Nie musisz tłumaczyć, bo doskonale rozumiem.
U mnie jest podobnie, tylko, że zdecydowanie wolę pomagać zwierzętom, niż ludziom, bo wydaje mi się, że człowiek zawsze sobie jakoś poradzi, dogada, zapyta, a zwierzak co? Czeka, aż człowiek się domyśli, niestety!
trójłapek
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Basia, wiesz, ze to juz jest ostatnie stadium uwielbienia i miłości do Stacha? na pewno zdajesz sobie z tego sprawę! A na dodatek pewnie dobrze Ci z tym
Oh jak ja lubię czytać o Was!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Serce rośnie...
Oh jak ja lubię czytać o Was!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Serce rośnie...
Basiu, niestety, większość moich koleżanek z pracy,ma dokładnie takie samo podejście, jak ta baba . Jej postawa przeraża mnie tym bardziej,ze jest biologiem. Ale generalnie nauczycielki są jednak wredne ( oczywiście istnieją wyjątki ).
Asiu, ja tez wolę pomagać zwierzętom. Bo to ludzie zgotowali im smutny los. A biedni ludzie...cóż ...najczęściej przyczyna ich stanu leży w postępowaniu innych ludzi, nie zwierząt.
Asiu, ja tez wolę pomagać zwierzętom. Bo to ludzie zgotowali im smutny los. A biedni ludzie...cóż ...najczęściej przyczyna ich stanu leży w postępowaniu innych ludzi, nie zwierząt.
Ostatnio chłopczyk z 4 klasy pokazywał mi świetlicową świnkę morską, opowiadał, że się nią tam opiekuje, bo sam ma świniaka w domu i bardzo delikatnie ja próbował odłożyć do akwarium. Na to przyszła Aga, zabrała mu śprosiaka z ręki i wsadziła "na chama" do akwarium mówiąc, że nie musi się z nią tak ceregielić. No święci Pańscy! Toż to trzeba dzieci nawet nadmiernej delikatności do zwierząt uczyć, żeby niechcący w zabawie krzywdy nie zrobiły.asiryś pisze:Basiu, niestety, większość moich koleżanek z pracy,ma dokładnie takie samo podejście, jak ta baba . Jej postawa przeraża mnie tym bardziej,ze jest biologiem. Ale generalnie nauczycielki są jednak wredne ( oczywiście istnieją wyjątki ).
Asiu, ja tez wolę pomagać zwierzętom. Bo to ludzie zgotowali im smutny los. A biedni ludzie...cóż ...najczęściej przyczyna ich stanu leży w postępowaniu innych ludzi, nie zwierząt.
Dziś uświadczyłam aż trzech cudów
Po pierwsze moje Scenście podreptało samo na łóżko i kazało się czesać.
Po drugie wywaliło się jak pies na środku pokoju i sobie leżakowało.
Po trzecie wlazł rzeczony Stanisław na koszyk z papierem do drukarki i sobie leży
Może to dla Was normalne zachowania, ale mój Młody Człowiek chodzi pod ścianami raczej i panicznie uciekał od wszelakich pudeł, toreb i pojemników.
No to teraz na dwoje babka wróżyła: albo się czuje lepiej i zawłaszcza przestrzeń, albo gorzej i nie daje rady się bać.
zakładam, że to drugie, bo sobie jeszcze zrobił przystanek przy misce.
Po pierwsze moje Scenście podreptało samo na łóżko i kazało się czesać.
Po drugie wywaliło się jak pies na środku pokoju i sobie leżakowało.
Po trzecie wlazł rzeczony Stanisław na koszyk z papierem do drukarki i sobie leży
Może to dla Was normalne zachowania, ale mój Młody Człowiek chodzi pod ścianami raczej i panicznie uciekał od wszelakich pudeł, toreb i pojemników.
No to teraz na dwoje babka wróżyła: albo się czuje lepiej i zawłaszcza przestrzeń, albo gorzej i nie daje rady się bać.
zakładam, że to drugie, bo sobie jeszcze zrobił przystanek przy misce.
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Zdecydowanie to pierwsze! Czuje się lepiej i zawłaszcza przestrzeń. Widać, że Wasze nowe mieszkanko pasuje mu jak ulał
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Karolina, tak, tak, tak - masz rację!
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 26 gości