Napisałam post i mi sie skasował. trudno.
Nie mamy radości przebywania ze sobą. Nawet zaryzykuje stwierdzenie, że go nie lubię. Nie chce mi się wieczorem do domu wracać.On jest nieszczęśliwy, ja nieszczęśliwa. No klops totalny. Łóżko będzie zasikane, bo duzo tam przebywam a on ma do mnie pretensje, że go nie wypuszczam.
trójłapek
A miauczał strasznie, jak go w lecie w zeszłym roku wypuściłam. Łaził za Kocią, kastrowana kotką, i płakał. Ona na niego fukała i go lekceważyła. Siedziała na stole w ogrodzie, a on pod stołem siedział i wył. Zdobył w domu opinie kota beznadziejnego i 'jak możesz w ogóle z nim mieszkać'. Kilka osób juz zniechecił do posiadania kota, szczerze mówiąc.
teraz powył, powył, kazał otworzyć okno, na oknie powył chwile i przyszedł i leży na moim udzie, bo ja leze na łóżku.
teraz powył, powył, kazał otworzyć okno, na oknie powył chwile i przyszedł i leży na moim udzie, bo ja leze na łóżku.
Poziom limfocytów, zwykła morfologia.dobbinka pisze:Asiu, a jak sie bada odporność?
Basieńko, w tej sytuacji decyzja powinna być jedna- kastracja. Trudno, trzeba wziąć ryzyko...Dla dobra Twojego i Stachadobbinka pisze: Nie mamy radości przebywania ze sobą. Nawet zaryzykuje stwierdzenie, że go nie lubię. Nie chce mi się wieczorem do domu wracać.On jest nieszczęśliwy, ja nieszczęśliwa. No klops totalny. Łóżko będzie zasikane, bo duzo tam przebywam a on ma do mnie pretensje, że go nie wypuszczam.
W sumie biedny ten Stasio i biedna Ty, Dobbinkodobbinka pisze:teraz powył, powył, kazał otworzyć okno, na oknie powył chwile i przyszedł i leży na moim udzie, bo ja leze na łóżku.
Nie wiem jak Suprelorin ma się do zwierząt chorych, tym bardziej kotów, ale może to by mogła być alternatywa? Może warto zapytać o to weta?
Dobbi współczuję, to musi być męczące. Wszystko zasikane i do tego jęczenie, ale może Asiryś ma rację.
Dobbi współczuję, to musi być męczące. Wszystko zasikane i do tego jęczenie, ale może Asiryś ma rację.
Zapytam!
Dziękuję dziewczyny.
Asia FuriowoAferowa dałami namiar na behawiorystę, sobota jest , tel nie pdbiera ale mu napisałam wiadomość na fb, jak nie odpowie, to jeszcze raz zadzwonię w poniedziałek-wtorek.
Kastracja przy moczniku za wysokim nie wchodzi w grę, tak usłyszałam raz. tzn, 'no to już nie mamy się co zastanawiać, z takim mocznikiem nie ma mowy". Wiec zostaje nam próbować go wyregulować.
Dziś rano byłam leniwa, nie wstałam na budzik, nie otworzyłam okna, bo sie w nocy darł na nim i wlazł między moje kolana i siup. Mam kolejną kołdrę do prania i pościel. Ale pierwsza wyschła, z tych dobrych wieści.
Pogoda w kratke, wiec Staś śpi i jest taki kochany, że mam ochote go schrupać. Ale poczekamy do wieczora.
Rankami zrywam się śliczny,
Liryczny i apetyczny.
Lecz gdy spłynie mrok wieczorny
Typem staję się upiornym,
A niech tylko wiatr zaśwista
W piekielnego wpadam twista.
Widząc mnie w piekielnym twiście
Zwariowali byli byście !
Lew by się ze strachu słaniał!
Jestem nie do wytrzymania,
Przez upiorniść tę, niestety,
Zniechęcają się kobiety.
Dniem kochają mnie po wierzchu,
A rzucają mnie po zmierzchu.
Iluż klęsk ja doznam, zanim
Nie napotkam takiej pani,
Co prócz wymienionych cech
Wytrzymałaby ten śmiech:
Cha, cha, cha!... Cha, cha cha!...
https://www.youtube.com/watch?v=bXJHkKh6Ul0
Toć to cały Stach.
Ale juz to chyba kiedyś nawet wklejałam. Eeeeeech!
Dziękuję dziewczyny.
Asia FuriowoAferowa dałami namiar na behawiorystę, sobota jest , tel nie pdbiera ale mu napisałam wiadomość na fb, jak nie odpowie, to jeszcze raz zadzwonię w poniedziałek-wtorek.
Kastracja przy moczniku za wysokim nie wchodzi w grę, tak usłyszałam raz. tzn, 'no to już nie mamy się co zastanawiać, z takim mocznikiem nie ma mowy". Wiec zostaje nam próbować go wyregulować.
Dziś rano byłam leniwa, nie wstałam na budzik, nie otworzyłam okna, bo sie w nocy darł na nim i wlazł między moje kolana i siup. Mam kolejną kołdrę do prania i pościel. Ale pierwsza wyschła, z tych dobrych wieści.
Pogoda w kratke, wiec Staś śpi i jest taki kochany, że mam ochote go schrupać. Ale poczekamy do wieczora.
Rankami zrywam się śliczny,
Liryczny i apetyczny.
Lecz gdy spłynie mrok wieczorny
Typem staję się upiornym,
A niech tylko wiatr zaśwista
W piekielnego wpadam twista.
Widząc mnie w piekielnym twiście
Zwariowali byli byście !
Lew by się ze strachu słaniał!
Jestem nie do wytrzymania,
Przez upiorniść tę, niestety,
Zniechęcają się kobiety.
Dniem kochają mnie po wierzchu,
A rzucają mnie po zmierzchu.
Iluż klęsk ja doznam, zanim
Nie napotkam takiej pani,
Co prócz wymienionych cech
Wytrzymałaby ten śmiech:
Cha, cha, cha!... Cha, cha cha!...
https://www.youtube.com/watch?v=bXJHkKh6Ul0
Toć to cały Stach.
Ale juz to chyba kiedyś nawet wklejałam. Eeeeeech!
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Jak dziś Stach?
Dziś tylko powył, bo wstałam o 7:30. Obudził mnie o 7:29, bo mam budzik na 7:30 nastawiony. Wył troche mniej, bo wstaje i próbuje wchodzić w interakcje - chodzę za nim, miziam, otwieram okno, zamykam okno, próbujemy ze sznurówką. Dziś jest prawie ok (gdyby nie to, ze na miejscu sąsiadów już bym go wiatrówka zlikwidowała, albo z twarzą tu przyszła).
Zastanawiałam się nad Feliwayem, ale to raczej na stres, a czy on ma stres? Może to i stres, może by się uspokoił trochę. 100zł ale jakby działało , to czemu nie.
Chcę nałożyć prowizorycznie moskitierę na siatkę, bo nie mogę włączać światła, jak okno jest otwarte. Przedwczoraj żuczek mi we włosy się wplątał i szkoda mi tych wszystkich ciem. Zobaczymy.
Kupiłam folię w budowlanym markecie i będę dziś zakładać, jak tylko wersalka wyschnie dobrze. Asiu, wpadnij któregoś dnia i mi powiesz, jak bardzo śmierdzi moczem, bo ja już nie czuję.
Zastanawiałam się nad Feliwayem, ale to raczej na stres, a czy on ma stres? Może to i stres, może by się uspokoił trochę. 100zł ale jakby działało , to czemu nie.
Chcę nałożyć prowizorycznie moskitierę na siatkę, bo nie mogę włączać światła, jak okno jest otwarte. Przedwczoraj żuczek mi we włosy się wplątał i szkoda mi tych wszystkich ciem. Zobaczymy.
Kupiłam folię w budowlanym markecie i będę dziś zakładać, jak tylko wersalka wyschnie dobrze. Asiu, wpadnij któregoś dnia i mi powiesz, jak bardzo śmierdzi moczem, bo ja już nie czuję.
Ja tam sceptycznie podchodze do tego typu wynalazków. Moja Myszka nosiła obróżkę z feromonami ( podobno lepsza od feliwaya), piła kalm aid i...zero efektów. Pieniądze wyrzucone w błoto. Najlepiej byłoby najpierw wypróbować/pozyczyc od kogoś, może ktoś ma jakas końcówke niezużytą.
Folia na łóżko zadziałała, jak mnie nie było w domu. Ale wczoraj wieczorem i w nocy namiętnie kilka razy zasikał mnie w nogach. Folia pod prześcieradłem łóżko uratowała ale poscieli juz nie. W dodatku mam nadzieję, że będzie ciepło, bo schowałam kołdrę i śpię pod samą poszewką. A poza wszystkim czuje się, jakbym spała w foliowej pielusze. Weszliśmy na drogę wojenną, bo dostał szmatą, jak się darł o 2 w nocy bez opamiętania, zawodził strasznie. Nie wiem, czy nie reaguje tak źle na siatkę w onie, bo ewidentnie przez nią źle widzi.
Ogólnie
Ogólnie
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości