trójłapek

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

31 maja 2012, 03:41

Jakoś tak od początku do niego przykleiliśmy się. Poza tym codziennie prawie mam korki do wieczora, a bez samochodu wizyty zajmują więcej czasu. Tak, jestem leniwa:( A możecie mi napisać, co będzie przed kastracją - tzn jakie badania itp? No i nie wiem, czy z tym jego okiem zdecydują się na zabieg, bo ono ciągle kapie.
asia od Rysia

31 maja 2012, 17:36

Dobbi! Dlaczego Ty jeszcze nie śpisz :?: :shock: . A może już nie śpisz ? 8)
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

31 maja 2012, 20:57

No wył, wył i wy-wył mnie ze snu.No to wlazłam do netu i siedziałam se do rana. O 4.00 na ten przykład śniadanie zjadłam. I dobrze, gdyż zarządziłam projekt na 9.00 - klasa 5 gotowała i gadała. Zaliczyłam tiramisu, 2 ciasta, leczo i sushi :D

Wracając do tematu - wycierał się pyszczkiem w materiałowy pojemnik IKEA, wycierał, ja go miziałam, miziałam. Poszłam do kuchni i widzę z daleka, jak tłoka nadstawił i siuuuuur na parapet i na pojemnik. Wkurza mnie chłop.
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

31 maja 2012, 21:31

Dobbi, problem rzeczywiście jest powazny. Ja narzekam na Myszę, ale ona sika w niedozwolonych miejscach średnio co dwa tygodnie. Twój ancymon praktycznie codziennie :|
Zarty żartami, ale naprawdę współczuję. Tym bardziej, ze on znaczy... :? . Moja Mysza sika pełnym sikiem - nie pstryka.
Odjajczenie to jedyna szansa...
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

31 maja 2012, 21:48

On i tak i tak.

Najbardziej boję się, że mu się coś stanie od tej narkozy i będę mieć wyrzuty, że wygodna byłam.Popytać muszę Asię furiowo-aferową o kastracje w krakvecie. Chyba, że coś wiecie więcej:)
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

31 maja 2012, 22:24

Coś takiego wyczytałam na miau:
Niestety, zabiegi operacyjne u kotów z białaczką niosą ze sobą większe ryzyko. W związku z tym decyzję o zabiegu należy podejmować bardzo ostrożnie - zwłaszcza w przypadku kotki, bo kastracja kotki jest zabiegiem poważniejszym, niż kastracja kocura. Jeśli jednak kastracja jest absolutnie konieczna - należy kastrować w momencie, gdy kot jest w super formie.
:?
A zatem wszystko w rękach Guru/innego lekarza...
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

31 maja 2012, 22:42

Stach jest ciągle w takiej samej formie chyba. Guru mi też mówił, że jak to konieczne. W sumie, to mu testy białaczkowe wyszły pozytywne, ale objawów raczej nie ma, tylko te oczy, pewnie pokatarowe.
Jakbym miała samochód, to bym wrzuciła go i ziuu na sanocką 9tam więcej lekarzy i częściej Guru jest), ale komunikacją miejską to półtorej godziny i przesiadki.
Hedwa
Posty:1260
Rejestracja:20 września 2007, 11:22
Lokalizacja:Kraków

01 czerwca 2012, 08:40

Kurde no to nie masz fajnie Dobi z chłopem :? Jeśli o kastrację w krakvecie chodzi to o ile dobrze pamiętam to koszt chyba u kocura 120zł i oddają już wybudzonego. O badania jakie trzeba wykonać to faktycznie chyba najlepiej będzie jak wypytasz Guru. Najgorsze jest to, że jak kocur zaczyna znaczyć to chyba liczy się czas bo to znaczenie może mu w nawyk wejść i wtedy nawet po kastracji będzie znaczył :? Dobi a dajesz mu coś na poprawę odporności? Kurde ja jestem pewna, że u Stacha dobrze by się sprawdził ten preparat, który podaję Jackowi... Pewnie po tym i stan oczu by mu się poprawił no ale pieruńsko drogie to jest :?
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

01 czerwca 2012, 16:45

Immunodol cat daję, bo kazali.Moze się jutro do kogobądź przejadę. Łoj
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

01 czerwca 2012, 19:47

Porwałam chłopa do lekarza. Dostał antybiotyk na pęcherz i w poniedziałek znowu. Już się głowię, jak się wyrobić. Zobaczymy.
Awatar użytkownika
Esme
Posty:882
Rejestracja:14 marca 2008, 19:53
Lokalizacja:Świnoujście

02 czerwca 2012, 19:54

Dobii, trzymam kciuki, podziwiam i współczuję... :?
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

02 czerwca 2012, 19:58

Dopóki nie nasika na komputer, to mu wszystko w końcu wybaczę. teraz poszurał na blaszany zimny parapet i trudno mi go stamtąd ciągle zganiać - to jedyna łączność ze światem. Dzięki Esme za słowa wsparcia.
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

02 czerwca 2012, 20:38

Jednak wieśniak, to wieśniak :mrgreen: . Ciągle tęskni za przestrzenią 8)
Mam nadzieje,że to posikiwanie to sprawa do wyleczenia, a nie jakiś potworny nawyk...
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

02 czerwca 2012, 21:42

Wsiur nawet, czasami. No, wlaznął na biurko, gdzie inny pojemnik z pierdółkami stoi, poocierał się i dawaj... W porę wkroczyłam i poszedł se do wanny.
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

07 czerwca 2012, 21:03

Basia i jak Stachu? Jak jego pęcherz?
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości