trójłapek

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

29 czerwca 2012, 21:43

A nie masz opcji odbioru z domu?
Ja rozumiem oszczędność(mój HSB jako wilkopolanin powtarza mi, że Szkoci to Wielkopolanie wygnani za rozrzutność na banicję). Ale tak nie korzystasz z kołdry a smród Ci się kumuluje w szafie.
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1876
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

08 lipca 2012, 16:44

Kołdra uprana, musi jeszcze przejść test węchowy :wink:

Odgrzebałam wątek i wklejam zdjęcia zgodnie z zapotrzebowaniem.

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

08 lipca 2012, 17:51

Kurcze :shock: jaki on jest śliczny - z roku na rok coraz ładniejszy!!!
Odwagę tez ma nieziemską tak sobie siedzieć, ale powiedz mi jak Ty to nerwowo wytrzymujesz?
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1876
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

08 lipca 2012, 20:31

Wiesz, że nerwowa jestem, więc z trudem. Już się przyzwyczaiłam, że jak śpi, to śpi. Gorzej jest, jak siedzi i się przegina, obserwuje itp. Szczególnie swoich kolegów skinów lubi oglądać za oknem. Ale co robić? Raz go prawie zapomniałam, jak do pracy szłam. Ale byłby stres.
A swoja drogą, to powinnam go rano puszczać przed blokiem i wieczorem odbierać, bo wg niektórych osób straszną mu krzywdę zrobiłam zamykając w bloku. No i truję go RC. Chyba tylko wypada go oddać gdzieś na wieś, gdzie będzie hasał i BARF-a kartoflanego jadł. I zarażał wszystko wkoło radośnie.


Ps. Siostrom Fredzia wyszła szparą okienną i po fretce. Jest wolna, radosna i pewnie już nieżywa :(
Awatar użytkownika
Esme
Posty:882
Rejestracja:14 marca 2008, 19:53
Lokalizacja:Świnoujście

09 lipca 2012, 13:59

Dokładnie tak, jak mówisz :evil: A najszczęśliwsze są pewnie psy, które wszyscy "miłosnicy", przynajmniej na moim osiedlu, niezaleznie od rasy i wielkości, trzymają całymi dniami, a ostatnio i nocami :evil: na balkonach, czasem nawet po dwie sztuki :evil: :evil: :evil:

Stachu, istna rozpusta :P
asiryś
Posty:2307
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

15 lipca 2012, 19:45

dobbinka pisze:A swoja drogą, to powinnam go rano puszczać przed blokiem i wieczorem odbierać, bo wg niektórych osób straszną mu krzywdę zrobiłam zamykając w bloku. No i truję go RC. Chyba tylko wypada go oddać gdzieś na wieś, gdzie będzie hasał i BARF-a kartoflanego jadł. I zarażał wszystko wkoło radośnie.
Patrząc na zdjęcia Stacha, rzeczywiscie wyglada na baaardzo "nieszczęśliwego" :mrgreen:
Jest piękny!
zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

18 lipca 2012, 17:46

Piękny kocurek.
A nieszczęśliwe zwierzęta to ja w zoo widziałam. Prawie płakałam, gdy widziałam żyrafę ze śladami po sprayu na boku- po ataku wandali. Ci ludzie próbowali sprayem obrysować znaczenia na sierści tego pięknego zwierzęcia. Towarzyszka pana żyrafy po tym ataku zmarła ze strachu.
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1876
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

27 lipca 2012, 17:16

w przyszłym tygodniu w końcu postanowiłam nawiedzić dom rodzinny, bo ciągle mnie pytają, kiedy przyjadę. I się złamałam. No i obmyślam, jak się spakować, żeby się zabrać (nie mam samochodu) i żeby mi rąk nie pourywało przy przesiadkach.
Zrezygnowałam z kuwety na rzecz tekturowego pudła wyfoliowanego. Nie wiem, jak tam żwirek, wyślę bratową na zwiady po sklepach.

Jest też propozycja zostawienia tam Stasia do jesieni, ale nie wiem, czy to dobry pomysł. Poradźcie!
Awatar użytkownika
Esme
Posty:882
Rejestracja:14 marca 2008, 19:53
Lokalizacja:Świnoujście

27 lipca 2012, 19:31

A czemu miałby tam zostać ? Chyba juz się przyzwyczaił do Twojego domu. Zamierzasz tam się przenieść ?
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1876
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

27 lipca 2012, 20:00

A broń mnie Panie! :roll:
Dom z ogródkiem jest, wychodzić mógłby. Wbito mnie w wyrzuty sumienia, że kot się dusi w mieszkaniu jako niewychodzący.
Awatar użytkownika
Esme
Posty:882
Rejestracja:14 marca 2008, 19:53
Lokalizacja:Świnoujście

28 lipca 2012, 11:40

dobbinka pisze:Dom z ogródkiem jest, wychodzić mógłby. Wbito mnie w wyrzuty sumienia, że kot się dusi w mieszkaniu jako niewychodzący.
No chyba nie te rozmowy na forum Cię tak wbiły :twisted: Ja bym go nie wiozła. Wyobrażasz sobie go w podróży ? Jak było ostatnio, bo nie pamietam ?
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1876
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

28 lipca 2012, 12:10

Ostatnio to przyjechał ze mną z domu półtora roku temu i trochę wył po drodze. No , ale mnie wtedy nie znał nawet. Nie mam wyjścia, i tak ze mną jedzie. Nie mam go jak tu zostawić. Wszelkie hotele i petsittery odpadają, bo to też dla niego byłby stres. A tak się z mamą zobaczy, bo moja macierz ją dokarmia. Jedziemy spod domu (zabieram się okazją) i dopiero w Lublinie się przesiadam. Myślę, że tyle wytrzyma.
asiryś
Posty:2307
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

28 lipca 2012, 13:11

Świetny pomysł ! Ciekawe, czy rozpozna stare śmiecie...
Stach spokojnie wytrzyma podróz, tym bardziej ,ze jedziesz prosto do Lublina 9 i nie pociagiem). Sobie kocurek pochodzi po zielonej trawce, zapoluje na motylki...
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1876
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

28 lipca 2012, 13:18

asiryś pisze:Świetny pomysł ! Ciekawe, czy rozpozna stare śmiecie...
Stach spokojnie wytrzyma podróz, tym bardziej ,ze jedziesz prosto do Lublina 9 i nie pociagiem). Sobie kocurek pochodzi po zielonej trawce, zapoluje na motylki...
Nie wiem, bo przed muchami ucieka jak poparzony. Może go kiedyś osa użarła.

Wyszło mi, że większość bagażu to koci :mrgreen:
Pan (kurier) zaproponował, żeby kot z paczkami jechał. W życiu warszawy. Będę 5godzin z transporterem na kolanach siedzieć.

No i pchełki/kleszcze pewnie przywieziemy, bo u nas inwazja. Choć pierwszy krok w domu, to kropelka Fiprystu. Boję się, że jak pójdzie, to go nie znajdę.
asiryś
Posty:2307
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

28 lipca 2012, 13:28

Dobbciu, kilka dni potrzymaj go w domu. Potem spacer w szeleczkach. Moim zdaniem nie nawieje, bo on jest przecież taka d...a wołowa :wink:
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości