smycz- jakiej długości??

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

kicka
Posty:21
Rejestracja:16 sierpnia 2008, 19:12
Lokalizacja:z ełku

03 lutego 2009, 21:23

dzień dobry!
mam problem! chcę kupić tu smycz, planowałam kupić taką 3-metrową, ale przeczytałam recenzję i piszą, że się zacina :( mam na oku jeszcze taką 180-metrową, ale czy to nie jest za mało??
proszę o jak najszybszą odpowiedź. Dodam, że mieszkam na wsi i kot nie będzie miał do czynienia z samochodami.
Awatar użytkownika
Borysek
Posty:883
Rejestracja:21 lutego 2007, 11:13

03 lutego 2009, 22:05

Jeśli masz w planach spacery po łąkach, polach i innych terenach niezabudowanych i odludnych :wink: to im dłuższa smycz, tym lepiej będzie dla kota. Z autopsji polecam wykonanie własnej uprzęży (szelki + dobrej jakości sznurek). Na pewno będzie taniej, długość dobierzesz sobie sama, no i zacinać się też nie będzie :)

U mnie wygląda to mniej więcej tak:
Obrazek
Awatar użytkownika
sunshain
Posty:426
Rejestracja:05 grudnia 2008, 14:53

07 lutego 2009, 10:17

ja mam szelki
smycz ma 5 m - wszystko w kolorze niebieskim (komplet :wink: ) na stronie krakvet nie maja zdjęć smyczy w niebieskim kolorze to wklejam czerwony

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
roal
Posty:17
Rejestracja:19 grudnia 2008, 09:40
Lokalizacja:Krakow-Zabierzów
Kontakt:

08 lutego 2009, 17:54

ja jestem zwolennikiem wolności dla kociaków i nie trzymania ich na smyczy, zwłaszcza jeśli mieszkasz na wsi. Po co wiązać kota, skoro to nie leży w ich naturze?
Awatar użytkownika
Borysek
Posty:883
Rejestracja:21 lutego 2007, 11:13

08 lutego 2009, 23:00

roal pisze: Po co wiązać kota, skoro to nie leży w ich naturze?


A trzymanie kota (albo kilku) w mieszkaniu leży w ich naturze, skoro już o tym mowa? :)

Do końca życia miałbym wyrzuty sumienia, gdyby coś się stało mojemu futrzakowi albo nie daj Boże zgubiłby się. Za bardzo mi na nim zależy, żeby puszczać go samopas.
Awatar użytkownika
roal
Posty:17
Rejestracja:19 grudnia 2008, 09:40
Lokalizacja:Krakow-Zabierzów
Kontakt:

09 lutego 2009, 08:49

Witam! Masz rację, kot zamknięty w mieszkaniu zdecydowanie cierpi. Koty to mocne osobowości i dlatego należy wybierać takiego kota, który będzie zdecydowanym domownikiem. Uwierz mi, to da się zrobić, ale trzeba sporo doświadczenia. Zapewne wielu z nas ma koty, które pomimo otwartego okna lub drzwi nigdzie się nie wybierają. Kot kochający swojego pana zawsze wróci do niego. Znam ludzi mieszkających w bloku i wypuszczających swoje koty z powodzeniem już kilka lat. Ryzyko utraty kota istnieje zawsze (upadek z parapetu, choroba - często będąca wynikiem przebywania kota w zbyt ciepłym i suchym pomieszczeniu, stres wywołany zamknięciem itp...) Uwierz mi, zagrożeniem dla kota może być nawet własna żona... (właściciela oczywiście, a nie kota) ale to już nie jest wiadomość dla "ogólnego forum".
Awatar użytkownika
Borysek
Posty:883
Rejestracja:21 lutego 2007, 11:13

09 lutego 2009, 09:34

Roal, podałem ten przykład z mieszkaniem, mając na myśli to, iż obecne otoczenie (środowisko) kota, czy psa tak uległo zmianie, iż z naturalnym praktycznie ma niewiele wspólnego, ale inteligencja tych zwierząt pozwala im na dostosowanie się do wielu odmiennych warunków (tak, jak i ludziom).

Rzeczywiście są koty, które nie nadają się do życia w zamknięciu i zawsze wybiorą wolność (ale z drugiej strony nie sądzę, żeby wszystkie koty mieszczuchy - czytaj niewychodzące - cierpiały) :wink:
kicka
Posty:21
Rejestracja:16 sierpnia 2008, 19:12
Lokalizacja:z ełku

10 lutego 2009, 13:10

roal pisze:ja jestem zwolennikiem wolności dla kociaków i nie trzymania ich na smyczy, zwłaszcza jeśli mieszkasz na wsi. Po co wiązać kota, skoro to nie leży w ich naturze?
nie wspomniałam o tym wcześniej, ale mam jeszcze jedną kotkę, która żyje na wolności. Miała kilkumiesięcznego synka, który jeszcze nie wiedział jakie zagrożenie stanowią moje 3 ogromne psy i ... :cry: . ta kotka, którą zamierzam wyprowadzać na smyczy też nie wie jakie niebezpieczeństwo czycha od strony tych "bydlaków" i nie wiadomo co może się jej przytrafić. wiesz... wolę nie ryzykować :wink:
Vega
Posty:1
Rejestracja:09 lutego 2008, 22:49

10 lutego 2009, 18:44

Mój kot ma 3m smyczy i to mu wystarcza :wink: zresztą, on się już przyzwyczaił do wychodzenia na smyczy i czasami go nawet z niej spuszczam ;)
kicka
Posty:21
Rejestracja:16 sierpnia 2008, 19:12
Lokalizacja:z ełku

10 lutego 2009, 19:52

a czy 3-letnia kotka da się jeszcze nauczyć chodzić na smyczy?? :?:
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości