trójłapek

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

24 maja 2012, 09:41

Współczuję Dobbi. I jestem pod wrażeniem Twojej cierpliwości, wytrwałości i ... odporności na zapachy...
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

26 maja 2012, 12:05

Mój obrońca futrzasty dostał dzis ataku paniki i darł się pod łazienką :Broń mnie przed potworem!" Potem schował się pod stołem i w panicznym lęku rozglądał dookoła. A potem uciekał przed potworem po mieszkaniu. Oto wizerunek potwora:Obrazek
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

26 maja 2012, 19:51

hahaha :lol: Dobi czy Stach jest w 100% kotem?? :D Nie spotkałam się jeszcze z takim, który by na muchę nie polował :shock:
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

26 maja 2012, 21:52

Hedwa pisze:hahaha :lol: Dobi czy Stach jest w 100% kotem?? :D Nie spotkałam się jeszcze z takim, który by na muchę nie polował :shock:
Bo niekastrowane samce słuzą do zapładniania , a nie do polowania na jakieś muchy... 8)
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

26 maja 2012, 22:00

no tak bo Stach ma duszę muzyka a nie łowcy zapomniałam :roll: Co będzie muchy łapał woli pośpiewać może akurat go jakaś panna za oknem usłyszy :roll: :lol: :lol:
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

26 maja 2012, 22:02

Kasiu! :lol: :lol: :lol: Bardzo trafnie zinterpretowałas zachowanie Stacha :D
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

26 maja 2012, 23:02

Wy się śmiejecie, a chłop się zestresował. On owszem poluje, ale na ćmy na ten przykład. A mucha duża była i brzęczała głośno. Taki mężczyzna to wrażliwy jest przecież.
Awatar użytkownika
Esme
Posty:882
Rejestracja:14 marca 2008, 19:53
Lokalizacja:Świnoujście

27 maja 2012, 21:24

Mój takie muchy zjada, aż chrupie (fuj :shock: ), Misia też, brrr...
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

29 maja 2012, 21:41

Obrazek
No a dziś nasikał na świeżo wyprane łóżko i pościel i w ogóle nie wiem co mam robić. jeszcze pod pościelą był koc gruby wełniany - nawet nie mam jak go uprać. Ręce mi opadły do kolan.
Awatar użytkownika
Esme
Posty:882
Rejestracja:14 marca 2008, 19:53
Lokalizacja:Świnoujście

30 maja 2012, 10:42

Dobii, a może trzeba zrobić mu badanie moczu? A jesli to zaburzenia behawioralne, może pomógłby Feliway? Co z tą kastracją?
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

30 maja 2012, 16:09

Też pomyślałam o badaniu moczu. No ma coś chłop do kuwetki ostatnio. Ale też znaczy meble i drzwi z lubością. Kastracja na razie leży, bo Guru jest we wtorki 8-15 i ja pracuję we wtorki 9-16 w najlepszym razie. W lipcu pójdę.
Aaa, sikanie było po kłótni o okno. Nie mogę na niego patrzeć bez przerwy i mu się to nie podoba i o!
asia od Rysia

30 maja 2012, 16:47

Dobinnko, wiem,ze sikanie Stacha jest smieszne, ale zawsze jak czytam Twoje posty, bierze mnie na smiech :D
Po prostu uwielbiam Twój styl pisania :wink:
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

30 maja 2012, 17:13

Ależ ja cię doskonale rozumiem. Też bym się śmiała, gdybym nie musiała wczora z wieczora dwóch pralek przerobić i nie zionęłabym z pieczary mieszkalnej moczem. Mamy ciche dni, tzn ja go nie głaszczę, a on smutno łka. Za moment się złamię i rzucę na niego, żeby pomiziać, bo może on i jest "!@#$%^&*(," !*&^%$#", a nawet "&^#$*&^%$", jak mu wczoraj dobitnie oświadczyłam, że sąsiedzi mogli słyszeć (dużo "maci" też poleciało pod jego adresem), ale jak tak żałośnie popatrzy, to się odobrażam. do następnego razu, kocia jego kość!
asia od Rysia

30 maja 2012, 17:21

asia od Rysia pisze:Dobinnko, wiem,ze sikanie Stacha jest smieszne, ale zawsze jak czytam Twoje posty, bierze mnie na smiech :D
Po prostu uwielbiam Twój styl pisania :wink:
Oczywiście miało byc nie jest śmieszne 8)
Zapewniam Cie,że moje mieszkanie to też moczpowa pieczara. Za sprawą Myszy... :roll:
Na szczęście nie prowadzę domu "otwartego" i nie muszę sie wstydzić przed gośćmi :?
Awatar użytkownika
Esme
Posty:882
Rejestracja:14 marca 2008, 19:53
Lokalizacja:Świnoujście

30 maja 2012, 20:09

Dobii, a czy to koniecznie musi byc Guru? Przecież tam sa też chyba inni lekarze, umiesz pewnie mówić rownie dobrze, jak pisać :wink: i na pewno historia choroby Stacha jest w komputerze. W końcu sprawa jest nagląca.

Gdyby te koty tak żałosnie nie patrzyły, że człowiek wszystko im wybacza. Misia dzisiaj rano była jakaś humorzasta. Chyba była zła, bo nad ranem kazałam jej spać z mojej prawej. Dokucza mi lewy bark (wredna pogoda), a ona śpi taka wtulona, że musze mieć tą rękę mocno odgiętą. Zawsze mnie boli rano, a dzis nie dawalam rady, wiec sie zbuntowałam. Jej to nie pasuje. Była jakas taka dziwna, a jak ja jeszcze w łóżku głaskałam, to mnie nagle capnęła. Potem tak samo męża. Niby nie mocno, ale jakos inaczej niz np. jak jej czeszę porteczki, czego nie lubi. Wtedy tak podgryza, ale najpierw szczotkę, potem mnie. Albo skacze mi na plecy. To mnie nie dziwi, ale to dzisiaj, było jakies dziwne :? Miałam się gniewać, ale jak mi patrzy tymi smutnymi ślepkami w oczy i chodzi za mną krok w krok, to jak tu być twardym :roll:
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości