trójłapek
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Monia współczuję
JEST MI PRZYKRO ZE STRACIŁAŚ PRZYJACIELA TO TEN PIESEK KTÓREGO MI WSTAWIŁAŚ W TYTULE Z RODOWODEM NIGDY SIĘ NIE POGODZIŁAM Z ODEJŚCIEM ZAWSZE MAM W PAMIĘCI WSZYSTKIE MOJE ZWIERZAKI TINKA1
Dzięki. Nawet nie ja najbardziej straciłam, tylko moje siostry, które się z nią wychowały (na rónwych prawach w domu). Często, kiedy przyjeżdżałam na święta lub wakacje, to spały we trzy w jednym łóżku, a nawet jedna siostra na podłodze, a pies na łóżku. No i ,mama, która dzień wcześniej nie dała jej uśpić, a w nocy czuwała przy jej odejściu.
A z innej beczki, to już chcę swój komputer, bo jestem bliska zaznaczenia opcji, że żyrafa jest gryzoniem
A z innej beczki, to już chcę swój komputer, bo jestem bliska zaznaczenia opcji, że żyrafa jest gryzoniem
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Dobbi widzę, że masz ciężki początek roku ale wiesz: "co się źle zaczyna to się dobrze kończy"!
-
- Posty:737
- Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
- Lokalizacja:Kutno
Zgadzam się. na pewno Stachu coś Ci miłego wymyśliwie-icz pisze:po złym musi nastać coś dobrego i pięknego
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Dobbi jak tam samopoczucie? I co słychać u kochanego Stacha?
-
- Posty:737
- Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
- Lokalizacja:Kutno
Asia odkopuje wątki Ale Dobbi na prawdę byś się mogla odezwać....
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Monia, ktoś musi tą brudną robotę wykonać więc mogę to być ja, przynajmniej palce sobie w te chłody rozgrzeję
Nadal bez kontaktu ze swiatem. Mam 12-letni laptop pożyczony, ale tu net wczytać, to jest sukces.
Melduję, że kociołek gotuje się na kaloryferze, więc go całkiem skręciłam (kaloryfer, nie Stasia). Wczoraj był kolejny sukces, bo siedział na kaloryferku przez większość wizyty uczennicy, a potem zlazł i poszedł przekąsić i wydalić. Był superhiperekstrarozluźniony (odnoszę sie do zachowania, nie do efektu wydalniczego).
Doniesiono mi, że jego biedna matka przy -24stopniach chodziła na żebry do mojej mamy. Ludzie to serca nie mają, własnego kota tak. Bo czyjaś ona jest. A nasza Kocia została skazana na kuwetkę, bo nosa nie chce z domu wyściubić.
Jak odzyskam mój kochany laptok, to wrzucę kilka zdjęc, bo na tym jest jedno wejście usb i albo myszka albo telefon.
Melduję, że kociołek gotuje się na kaloryferze, więc go całkiem skręciłam (kaloryfer, nie Stasia). Wczoraj był kolejny sukces, bo siedział na kaloryferku przez większość wizyty uczennicy, a potem zlazł i poszedł przekąsić i wydalić. Był superhiperekstrarozluźniony (odnoszę sie do zachowania, nie do efektu wydalniczego).
Doniesiono mi, że jego biedna matka przy -24stopniach chodziła na żebry do mojej mamy. Ludzie to serca nie mają, własnego kota tak. Bo czyjaś ona jest. A nasza Kocia została skazana na kuwetkę, bo nosa nie chce z domu wyściubić.
Jak odzyskam mój kochany laptok, to wrzucę kilka zdjęc, bo na tym jest jedno wejście usb i albo myszka albo telefon.
A tak w ogóle, to jeśli kotka jest czyjaś, to Staś też był czyjś. Pominę oczywiste sprawy, ale ciekawe, co ci ludzie myślą, że się stało ze Stachem?dobbi pisze:Nadal bez kontaktu ze swiatem. Mam 12-letni laptop pożyczony, ale tu net wczytać, to jest sukces.
Melduję, że kociołek gotuje się na kaloryferze, więc go całkiem skręciłam (kaloryfer, nie Stasia). Wczoraj był kolejny sukces, bo siedział na kaloryferku przez większość wizyty uczennicy, a potem zlazł i poszedł przekąsić i wydalić. Był superhiperekstrarozluźniony (odnoszę sie do zachowania, nie do efektu wydalniczego).
Doniesiono mi, że jego biedna matka przy -24stopniach chodziła na żebry do mojej mamy. Ludzie to serca nie mają, własnego kota tak. Bo czyjaś ona jest. A nasza Kocia została skazana na kuwetkę, bo nosa nie chce z domu wyściubić.
Jak odzyskam mój kochany laptok, to wrzucę kilka zdjęc, bo na tym jest jedno wejście usb i albo myszka albo telefon.
A jutro mam bezsensowne 9-godzinne szkolenie. Co za strata czasu. chociaz ekipa fajna bedzie, może nie umrzemy z nudów.
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Basia dobrze, że się odezwałaś, bo już martwić się zaczęłam czy gdzieś nie zamarzłaś
Super, że Stachu coraz bardziej zresocjalizowany jest a kogo był to nie ważne, bo teraz jest Twój i tylko Twój, a "tamci" na niego nie zasługiwali!
Z niecierpliwością czekamy na Twojego laptoka, a tym samym Twój powrót na forum
Super, że Stachu coraz bardziej zresocjalizowany jest a kogo był to nie ważne, bo teraz jest Twój i tylko Twój, a "tamci" na niego nie zasługiwali!
Z niecierpliwością czekamy na Twojego laptoka, a tym samym Twój powrót na forum
Dobbi, jak ja to lubiędobbi pisze: Melduję, że kociołek gotuje się na kaloryferze, więc go całkiem skręciłam (kaloryfer, nie Stasia). Wczoraj był kolejny sukces, bo siedział na kaloryferku przez większość wizyty uczennicy, a potem zlazł i poszedł przekąsić i wydalić. Był superhiperekstrarozluźniony (odnoszę sie do zachowania, nie do efektu wydalniczego).
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 95 gości