trójłapek

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

08 lipca 2014, 19:25

Basia, dołączam się do ciepłych słów od dziewczyn! I potwierdzam, że Stach to miziak i zazdrośnik o Basię :)
Życzę Wam szerokiej drogi i udanego wyjazdu!!!
Buziaki
dobbi

16 lipca 2014, 01:35

Macham z prowincji. :)
Stach nie rozczarowuje - jego głos brzmi donośnie o każdej porze dnia i nocy, a bratowa może się pochwalić świeżo praną pościelą, kocami i materacem. :roll:
Udaje się nam robić kroplówki, choć nie bez problemów.
Kombinacja: Stach + Franek jest piorunująca. Jeden boi się drugiego, Stach w jednym pokoju z Franiem jest cichy i pokornego serca, potrafi kilka godzin siedzieć za łóżkiem i obserwować go z założonymi pod siebie łapkami i zwiewać na każda próbę kontaktu. Ale przynajmniej wtedy nie wyje. A druga sprawa, Franek jest obecnie odpieluszkowywany i już nie wiadomo do końca, który dzwoniec nalał na dywan.
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

16 lipca 2014, 10:42

Dzięki za info.
Sama nie wiem, czy wieści są dobre, czy złe :roll:
Uściski dla bratowej za wyrozumiałość i cierpliwość dla Stacha :wink:
dobbi pisze:Franek jest obecnie odpieluszkowywany i już nie wiadomo do końca, który dzwoniec nalał na dywan.
Węchem! Kocurzy mocz jest nie do podrobienia 8)
Czy Stach wychodzi?
Trzymajcie się dzielnie!
dobbi

17 lipca 2014, 00:46

Joasiu, Strach wychodzi jedynie u mnie na rękach. nawet, gdyby był zdrowy, to nie ufałabym mu za nic. On nie z tych, co sobie poleży pod drzewkiem a wieczorem wróci na żarełko. Już nam to udowodnił. dlatego wyje.
Awatar użytkownika
Esme
Posty:882
Rejestracja:14 marca 2008, 19:53
Lokalizacja:Świnoujście

17 lipca 2014, 18:17

Czyli wszystko w normie :P
dobbi

25 lipca 2014, 09:57

Wieści z placu boju. Stach ciągle wyje, ciągle chce wyjść - drzwiami, oknem, drapie. :( I znów zacząl sie wyrywać, za 3. razem wczoraj weszło półtorej strzykawki. Kurde.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

25 lipca 2014, 10:15

Co za uparciuch. :shock:
Dobbi, trzymaj się, dacie radę.
dobbi

26 lipca 2014, 14:56

Mam dzis zalamkę, bo od 3 dni nie moge wbić wnigo igły, a jak juz się uda, to sie wyrywa. dziś poszło 10ml. no masakra, a jeszcze upały...a boczki ma zapadnięte. :(
Awatar użytkownika
Esme
Posty:882
Rejestracja:14 marca 2008, 19:53
Lokalizacja:Świnoujście

27 lipca 2014, 20:17

:( Stachu, nie utrudniaj, przecież wiesz, że to dla Twojego dobra. Trzymam kciuki za was Basiu.
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

27 lipca 2014, 21:45

Dobbinko, wiem, jak jest Ci cięzko. :( Chcesz dobrze, a tu po górkę- Stach nie współpracuje...
Co robić? Co robić?
Basiu, a ważyłaś Stacha? Traci na wadze?
dobbi

30 lipca 2014, 01:31

Hej ze wsi. Asiu, mam wrażenie, że trochę schudł, ale wagi nie mam. Je i nawet robi mi z gęby cholewę, bo jak zapewniam solennie, że 'nic a nic oprócz suchego nie ruszy' to głąb jeden rzuca się na kiełbasę z reki od kogoś albo kotlecika :roll: :mrgreen: , no ale co zrobic.

Daję Ipakitinę strzykawką doustnie, a dziś poszło wieczorem 30ml kroplówki - przypominam, miałam nawet 120 dawać na dobę. No ale co zrobisz, jak się wyrywa, histeria jest i o! A tu akie upały. dziś go az pod prysznic wsadziłam, żeby mu chłodniej było. Ale, czy on doceni?

Jego pole rażenia powiększyło się z mojego pokoju na piętro górne bez sypialnie głownej, chyba że ktoś tam jest, bo nie upierze sie materaca 220x220 przecież. dodatkowo sam wchodzi i schodzi korytarzem po schodach, tzn pod moją kontrolą; na półpietrze ma ochotę obsikac kwiatki w donicach. Na dole może chodzic wszędzie. Pilnujemy, zeby zamykac balkony, okna, co nie jest łatwe przy małym biegajacym dziecku i takim upale. Ale ludność współpracuje. Czasem wpadam z nim na balkon na rękach, tzn. trzymając - na rękach stanęłam raz w życiu i poleciałam z piekielnym łomotem, nie powtórzę.

Stach przywyka do obecności dziecka, rezyduja w tym samym pokoju, gdzie kot głównie śpi lub lata z okna do okna z ryjem. Zaczęłam stosować technikę 'odsikiwania kota', czyli zostaiwania go po spaniu na kilka minut w toalecie sam na sam z kuwetą. trochę pomaga, bo i tak zasikał wszystko co możliwe, nawet na firanke nalał.Okocach, wielkim pluszowym psie, kurtkach, workach ze śmieciami nie wspomnę. Ogólnie mam osobę do zadań specjalych, która obwąchuje podejrzany teren i identyfikuje miejsce zrzutu, bo ja juz tego nie czuję nawet.

Tyle od nas. Literówek nie poprawiam, bo się z tym komputerem nie lubię, mimo że lenovo niby. Mam nadzieje, że nie robie mu strasznej krzywdy omijając te kroplówki, ale jak się stresuje, o jeszcze gorzej, a poza tym właśnie mam wrażenie, że skóra jakaś inna i albo mam tępe igły, albo bardziej łykowaty jest, no nie wiem.
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

30 lipca 2014, 13:04

Naprawdę, Dobbi, nie wiem , co napisać :|
On nie chce jeść normalnej kociej karmy mokrej? Wtedy trochę by się nawadniał...Mięsa drobiowego/rosołku nie lubi?
Te kroplówki to jakiś koszmar! A w skórze pewnie porobiły się zrosty. Tyle razy kłuty... :(
On najlepiej czułby się w jakijś sporej wolierze. No, ale trzeba byłoby kupic działkę, wybudować dom :?
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

30 lipca 2014, 13:57

Też długo zastanawiałam się nad słowami i dalej nie wiem co poradzić, jak wesprzeć, bo to trwanie w marze. Można pisać tylko dużo sił i wytrwałości, kiedyś to się skończy. Oby jak najszybciej. Musisz być koszmarnie zmęczona, ale dobrze, że domownicy pomagają w jakiś sposób.
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

30 lipca 2014, 17:01

Basia dobrze że się odezwałaś, bo już zaczynałam się o Was martwić!
Podzielam zdanie dziewczyn, że to trudna sytuacja :(
Awatar użytkownika
Esme
Posty:882
Rejestracja:14 marca 2008, 19:53
Lokalizacja:Świnoujście

30 lipca 2014, 18:34

Basiu, może próbuj go zawijać w jakiś kocyk. My jak obcinamy pazury, albo robimy co innego, np. krople do oczu, czy do uszu, to zawsze zawijamy kota w taki pierożek, w kocyk po moim synu. Łatwiej go utrzymać :roll:
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 43 gości