trójłapek

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

23 maja 2014, 22:40

Napisałam post i mi sie skasował. trudno.
Nie mamy radości przebywania ze sobą. Nawet zaryzykuje stwierdzenie, że go nie lubię. Nie chce mi się wieczorem do domu wracać.On jest nieszczęśliwy, ja nieszczęśliwa. No klops totalny. Łóżko będzie zasikane, bo duzo tam przebywam a on ma do mnie pretensje, że go nie wypuszczam.
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

23 maja 2014, 22:46

A miauczał strasznie, jak go w lecie w zeszłym roku wypuściłam. Łaził za Kocią, kastrowana kotką, i płakał. Ona na niego fukała i go lekceważyła. Siedziała na stole w ogrodzie, a on pod stołem siedział i wył. Zdobył w domu opinie kota beznadziejnego i 'jak możesz w ogóle z nim mieszkać'. Kilka osób juz zniechecił do posiadania kota, szczerze mówiąc.

teraz powył, powył, kazał otworzyć okno, na oknie powył chwile i przyszedł i leży na moim udzie, bo ja leze na łóżku.
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

23 maja 2014, 22:47

Asiu, a jak sie bada odporność?
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

23 maja 2014, 22:54

dobbinka pisze:Asiu, a jak sie bada odporność?
Poziom limfocytów, zwykła morfologia.
dobbinka pisze: Nie mamy radości przebywania ze sobą. Nawet zaryzykuje stwierdzenie, że go nie lubię. Nie chce mi się wieczorem do domu wracać.On jest nieszczęśliwy, ja nieszczęśliwa. No klops totalny. Łóżko będzie zasikane, bo duzo tam przebywam a on ma do mnie pretensje, że go nie wypuszczam.
Basieńko, w tej sytuacji decyzja powinna być jedna- kastracja. Trudno, trzeba wziąć ryzyko...Dla dobra Twojego i Stacha
dobbinka pisze:teraz powył, powył, kazał otworzyć okno, na oknie powył chwile i przyszedł i leży na moim udzie, bo ja leze na łóżku.
W sumie biedny ten Stasio :( i biedna Ty, Dobbinko :(
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

23 maja 2014, 22:56

Limforyty miał w normi, trombocyty podwyższone były trochę. nie wiem, na co to sie przekłada. Ale mocznik cały czas powyżej normy i w taki m wypadku nie ma mmowy o kastracji. a on chyba ten mocznik ma na stałe taki :(
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

24 maja 2014, 12:28

Basiu, czytałam,ze podwyższone trombocyty mogą swiadczyć o przewlekłym stanie zapalnym. Stach ma zapalenie nerek?
A jak te wyniki interpretuje lekarz? Co on radzi?
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

24 maja 2014, 12:54

Nie wiem jak Suprelorin ma się do zwierząt chorych, tym bardziej kotów, ale może to by mogła być alternatywa? Może warto zapytać o to weta?

Dobbi współczuję, to musi być męczące. Wszystko zasikane i do tego jęczenie, ale może Asiryś ma rację.
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

24 maja 2014, 13:38

Własnie poczytałam o tym leku, stosuje sie go u kocurów, nawet u fretek. Tylko nigdzie nie znalazłam informacji, czy można go stosować dla kota białaczkowego ( przyczajonego) z problemami nerkowymi :roll:
Jest to jakis pomysł!
Pytaj lekarza!
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

24 maja 2014, 15:35

Zapytam!
Dziękuję dziewczyny.
Asia FuriowoAferowa dałami namiar na behawiorystę, sobota jest , tel nie pdbiera ale mu napisałam wiadomość na fb, jak nie odpowie, to jeszcze raz zadzwonię w poniedziałek-wtorek.

Kastracja przy moczniku za wysokim nie wchodzi w grę, tak usłyszałam raz. tzn, 'no to już nie mamy się co zastanawiać, z takim mocznikiem nie ma mowy". Wiec zostaje nam próbować go wyregulować.

Dziś rano byłam leniwa, nie wstałam na budzik, nie otworzyłam okna, bo sie w nocy darł na nim i wlazł między moje kolana i siup. Mam kolejną kołdrę do prania i pościel. Ale pierwsza wyschła, z tych dobrych wieści.

Pogoda w kratke, wiec Staś śpi i jest taki kochany, że mam ochote go schrupać. Ale poczekamy do wieczora.

Rankami zrywam się śliczny,
Liryczny i apetyczny.

Lecz gdy spłynie mrok wieczorny
Typem staję się upiornym,
A niech tylko wiatr zaśwista
W piekielnego wpadam twista.
Widząc mnie w piekielnym twiście
Zwariowali byli byście !

Lew by się ze strachu słaniał!
Jestem nie do wytrzymania,

Przez upiorniść tę, niestety,
Zniechęcają się kobiety.
Dniem kochają mnie po wierzchu,
A rzucają mnie po zmierzchu.
Iluż klęsk ja doznam, zanim
Nie napotkam takiej pani,
Co prócz wymienionych cech
Wytrzymałaby ten śmiech:
Cha, cha, cha!... Cha, cha cha!...


https://www.youtube.com/watch?v=bXJHkKh6Ul0


Toć to cały Stach.

Ale juz to chyba kiedyś nawet wklejałam. Eeeeeech! :roll:
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

25 maja 2014, 12:36

Jak dziś Stach?
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

25 maja 2014, 12:47

Dziś tylko powył, bo wstałam o 7:30. Obudził mnie o 7:29, bo mam budzik na 7:30 nastawiony. Wył troche mniej, bo wstaje i próbuje wchodzić w interakcje - chodzę za nim, miziam, otwieram okno, zamykam okno, próbujemy ze sznurówką. Dziś jest prawie ok (gdyby nie to, ze na miejscu sąsiadów już bym go wiatrówka zlikwidowała, albo z twarzą tu przyszła).

Zastanawiałam się nad Feliwayem, ale to raczej na stres, a czy on ma stres? Może to i stres, może by się uspokoił trochę. 100zł ale jakby działało , to czemu nie.
Chcę nałożyć prowizorycznie moskitierę na siatkę, bo nie mogę włączać światła, jak okno jest otwarte. Przedwczoraj żuczek mi we włosy się wplątał i szkoda mi tych wszystkich ciem. Zobaczymy.
Kupiłam folię w budowlanym markecie i będę dziś zakładać, jak tylko wersalka wyschnie dobrze. Asiu, wpadnij któregoś dnia i mi powiesz, jak bardzo śmierdzi moczem, bo ja już nie czuję. :P
Grażyna_B

25 maja 2014, 18:19

Dobbi, zanim położysz folię psiknj czymś z alkoholem, szybciej wywietrzeje!
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

25 maja 2014, 23:40

Pościelone. zobaczymy. Kupić ten Feliway? dyfuzor?
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

26 maja 2014, 09:22

Ja tam sceptycznie podchodze do tego typu wynalazków. Moja Myszka nosiła obróżkę z feromonami ( podobno lepsza od feliwaya), piła kalm aid i...zero efektów. Pieniądze wyrzucone w błoto. Najlepiej byłoby najpierw wypróbować/pozyczyc od kogoś, może ktoś ma jakas końcówke niezużytą.
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

28 maja 2014, 08:40

Folia na łóżko zadziałała, jak mnie nie było w domu. Ale wczoraj wieczorem i w nocy namiętnie kilka razy zasikał mnie w nogach. Folia pod prześcieradłem łóżko uratowała ale poscieli juz nie. W dodatku mam nadzieję, że będzie ciepło, bo schowałam kołdrę i śpię pod samą poszewką. A poza wszystkim czuje się, jakbym spała w foliowej pielusze. Weszliśmy na drogę wojenną, bo dostał szmatą, jak się darł o 2 w nocy bez opamiętania, zawodził strasznie. Nie wiem, czy nie reaguje tak źle na siatkę w onie, bo ewidentnie przez nią źle widzi.
Ogólnie :evil: :evil: :evil:
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości