trójłapek

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

02 sierpnia 2011, 13:38

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
KREWETKAAAAA
Obrazek
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

02 sierpnia 2011, 13:48

Boski kłębuszek !
Stachowi do twarzy w niebieskim 8)
K@rOLcI@
Posty:884
Rejestracja:08 lipca 2011, 14:08

02 sierpnia 2011, 18:29

widze Stach, że ty oczytany jesteś :D
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

02 sierpnia 2011, 21:40

Mocno jest niefotogeniczny. To przez te oczy, nie bardzo lubi światło i mruży ślepia.
K@rOLcI@
Posty:884
Rejestracja:08 lipca 2011, 14:08

02 sierpnia 2011, 23:55

Dobbi choć ci pstryknę Flashem prosto w oczy i zobaczymy jakie ty będziesz miała ślepia :P
jak tak można pojechać kotkowi, że niefotogeniczny - ja ci pokaże moje foty to zobaczysz co tzn niefotogeniczny - na każdym mam prawie minę jakbym albo miała spać albo popiła czy jak to kiedyś ujął kolega o swoim zdjęciu - jakby miał chomika w gatkach :D
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

05 sierpnia 2011, 02:26

Uśmiałam się dziś, bo Staś zleciał z oparcia łóżka, na którym spał. Bardzo był zdziwiony i tak najpierw leżał, leżał, a potem siedział, siedział. No i w końcu przydreptał do mnie i się wtulił w dekolt.
No i nauczył się wchodzić do łazienki i skakać na wannę. jestem dumna, gdyż powoli pokonujemy lęki (nosiłam go do wanny i głaskałam cały tydzień).



Zleciał na łóżko, bo to coś a'la kanapa.
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

05 sierpnia 2011, 11:48

dobbinka pisze:Uśmiałam się dziś, bo Staś zleciał z oparcia łóżka, na którym spał. Bardzo był zdziwiony i tak najpierw leżał, leżał, a potem siedział, siedział. No i w końcu przydreptał do mnie i się wtulił w dekolt.
Biedaczysko, on pewnie to wszystko robił przez sen :roll:
dobbinka pisze:No i nauczył się wchodzić do łazienki i skakać na wannę.
No to zaczęła się oszczędność żwirku ! Żeby tylko nie zaczął robić w niej qu...( jak mój Rysiek ) :mrgreen:

Dobbi, a o której to się chodzi spać ?
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

05 sierpnia 2011, 12:12

asiryś pisze:No to zaczęła się oszczędność żwirku ! Żeby tylko nie zaczął robić w niej qu...( jak mój Rysiek ) :mrgreen:
Nie, on się nauczył, ze wana to miłe miejsce, gdzie się mizia. Stał wczoraj w łazience i mnie głośno wołał. A jak Stanisław woła, to się przychodzi i mizia. Nie strasz.

asiryś pisze:Dobbi, a o której to się chodzi spać ?
O 3.00 albo i 4-5.00 :twisted: Korzystam z wakacji. Zawsze byłam sową.
,___,
[O.o]
/)__)
-”–”-
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

05 sierpnia 2011, 12:49

dobbinka pisze:Nie, on się nauczył, ze wana to miłe miejsce, gdzie się mizia. Stał wczoraj w łazience i mnie głośno wołał. A jak Stanisław woła, to się przychodzi i mizia. Nie strasz.
Mój Rysiek też tak zaczynał...Całymi godzinami leżał w brodziku. Potem zaczął robić w niej si..., a po pewnym czasie qu... :wink:
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

05 sierpnia 2011, 13:35

Najwyżej. Jak przeżyłam wycie, to i to wytrzymam. Lepiej do wanny niż na łóżko.
K@rOLcI@
Posty:884
Rejestracja:08 lipca 2011, 14:08

05 sierpnia 2011, 20:34

Garfield to jak włazi za mną do WC to zazwyczaj włazi do brodzika ale nie sikać
zazwyczaj spijać wodę - najlepiej jak jest brudna, lecz mu takiej z praniem czy po kąpieli Filipa nie pozwalam pić. Nie wiem co on ma do wody brudnej - przypominają mu się czasy jak na dworze z kałuży pił? przecież w misce ma wodę z filtra
zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

06 sierpnia 2011, 21:39

U nas Hans nie lubi być brany na ręce, ale uwielbia wchodzić na komodę lub blat w kuchni i wtedy robi najpiękniejszy koci grzbiet jaki widziałam; i głośno domaga sie mizianek. Mogłabym długo o nim pisać- w końcu to synek mamusi.
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

06 sierpnia 2011, 21:43

Kocie grzbiety...To co,co nas, miłosniczki Kotów, kładzie na kolana !
Ach, gdybym była multimilionerem... Wszystkie kocie grzbiety byłyby szczęśliwe...
zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

06 sierpnia 2011, 21:45

Wiesz Asiu, widziałam różne kocie grzbiety, ale Hans z racji swojej chudości robi ten grzbiet w sposób nie do podrobienia. Np wielki i coraz grubszy Erwin już tak ładnie nie potrafi.
A ja cały czas po cichu myślę:"jaki pan..." i że w takim razie ja też będę szczupła jak mój synek :wink:
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

06 sierpnia 2011, 21:49

Justyś! :wink: Trzymam kciuki ! Ja tez chciałabym dorównać swoim synom (i temu ludzkiemu Bartusiowi, i kociemu Rysiowi - baaardzo zgrabni :wink: )
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości