trójłapek
Hmm. O 1.00 było płakanie i mizianie, a o 4.00 nie bardzo byłam przytomna, złapałam, pomizialam nie wiem jak długo ale się nade mną na zagłówku uwalił i był spokój do 5.45. Nie zdążyłam do lecznicy po Gentamycynę:( jutro może ale też wieczorem.
W sumie nadrabiam zaległości oglądacze tak go miziając. Wczoraj utknęłam w nieruszalnej pozycji na tvp info i był ciekawy długaśny dokument o Krzysztofie Kolbergerze. A tak, to pewnie nawet bym nie zajrzała.
W sumie nadrabiam zaległości oglądacze tak go miziając. Wczoraj utknęłam w nieruszalnej pozycji na tvp info i był ciekawy długaśny dokument o Krzysztofie Kolbergerze. A tak, to pewnie nawet bym nie zajrzała.
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Dobbi Ty to wariatka jesteś , wiesz? I cierpliwość tez masz nadludzką do tego swojego futrzaka jestem pełna uznania i wyrazów szacunku!
Wczoraj padłam, bo wróciłam późno i wymiętolona i mój mały pavarotti sobie mógł pół nocy wyć i nic.
Dziś doznałam szoku. O, tak ->
Przy szybkiej kolacji podzieliłam się ze Stachem tuńczykiem z puszki. Jadł ale bez szału. No to z głupia frant dałam mu do powąchania czarną oliwkę. No i się zaczęło. Kot się na oliwce uwalił, kot się w oliwce wytarzał, kot oliwkę poturłał, kot z oliwką się posiłował i na końcu kot oliwkę spałaszował. Potem drugą i trzecią, a teraz chodzi i szuka oliwki. i
Kmin tak podobno reagował na kocimiętkę ale sama takiej akcji nie widziałam.
Pogrzebałam w necie i, oczywiście, to powszechne zachowanie. No, jak to się człowiek całe życie uczy
Dziś doznałam szoku. O, tak ->
Przy szybkiej kolacji podzieliłam się ze Stachem tuńczykiem z puszki. Jadł ale bez szału. No to z głupia frant dałam mu do powąchania czarną oliwkę. No i się zaczęło. Kot się na oliwce uwalił, kot się w oliwce wytarzał, kot oliwkę poturłał, kot z oliwką się posiłował i na końcu kot oliwkę spałaszował. Potem drugą i trzecią, a teraz chodzi i szuka oliwki. i
Kmin tak podobno reagował na kocimiętkę ale sama takiej akcji nie widziałam.
Pogrzebałam w necie i, oczywiście, to powszechne zachowanie. No, jak to się człowiek całe życie uczy
Ostatnio zmieniony 11 stycznia 2011, 21:37 przez dobbinka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobbi, niektóre koty tak mają Moja Myszka tez dostaje szału na punkcie oliwek. Ociera się o nie, jest jakby w ekstazie, a potem zjada ze smakiem.Tak mają koty z wyższych sfer
Co do nocnego miauczenia, jak sama doświadczasz: da się z tym zyć
Co do nocnego miauczenia, jak sama doświadczasz: da się z tym zyć
Dobbinko, Dziewczęta kochane,
przesledziłam cały wątek trójłapka i musze powiedzieć jesteś wspaniałe!!!!!!!!!!!!!!!! a poza tym miło jest wiedzieć, że nie jest się jedyną osobą dotkniętą ciężką odmianą wirusa kotejrozy (wraz z powikłaniami:)
Dobbinka jesteś WIELKA!!
przesledziłam cały wątek trójłapka i musze powiedzieć jesteś wspaniałe!!!!!!!!!!!!!!!! a poza tym miło jest wiedzieć, że nie jest się jedyną osobą dotkniętą ciężką odmianą wirusa kotejrozy (wraz z powikłaniami:)
Dobbinka jesteś WIELKA!!
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
No Ogoniu, Dobbi to "git" babka a Staś to super kot!
Justyno, Asiu chyba oficjalnie Dobbi powinna zostać zaproszona do Klubu Sza
Justyno, Asiu chyba oficjalnie Dobbi powinna zostać zaproszona do Klubu Sza
Ojojoj! Jakie tu mnie zaszczyty spotykają Czymże zasłużyłam? No, Wy tu jesteście Wspa- i Sza- , gdzie mi tam do Was. Bossko
Jak tak dalej pójdzie, to w jakimś transie sennym zaduszę mojego soprano. Wczoraj wybudził mnie o 2.00 i 4.00 i siedziałam jak mama z dzidziusiem na raczkach i głaskałam. Nawet nie chodzi o wyjście za okno, po prostu patrzy na mnie i wyje. Taka jego uroda, psia kostka.
Z rzeczy niezwiązanych, to wieczorami próbuję zwalczyć napadające mnie zapalenie oskrzeli, tak wiec siedzimy sobie, kot kicha, a ja kaszlę i taka z nas dobrana para.
Założyłam drzwi do toalety a on jak na złość wcale się nie wybiera.
Ogoniu, dzięki za dobre słowo i pisz o swoich Ogoniach, bo my tu lubimy czytać:)
Ps. Dziś wlazł do łóżka i spał. Czyli robimy jakieś tam postępy.
Jak tak dalej pójdzie, to w jakimś transie sennym zaduszę mojego soprano. Wczoraj wybudził mnie o 2.00 i 4.00 i siedziałam jak mama z dzidziusiem na raczkach i głaskałam. Nawet nie chodzi o wyjście za okno, po prostu patrzy na mnie i wyje. Taka jego uroda, psia kostka.
Z rzeczy niezwiązanych, to wieczorami próbuję zwalczyć napadające mnie zapalenie oskrzeli, tak wiec siedzimy sobie, kot kicha, a ja kaszlę i taka z nas dobrana para.
Założyłam drzwi do toalety a on jak na złość wcale się nie wybiera.
Ogoniu, dzięki za dobre słowo i pisz o swoich Ogoniach, bo my tu lubimy czytać:)
Ps. Dziś wlazł do łóżka i spał. Czyli robimy jakieś tam postępy.
Dziewczęta dziękuje za mile powitanie Bałam się że mnie normalnie pogonicie bo tu widzę taki zgrany kolektyw i nagle wcina się baba jakaś
Więc klika słów od baby wcinającej się Jestem szczęśliwą niewolnicą narazie dwóch ogonów
Haker (hakunia, słoneczko, błękitek, sensik życia, kocia rybka, kociałko, łachudra, kiełbasa itp itd)
Starszy, 3 latek trafił do mnie na chwilę bo bardzo potrzebował domu. Miał 7 mcy wyglądał na 2, brudny, z kocim katarem (ledwo mógł otworzyć oczka taka ropa) i co było najgorsze panicznie wręcz przerażony, jednym słowem chłopak po przejściach dodatkowo wyposażony w alergię. Do dziś nie ufny w stosunku do obcych i bojaźliwy, ale niewolników zawsze jest w stanie zalać oceanem miłości i delikatności ) Kwintesencja kociej elegancji, gracji i charrrrakteru, miziasty aż do przesady
Junior (juni, juneczek, słodziaczek, gigancik, kocielsko, łachudra, zołte oczko, sówka, kuśtyk, czarnuch itp itd)Mlodszy, 15 miesięcy, schroniskowy, wyadoptowany jako 6 tygodniowe maciupstwo . Dziś dwa razy większy od Hakuni ) Ocean spokoju, ogromy, niesamowicie łagodny olbrzym (nigdy mnie nie podrapał nawet podczas naszej najgorszej nocy życia, gdy wił się i jęczał z bólu po operacji rzepki, nawet wtedy:)* Junior to totalne przeciwieństwo Hakera - kot nieustraszonych, nie ma w sobie krzty strachu, a jego grację można porównać do słonia w składzie porcelany, za jedzenie zrobi wszystko ))
Jak na dziś to już tej mojej grafomanii wystarczy bo jeszcze naprawdę pogonicie ) Aha Dobbinka trzymamy pazurki i kciuki za Twoje uszy oraz za to żeby Twój Pavarotti porzucił karierę spiewaka )
Pozdrowionka dla Pań i głaski dla futer ))
PS jak się wstawia zdjęcia
*Bo to jest Drogie Panie, moja 6 w totolotka, jak pozwiedzał doktor, a to z tego powodu że prawdopodobnie ma dysplazje, która u kotów rasowych występuje b. rzadko a u wielorasowców praktycznie nigdy ) Wiedzieć będziemy po zrobieniu zdj rtg, ale to po tym jak zagoi się rzepka:)
Więc klika słów od baby wcinającej się Jestem szczęśliwą niewolnicą narazie dwóch ogonów
Haker (hakunia, słoneczko, błękitek, sensik życia, kocia rybka, kociałko, łachudra, kiełbasa itp itd)
Starszy, 3 latek trafił do mnie na chwilę bo bardzo potrzebował domu. Miał 7 mcy wyglądał na 2, brudny, z kocim katarem (ledwo mógł otworzyć oczka taka ropa) i co było najgorsze panicznie wręcz przerażony, jednym słowem chłopak po przejściach dodatkowo wyposażony w alergię. Do dziś nie ufny w stosunku do obcych i bojaźliwy, ale niewolników zawsze jest w stanie zalać oceanem miłości i delikatności ) Kwintesencja kociej elegancji, gracji i charrrrakteru, miziasty aż do przesady
Junior (juni, juneczek, słodziaczek, gigancik, kocielsko, łachudra, zołte oczko, sówka, kuśtyk, czarnuch itp itd)Mlodszy, 15 miesięcy, schroniskowy, wyadoptowany jako 6 tygodniowe maciupstwo . Dziś dwa razy większy od Hakuni ) Ocean spokoju, ogromy, niesamowicie łagodny olbrzym (nigdy mnie nie podrapał nawet podczas naszej najgorszej nocy życia, gdy wił się i jęczał z bólu po operacji rzepki, nawet wtedy:)* Junior to totalne przeciwieństwo Hakera - kot nieustraszonych, nie ma w sobie krzty strachu, a jego grację można porównać do słonia w składzie porcelany, za jedzenie zrobi wszystko ))
Jak na dziś to już tej mojej grafomanii wystarczy bo jeszcze naprawdę pogonicie ) Aha Dobbinka trzymamy pazurki i kciuki za Twoje uszy oraz za to żeby Twój Pavarotti porzucił karierę spiewaka )
Pozdrowionka dla Pań i głaski dla futer ))
PS jak się wstawia zdjęcia
*Bo to jest Drogie Panie, moja 6 w totolotka, jak pozwiedzał doktor, a to z tego powodu że prawdopodobnie ma dysplazje, która u kotów rasowych występuje b. rzadko a u wielorasowców praktycznie nigdy ) Wiedzieć będziemy po zrobieniu zdj rtg, ale to po tym jak zagoi się rzepka:)
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Ogonia my aż na tak straszne wyglądamy? Chyba nie nie gonimy nikogo kto na to nie zasługuje
Fajny opis kociaków, teraz czas na zdjęcia
Oto instrukcja według której np ja wklejam:
1. umieszczam wybrane zdjęcie z mojego komputera na stronie http://imageshack.us/
2. jak już zdjęcie się wgra to obok lub pod "i" znajdują się informacje na temat tego zdjęcia
3. wtedy z tego "i" kopiuje link pt: "Kod Forum" lub "Thumbnail Size - Forums:" i ten link musi wyglądać tak:
[URL =http://img707.imageshack.us/i/zbir.jpg/] Obrazek[/URL]
4. i ten link wklejam w tekst gdzie chce żeby pokazał się obrazek
Mam nadzieje, ze nie bardzo namieszałam
Fajny opis kociaków, teraz czas na zdjęcia
Oto instrukcja według której np ja wklejam:
1. umieszczam wybrane zdjęcie z mojego komputera na stronie http://imageshack.us/
2. jak już zdjęcie się wgra to obok lub pod "i" znajdują się informacje na temat tego zdjęcia
3. wtedy z tego "i" kopiuje link pt: "Kod Forum" lub "Thumbnail Size - Forums:" i ten link musi wyglądać tak:
[URL =http://img707.imageshack.us/i/zbir.jpg/] Obrazek[/URL]
4. i ten link wklejam w tekst gdzie chce żeby pokazał się obrazek
Mam nadzieje, ze nie bardzo namieszałam
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Nie ma za co Kociaki śliczne i widać, że charakterki mają
Joanna miło mi
Furia i Afera to moje dwie ukochane dziewczynki
Joanna miło mi
Furia i Afera to moje dwie ukochane dziewczynki