trójłapek
No to Pana Boga albo Matkę Naturę chcesz zmasakrować, bo raczej wrodzone, wg lekarzy. Te pazurki na to wskazują. Za to dostawał wciry od innych kotów, bo nie jest tak sprawny jak inne kocury. Przyjechał cały podrapany i pogryziony. A teraz wyleguje się na biurku kolo laptopa i w ogóle tego nie pamięta:))
z kronikarskiego obowiązku: dziś wizyta kontrolna. Staś dostał kolejny maxitrol w kropelkach i po nim na razie koniec, bo oczy ładne. Kolejna wizyta, jeśli się pogorszy, no i odstawiamy heviran. Guru wytarmosił Stacha, Stach posyczał na Guru i rozstaliśmy się w atmosferze ogólnej szczęśliwości.
Nie ma za bardzo o czym pisać. Siedzi i wyje nocami. Wygląda już dużo lepiej niż na początku, taki grubasek w gęstym białym futrze i o rudym tyłeczku. Jutro mamy montaż rolet, dzięki którym będzie można okno swobodnie otwierać. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle, jak wychodzi na parapet na zewnątrz, to serce mi staje prawie, za to teraz łatwiej będzie go z tego parapetu ściągnąć (do tej pory mogłam tylko trochę uchylić okno i wystawić jedną rękę). Ot. tyle wieści.
No niezupełnie. Jest zaczepiony na szelkach i smyczy mniej więcej na długość wystarczającą na wyglądanie przez uchylone okno. Jak idziemy do weta, to odpinam smycz i potem nie zawsze dobrze wyreguluję, a wystarczy, że jest 5-10cm za długa i już kot jest z oknem. A i tak co chwilę zaglądam, czy nie przegapiłam i kot nie wymsknął się na zewnętrze.
No i oczywiście wykrakałam. Od trzech dni wyje po nocach znowu, a od dwóch leje. Przedwczoraj na wycieraczkę nasikał, a dziś na wycieraczkę a potem na podłogę w kuchni. A ja chyba straciłam węch, bo nie poczułam, tylko mokre zobaczyłam. A to przecież pełnojajeczny futer.dobbinka pisze:Nie ma za bardzo o czym pisać. Siedzi i wyje nocami...... Ot. tyle wieści.
Albo on ma mnie już dosyć (za dużo tyle urlopu na jednego biednego kota) albo kotka jakaś się rujkuje za oknem albo nie wiem już co.
Kot się nudzi, to wiem, ale on ani nie lubi się chować, ani nie zwiedza półek i szafek, bo nie skacze, ani nie biega za sznureczkami, myszkami itp. Nie wiem, jak mam go zabawiać, żeby nie padł z nudów. Wynoszę go ostatnio do wanny i tam go głaszczę. Bo do łazienki tez nie bardzo wchodzi, chyba że do kuwety. Ale to szast prast i po krzyku.
I niechcący przytrzasnęłam mu ogon oknem. dobrze, że nie mocno, tylko wrzasnął i mnie ugryzł, ale tak symbolicznie.
-
- Posty:130
- Rejestracja:07 czerwca 2011, 17:58
- Lokalizacja:Sosnowiec
Hi hi już jakiś czas czytam twój wątek i jest coraz lepiej , masz kochanego kociaka. !
I ja mam dobre wieści , moja Atenka daje się coraz częściej głaskać i brać na ręce ale nic na siłę
Widać wszystkim się układa ;D
K@rOLcI@ gdzie można znaleźć fotki twojego szkraba ?
I zgadzam się z tobą chcemy zdjęcia Stacha !!
I ja mam dobre wieści , moja Atenka daje się coraz częściej głaskać i brać na ręce ale nic na siłę
Widać wszystkim się układa ;D
K@rOLcI@ gdzie można znaleźć fotki twojego szkraba ?
I zgadzam się z tobą chcemy zdjęcia Stacha !!
No nie wiem, nie wiem. Poszła ta moja sirota pół godziny temu spać w końcu. Na takie spać poszło na kilka godzin, na legowisko. Mi się już nie opłaca iść spać, bo pan do rolet przychodzi o 12, a ja jeszcze okno muszę umyć i starą roletę odkręcić. Stach jest przylepa i dobrze ale z tym sikaniem przegiął wczoraj.
Zdjęcia właściwie te ostatnie są, które tu w wątku parę stron temu. Umówmy się, że za każde zdjęcie dzieciaków twoich dostaniecie zdjęcie Stanisława
A młodziak Karolci jest w wątku o milionie pytań.
Zdjęcia właściwie te ostatnie są, które tu w wątku parę stron temu. Umówmy się, że za każde zdjęcie dzieciaków twoich dostaniecie zdjęcie Stanisława
A młodziak Karolci jest w wątku o milionie pytań.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 26 gości