Asieńko, wielki szacunek, wielki! Po prostu bark mi słów!
Przykro mi, że ta pani nawaliła. Tak jakby zadecydowała poza Twoimi plecami o posiadaniu przez Ciebie trzeciego kota. Nie zważając na to, czy możesz sobie na niego pozwolić.
A Ferwor to taka mała Aferka Masz trzy podobne koty w domu
Ta łapka bardzo biedna, taka jakby dłuższa...
trójłapek
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Asiu, szkoda gadać o tej pani, ponieważ mogła się równie dobrze wystraszyć, ktoś może jej odradził, a może po prostu nie chciała. Nie wiem i nawet nie pytam, bo mnie to już kompletnie nie interesuje - mam nauczkę.
Jednego jestem pewna, że trzeba było młodego zabrać z miejsca gdzie przybywał, bo przy 25 psach na ok 40 m kw, a on w malej klatce to za wiele dla niego. Przy czym wielki szacunek dla osoby, która mimo takiej watahy podjęła się opieki nad tą kaleką. Skoro już obiecałam, że go zabiorę to pojechaliśmy z Arkiem mając pełną świadomością, że nowego domu mieć nie będzie. Do czasu wyzdrowienia będzie u nas, potem zobaczymy.
Młody jest słodki, bardzo energiczny, rozgadał się już i jest MEGA pro-koci. Dom musi mieć z innymi kotami, bo lgnie do nich niesamowicie. Moje dziewczyny sa tym ewidentnie zmęczone po dwóch dniach.
Jestem ciekawa co jutro powie dr. Orzeł, ciekawi mnie również co jest przyczyną tej niesprawnej łapki - pewnie się nie dowiemy. Asiu, łapka nie jest dłuższa, tylko wisi bezwładnie aż od łopatki stawy są dość sztywne, praktycznie nie ma w niej mięśni, jest dużo chłodniejsza (ale nie zimna) od reszty ciała, pazurki są jakby brązowe, a poduszeczki bardzo blade.
Młody ma zapalenie uszu po świerzbowcu, ząb mleczy do usunięcia, bo nie wypadł i dziąsło zaczyna reagować. Trzeba tez wykastrować i będzie jak nowy
Jednego jestem pewna, że trzeba było młodego zabrać z miejsca gdzie przybywał, bo przy 25 psach na ok 40 m kw, a on w malej klatce to za wiele dla niego. Przy czym wielki szacunek dla osoby, która mimo takiej watahy podjęła się opieki nad tą kaleką. Skoro już obiecałam, że go zabiorę to pojechaliśmy z Arkiem mając pełną świadomością, że nowego domu mieć nie będzie. Do czasu wyzdrowienia będzie u nas, potem zobaczymy.
Młody jest słodki, bardzo energiczny, rozgadał się już i jest MEGA pro-koci. Dom musi mieć z innymi kotami, bo lgnie do nich niesamowicie. Moje dziewczyny sa tym ewidentnie zmęczone po dwóch dniach.
Jestem ciekawa co jutro powie dr. Orzeł, ciekawi mnie również co jest przyczyną tej niesprawnej łapki - pewnie się nie dowiemy. Asiu, łapka nie jest dłuższa, tylko wisi bezwładnie aż od łopatki stawy są dość sztywne, praktycznie nie ma w niej mięśni, jest dużo chłodniejsza (ale nie zimna) od reszty ciała, pazurki są jakby brązowe, a poduszeczki bardzo blade.
Młody ma zapalenie uszu po świerzbowcu, ząb mleczy do usunięcia, bo nie wypadł i dziąsło zaczyna reagować. Trzeba tez wykastrować i będzie jak nowy
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Aaa tak w ogóle jak okaże się, że trzeba amputować ta nóżkę to proszę nie nazywajcie Ferwora (z domu Feldonka, roboczo Młody) Trójłapkiem, bo Trójłapek jest tylko jeden, niepowtarzalny i oryginalny - Stach
Jak najbardziej, bo Stach ma oryginalnie trzy łapki, a nie po przerabianiuFuria i Afera pisze: Trójłapek jest tylko jeden, niepowtarzalny i oryginalny - Stach
A ja myślałam, ze to dzisiaj jest ta wizyta i Guru
A jakby co, to dasz radę z trzema kotami?
A tak na marginesie taki młodzieniec daje wiele świeżości i radości w domu, prawda?
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Dać radę damy, raczej wyjścia nie będzieasiryś pisze:A jakby co, to dasz radę z trzema kotami?
A tak na marginesie taki młodzieniec daje wiele świeżości i radości w domu, prawda?
Daje, aż za wiele
Bylim dzisiaj u lekarza. Cudnie Asię znowu zobaczyć.
Było strasznie dużo ludzi, ale dr Orzeł błyskawicznie sobie radził. Krew pobrana, Stach trzymany przez dwie osoby pieklił sie, ale większych ofiar w ludziach i kotach nie było. Jutro będziemy uderzać telefonicznie po wyniki. No i Stach do odchudzania trochę, bo sie spasł. To po tym bifie, Grazynko.
Ferworek jest nieustraszonym, miauczącym koteczkiem. Rozglądał się po świecie uważnie. Uprzedzę tu Asię z informacją, że łapka jednak do amputacji. Jestem pewna, że wszystko pójdzie dobrze i wszyscy przestaną łapencji brak zauważać. Asia chyba zmęczona trochę młodzieńcem. Nie dziwie się, też nie wiem, jakbym zniosła kociaka po kilkunastu godzinach w pracy. No to by się musiała Beatka wypowiedzieć, jak to jest. Asiu, jesteś święta, super: pozbierana, odpowiedzialna i kochana.
Co do trójłapkowania, to można nazywać, bo Stach jest naturalny, niepodrabialny, ale tez jest Stanisławem jedynym na świecie
Było strasznie dużo ludzi, ale dr Orzeł błyskawicznie sobie radził. Krew pobrana, Stach trzymany przez dwie osoby pieklił sie, ale większych ofiar w ludziach i kotach nie było. Jutro będziemy uderzać telefonicznie po wyniki. No i Stach do odchudzania trochę, bo sie spasł. To po tym bifie, Grazynko.
Ferworek jest nieustraszonym, miauczącym koteczkiem. Rozglądał się po świecie uważnie. Uprzedzę tu Asię z informacją, że łapka jednak do amputacji. Jestem pewna, że wszystko pójdzie dobrze i wszyscy przestaną łapencji brak zauważać. Asia chyba zmęczona trochę młodzieńcem. Nie dziwie się, też nie wiem, jakbym zniosła kociaka po kilkunastu godzinach w pracy. No to by się musiała Beatka wypowiedzieć, jak to jest. Asiu, jesteś święta, super: pozbierana, odpowiedzialna i kochana.
Co do trójłapkowania, to można nazywać, bo Stach jest naturalny, niepodrabialny, ale tez jest Stanisławem jedynym na świecie
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Basieńko i wzajemnie - miło było Was zobaczyć
Wiem, widać po mnie zmęczenie... no cóż latka lecą i człowiek już nie taki odporny
Termin amputacji i kastracji przy okazji 26.11.2014 godz 15:00 - trzymajcie proszę kciuki!
Szczerze to mam jakieś takie ogromne wyrzuty sumienia jeśli chodzi o tą amputację... takie myśli chodzą mi po głowie, że może za mało się staram i jest gdzieś ktoś kto by mógł uratować tą łapeczkę. Z drugiej strony ufam, ze czterech weterynarzy mylić się nie może - ech ciężko. Nawet próbowałam dziś z nim ćwiczyć tą łapkę, ale to wielka abstrakcja!
Feldonek vel Ferwor to powinien być Terror w ogóle, bo na krok ruszyć się nie mogę. Dlaczego? Leci od razu z piskiem za mną, waląc łapką we wszytskie przeszkody - koszmar jakiś ale i tak kupiłam mu dziś myszkę, taka jego własną, nie po dziewczynach i mam dla Was filmik:
https://www.facebook.com/video.php?v=10 ... =2&theater
Wiem, widać po mnie zmęczenie... no cóż latka lecą i człowiek już nie taki odporny
Termin amputacji i kastracji przy okazji 26.11.2014 godz 15:00 - trzymajcie proszę kciuki!
Szczerze to mam jakieś takie ogromne wyrzuty sumienia jeśli chodzi o tą amputację... takie myśli chodzą mi po głowie, że może za mało się staram i jest gdzieś ktoś kto by mógł uratować tą łapeczkę. Z drugiej strony ufam, ze czterech weterynarzy mylić się nie może - ech ciężko. Nawet próbowałam dziś z nim ćwiczyć tą łapkę, ale to wielka abstrakcja!
Feldonek vel Ferwor to powinien być Terror w ogóle, bo na krok ruszyć się nie mogę. Dlaczego? Leci od razu z piskiem za mną, waląc łapką we wszytskie przeszkody - koszmar jakiś ale i tak kupiłam mu dziś myszkę, taka jego własną, nie po dziewczynach i mam dla Was filmik:
https://www.facebook.com/video.php?v=10 ... =2&theater
Samo to walenie łapką pokazuje, że czas się jej pozbyć. Nie miej wyrzutów, bo dla niego taka łapka nie jest żadnym skarbem. Uciachać i trzymać na szczęście, hahaha
Zmęczenie widać tylko po minie czasem, a nie po wyglądzie, boś jak milion dolców.
A mój odchudzający się Stach wyrąbał mi dziurę w siatce i zeżarł kawałek kiełbasy zakupionej do żurku na jutro.
Zmęczenie widać tylko po minie czasem, a nie po wyglądzie, boś jak milion dolców.
A mój odchudzający się Stach wyrąbał mi dziurę w siatce i zeżarł kawałek kiełbasy zakupionej do żurku na jutro.
Kochane Dziewczyny! Nie macie pojęcia jak Wam zazdroszczę,że możecie sie spotkać, wspólnie byc na wizycie u lekarza...
Jak tu optymistycznie! Aż się uśmiecham
Dobbi, Stach do odchudzania? No nie wierzę Ale bardzo się cieszę,że przytył. Bo to znaczy,że dobrze się czuje. Bo chore koty nie jedzą, chudną...prawda?
Asiu Kochana! Nie miej wyrzutów sumienia! Na filmie wyraźnie widać,ze Terror ma głęboko w ...poważaniu ( z grzeczności ) tę łapkę. Co więcej: ona mu wadzi! Bawi sie wspaniale! To zdrowy i szczęśliwy kocurek
No i daje się wyczuć Asiu ( po tym, jak o nim piszesz),że...jesteś w nim najzwyczajniej w świecie zakochana!
Pisałam,ze jest podobny do Afery...Ależ skąd! On jest przecież podobny do Furii A moze, po prostu coś pomiędzy?
Dobbi, trzymam kciuki za dobre wyniki!
Jak tu optymistycznie! Aż się uśmiecham
Dobbi, Stach do odchudzania? No nie wierzę Ale bardzo się cieszę,że przytył. Bo to znaczy,że dobrze się czuje. Bo chore koty nie jedzą, chudną...prawda?
O tam, oj tam ! Pewnie niedokładnie zrobiła dziś makijażdobbinka pisze:Asia chyba zmęczona trochę młodzieńcem.
Asiu Kochana! Nie miej wyrzutów sumienia! Na filmie wyraźnie widać,ze Terror ma głęboko w ...poważaniu ( z grzeczności ) tę łapkę. Co więcej: ona mu wadzi! Bawi sie wspaniale! To zdrowy i szczęśliwy kocurek
No i daje się wyczuć Asiu ( po tym, jak o nim piszesz),że...jesteś w nim najzwyczajniej w świecie zakochana!
Pisałam,ze jest podobny do Afery...Ależ skąd! On jest przecież podobny do Furii A moze, po prostu coś pomiędzy?
Dobbi, trzymam kciuki za dobre wyniki!
Łapka ewidentnie przeszkadza i może narobić więcej kłopotu. Po udanej operacji przyzwyczai się do sytuacji powinno być dobrze, zresztą przykład Stacha co prawda ma łapkę ale jakby jej nie było.
Trzeci kociak, to nie tylko przyjemność ze słuchania mruczenia i grzejniczek na zimę ale też trzecia porcja karmy i trzecia porcja żwiru do kuwety, więc podziwiam.
Trzeci kociak, to nie tylko przyjemność ze słuchania mruczenia i grzejniczek na zimę ale też trzecia porcja karmy i trzecia porcja żwiru do kuwety, więc podziwiam.
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Tak, tak oczywiście tylko, że Dolarów Zimbabwedobbinka pisze:boś jak milion dolców.
To kiedy nas odwiedzisz?asiryś pisze:Kochane Dziewczyny! Nie macie pojęcia jak Wam zazdroszczę,że możecie sie spotkać, wspólnie byc na wizycie u lekarza...
Podobny i niepodobny. Trochę ma z Furii, trochę z Afery, ale bardziej wpada w popiel niż w brąz jak dziewczynyasiryś pisze:Pisałam,ze jest podobny do Afery...Ależ skąd! On jest przecież podobny do Furii A moze, po prostu coś pomiędzy?
Prawda.Retriver pisze:Trzeci kociak, to nie tylko przyjemność ze słuchania mruczenia i grzejniczek na zimę ale też trzecia porcja karmy i trzecia porcja żwiru do kuwety, więc podziwiam.
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Właśnie, właśnie - jak tam?
dobbinka, jak samopoczucie Stacha aktualnie apetyt chłopakowi dopisuje, kroplówki to on daje sobie tak grzecznie wykonać, sama sobie radzisz czy za każdym razem do veta.
Dieta straszne słowo dla każdego kociego obżarciucha ale jak trza to trza. Powodzenia z dietą i zbijaniem mocznika.
Furia i Afera, jak najmłodsze w stadzie, rozrabia syki, wyrywanie futer czy spanie w jednym koszyczku
Grażynko, biostymina zjadana z pokarmem bez problemu, dzięki, zastanawiam się jeszcze nad zwykłym czystym sokiem z aloesu do kupienia w aptece czy nie uraczyć nim psa i kota no i siebie przy okazji.
Dieta straszne słowo dla każdego kociego obżarciucha ale jak trza to trza. Powodzenia z dietą i zbijaniem mocznika.
Furia i Afera, jak najmłodsze w stadzie, rozrabia syki, wyrywanie futer czy spanie w jednym koszyczku
Grażynko, biostymina zjadana z pokarmem bez problemu, dzięki, zastanawiam się jeszcze nad zwykłym czystym sokiem z aloesu do kupienia w aptece czy nie uraczyć nim psa i kota no i siebie przy okazji.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 40 gości