sterylizacja

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

0lek

21 sierpnia 2011, 19:19

Oj miał byś obrazek ale nie wyszło :(
trudno jest link
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

21 sierpnia 2011, 19:29

Cała gromadka cudna, ale Dusi to trzeba szukać na tej fotce :)
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1876
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

21 sierpnia 2011, 20:10

Obrazek
asiryś
Posty:2307
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

21 sierpnia 2011, 20:27

:shock: :D
Dawno nie widziałam tak niesamowicie słodkiego zdjecia :lol:
W pierwszym momencie pomyslałam,ze ze mną cos nie tak :roll: i Dusia to ...piesek :mrgreen:
0lek

21 sierpnia 2011, 20:41

o dziękuję za wstawienie zdjęcia :D
hahaha no tak Dusia tak wciśnięta, że prawie jej nie widać ale kocha tak spać w gromadce :D
Szewik dobrze się goi, kicia go nie wylizuje chociaż raz musiała po liznąć żeby go wyczyścić ale nic się nie stało :)
Po zabiegu jest bardziej przylepna ale na dwóch che iść siedzi przy oknie i patrzy.
Dzisiaj mało co sobie nie uciekła ale zwabiłam ją sznurkiem z kropelką przywiązaną na końcu no i jest z powrotem :mrgreen: na dworze nie wiadomo co by się stało :shock:
kicie można dopiero wypuścić kiedy szew się porządnie zrośnie ?
asiryś
Posty:2307
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

21 sierpnia 2011, 20:51

Olku! Moja rada: w ogóle kotki nie wypuszczać, chyba ,ze mieszkasz z dala od jezdni, złych ludzi , psów nielubiących kotów.
Piszę to na podstawie bardzo przykrych doswiadczeń... :cry:

Jeśli otoczenie jest bezpieczne, myslę,ze można ją wypuścic po sciągnięciu szwów.
Jeszcze raz powtórzę: zdjęcie jest niesamowite ! Towarzystwo niezwykłe :shock: To świadczy o tym,ze zwierzęta w Twoim domu sa szczęśliwe...
K@rOLcI@
Posty:884
Rejestracja:08 lipca 2011, 14:08

21 sierpnia 2011, 21:04

z tego co mi mówiono kastrowane, sterylizowane koty tracą juz ten instynkt samoobronny i jakby je nawet zaatakowały inne dzikie koty to moga nie potrafic sie bronić. Kolezance raz nawiał kastrat i nie wracał pare dni, aż obudziło ja przerażliwe wycie na drugiej stronie ulicy - okazało sie, ze ta "dupa" siedziała skulona i wyła a w koło niego kilka "dzikusów" atakowało go.
0lek

21 sierpnia 2011, 21:10

od jezdni jest jakieś 400m., za płotem spory gaj, u sąsiada szopę chyba ma bezpiecznie.
Pies jej nie zaatakuje bo umie się bronić :D raz pies sąsiada zaczął szczekać przy naszej siatce. pies ma jakiś mer wysokości, ale kota by nie dogonił taki niby zły, silny ale taki dziwny szczeka na wszystko co popadnie :x pies zaczął się rzucać na siatkę bo zobaczył pieski bawiące się, wtedy dostaje szału :x a Dusia nie wiarygodnie zła pobiegła w stronę siatki i z pazurami rzuciła się na psa a on uciekł dwa razy szybciej jak przybiegł :mrgreen: później sobie opowiadali że kot zaatakował im psa a oni sami boją się go dotknąć :mrgreen: ale najgorsze jest to że Dusia wszczyna bójki :( rzuca się na inne koty i je atakuje, raz słyszałam i widziałam .
Dusia jeszcze broni swoje pieski :D raz ten brązowy, to Milena zaplątała się w siatkę i potwornie się darła, Dusia myśląc że coś jej robię chciała mnie odepchnąć i sama pomóc pieskowi :o
szwów nie trzeba zdejmować bo podobno się same rozpuszczają :)

Myślisz K@rOLcI@ że po sterylizacji nie będzie się już tak broniła ?
asiryś
Posty:2307
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

21 sierpnia 2011, 21:20

Dusiu :D Tak trzymaj :wink:
Z moich doswiadczeń wynika ,ze po sterylizacji charakter kota się nie zmienia :) Myslę,ze Dusia doskonale sobie poradzi :wink:
Uwielbiam takie bojowe kotki 8)
Radziłabym tylko zaszczepić ją przeciw najgroźniejszym kocim chorobom( w tym przeciw wściekliznie).Jesli oczywiście nie jest jeszcze szczepiona... :oops:
0lek

21 sierpnia 2011, 21:23

Jest oczywiście na wszystko zaszczepiona :D
asiryś
Posty:2307
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

21 sierpnia 2011, 21:34

:oops: Przepraszam, ale zwykłe 8) nauczycielki tak mają :oops:
Mają jakiś dziwny pęd,by wszystkich pouczać :oops: Walczę z tym,ale moja choroba zawodowa ( mój lekarz okreslił mój zawod w ten sposób :lol: ) od czasu do czasu daje o sobie znać :shock:
0lek

21 sierpnia 2011, 21:40

hahaha to nie choroba tylko troska o inne zwierzęta :)
myślę że każdy by się dopytywał :D
K@rOLcI@
Posty:884
Rejestracja:08 lipca 2011, 14:08

21 sierpnia 2011, 22:14

asiryś koty sie nie zmieniły, a niektoe sie zmieniają , może bardziej odjajcozny kot niz kotka, nie wiem, najepiej pewnie okaże sie to w "praniu" - nawyzej bądz blisko i jakby co to łap kota i wiej do domu :D
zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

23 sierpnia 2011, 15:41

Żaden z moich kotów nie zmienił się osobowościowo. Jedyna zmiana, ze nie dominuje u nich instynkt, nie są drażliwe i agresywne, bo nie mogą zaspokoić podstawowej potrzeby.
K@rOLcI@
Posty:884
Rejestracja:08 lipca 2011, 14:08

23 sierpnia 2011, 19:41

to widocznie koleżanki kot to wyjatek czyli totalna "dupa" :P
On bez jajków jak dziecko zagubione. zobaczymy jaki Garfield będzie jak mu pani zrobi ciachu ciachu
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 71 gości