leży sobie gdzieś z boku i obserwuje ze stoickim spokojem :lol: Czasem ruszy swoje leniwe 4 litery i wstanie żeby trochę pośpiewać :lol:.
Awatar użytkownika
Esme
Posty:882
Rejestracja:14 marca 2008, 19:53
Lokalizacja:Świnoujście

23 października 2012, 13:05

Kasiu, ciągle mam w planie przyszłoroczny Kraków, mam nadzieję, że się uda. Nie odzywam się, bo tak mi jakoś ostatnio czasu brakuje na siedzenie przy kompie. Może jestem źle zorganizowana :oops: Rzadko tu zaglądam, ale często myślę o wszystkich. Moje kociaste zdrowe, ale oba zrobiły się strasznie upierdliwe. Na zmianę chodzą za mną i wyją, żeby się nimi zajmować i nie wystarczy kilkanaście min. Misia chce się pieścić, ale koniecznie na podłodze i bez umiaru i patrzy tak błagalnie, że serce pęka. Jak odmówić. Kocia z kolei jest niezmordowany i wyje, bo chce się ganiać, ze mną oczywiście, przynajmniej 3xdz. Jest niezmordowany, nie wiem skąd ma tyle energii. Próbuję je trochę ignorować, bo nie mam chwili dla siebie i zaczynam mieć wyrzuty sumienia. Moze powinnam się leczyć? Razem rzadko się ganiają, bo kończy się to bójką. Przeważnie Kocia dostaje amoku i za mocno ją gryzie. Zresztą ciągle ją napada, choć dla niego to zabawa, krew wprawdzie się nie leje, ale nieprzyjemne to jest. Zachowuje się, jakby był nabuzowany :roll: Nie bardzo wiem, jak go wyciszyć :? Może macie jakąś receptę? Ja jedną mam, ale raczej nierealną: duży, młody MCO, który lubiłby się bawić i nie dałby się gryźć :wink:
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

24 października 2012, 09:05

Esme też mam ogromną nadzieję, że plan Krakowa wypali :). Dobrze, że Twoje kociaste są zdrowe a z tą upierdliwością doskonale Cie rozumiem bo nasza Mancia też jest taka upierdliwa :lol: Jakby mogła to pewnie by do mnie przyrosła :lol: Reszta jest zupełnie inna. Najczęściej o pieszczoty upomina się Lola a chłopaki przyjdą kilka razy na dzień pomruczą, połaszą się i jak dostają swoją porcję głasków dają spokój :) W zasadzie wystarcza im sama bliskość człowieka i często kładą się gdzieś obok nas i tak sobie leżą przytuleni :roll: Na takie nabuzowania jak u Koci to tylko feliway mi przychodzi do głowy. MCO to faktycznie dobra recepta i mam nadzieję, że się kiedyś doczekasz swojego wymarzonego :) U mnie Jackuś zdetronizował trochę Lolę i jest dużo spokojniejsza :)
Awatar użytkownika
Esme
Posty:882
Rejestracja:14 marca 2008, 19:53
Lokalizacja:Świnoujście

24 października 2012, 10:36

Kasiu, feliway nie pomaga :) Teraz kocie np. fajnie się ganiają i nawet Misia tłucze Kocia :shock: :lol: W jego wydaniu to też nie agresja tylko "zabawa", ale mało delikatna. Myślę, że jedyna recepta, to właśnie ta nierealna :roll: Wczoraj wspomniałam o tym mężowi, ale od razu skwitował "najlepiej dziesięć" :evil: :(
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

24 października 2012, 11:10

Esme to go może przed faktem dokonanym postaw :lol: Przywieź do domu kota i powiedz , że nie miałaś wyjścia i musiałaś zabrać :lol: mój mąż teraz przy piątym kocie w ogóle nosem nie kręcił chyba już się przyzwyczaił do mojej mainecoonomanii :lol: a jeszcze kocurek jest w kolorze takim jaki mu się podoba więc to dodatkowo podziałało na plus :roll: Kurde szkoda, że nie będę miała jak pojechać w ten weekend żeby go zobaczyć. Kocięta w tym wieku zmieniają się z tygodnia na tydzień więc pewnie zmienił się strasznie :roll: już nie wspomnę o tym, że odliczam dni do chwili, w której będę mogła go zabrać do domu :roll:
Czyż nie jestem słodki?
Obrazek
Obrazek
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

25 października 2012, 11:41

Ale ten Kurczaczek śmieszny :lol: I taki głupiutki ! 8)
Już nie mogę sie doczekać,kiedy zamieszka u Ciebie. Jak Ty sobie poradzisz z tak liczna kociarnią? :D
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

25 października 2012, 13:42

Asia tak jak radziłam sobie do tej pory z czterema + jeden :lol: Ja już wcześniej pisałam, że nie odczuwam w mieszkaniu tej ilości kotów :) Fakt, że mieszkanie mamy spore ale koty i tak jak to koty większość czasu spędzają śpiąc gdzieś smacznie i przez to się chyba ich tak nie zauważa :roll: Jedyne momenty kiedy jest ciasno to jak robię coś w kuchni i całe stado przybiega z nadzieją, że coś dobrego dostanie :roll: :lol: Tak więc różnicy wielkiej nie będzie poza tym, że pewnie będzie weselej, znów zaczną się białe noce :roll: :lol:, zacznie nam schodzić 5 litrów więcej żwirku miesięcznie no i troszkę więcej karmy :D ale za to o ile będziemy szczęśliwsi... :roll:
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 44 gości