Wstretny kot!!

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

03 stycznia 2011, 17:46

A ja trochę zazdroszczę Juniorów. Moja kupka nieszczęścia okupuje miejsce pod łóżkiem albo koczuje za sedesem. Rano znalazłam go koło kuwetki śpiącego. Jedna wielka trauma na razie. A bawić się nie umie. Najczęściej próbuje swoją nieistniejącą łapką mnie zaczepiać.
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

03 stycznia 2011, 17:53

Dobbi mocno wierzę, że wszystko będzie super!
Może jest przerażony po wybuchach sylwestrowych? Kupiłaś kocimietkę? Spróbuj go może czymś przekupić - np jakimś smakołykiem :)
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

03 stycznia 2011, 18:41

On w ogóle dziwny jest. Żarłok kompulsywny, im więcej się boi tym bardziej wcina. Zwiewa od każdego szmeru ale petardy miał w nosie. Wczoraj próbował po ciemku wskoczyć na parapet, tylko mój parapet wyższy i węższy niż ten w domu i było pierdziu głośne. Krople do oczu mi nie pomagaja, bo się obraża na ament, choć dziś miałam sukces - wet mi Immunodol Cat kazała dawać, a tego nie było nigdzie i doczytałam na miau, że można ludzkie dawać. Kupiłam syropek dziecięcy i wstrzyknęłam do mleka. Zjadł wszystko. Bałam się, że czeka mnie siłowanie ze strzykawką i operacje przy kocim pysku.
Z powodu kropelek odwołałam lekcje po południu, bo je trzeba 4xdziennie zakraplać.
A wracając do dziwności, to wystarczy go przytulić, i kot odlatuje, mruczy, burczy, churkocze i wykłada się do głaskania brzuszka, pachy i gdziebądź. Miziak taki. gorzej jak sie muszę położyć, no bo 2-3 w nocy to najwyższy czas, to on się znowu chowa w sobie i zwiewa.
Ale jestem dobrej myśli. Lenia mam, to sobie jeszcze po-odwołuję lekcje, choć kasa by się przydała, jak nowa gęba do wykarmienia :wink: ale co tam,; szafkę pod parapet podsunę, niech sobie siedzi, tylko nie bardzo wiem jak go bawić, bo rośnie w oczach a nie biega za myszką. Może ktoś ma doświadczenie z kociakiem bez przedniej łapki?
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

03 stycznia 2011, 18:52

Przykro mi ja takiego doświadczenia nie mam, ale może spodobałaby mu się taka kocia "wędka", wiesz piórka lub myszki zaczepiane na kijaszku :)
A jak w ogóle z jego zdrowiem? Widzę, ze systematycznie odwiedzasz weta, bo mamusia z Ciebie baaaardzo opiekuńcza :)
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

03 stycznia 2011, 20:00

Byliśmy w piątek, dostałam kropelki, nie widzę na razie różnicy ale on albo śpi albo się chowa albo się mruży. w następny piątek mam kontrolę. Jeśli wyjdzie ok to będziemy szczepić. O wędce pomyślę, bo zwykła myszka nie działa.
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

03 stycznia 2011, 20:22

Nie wiem jak inne koty, ale nasze dziewczyny wolą "dziwne" zabawki np: papierek zwinięty w kuleczkę, guziki, orzeszki laskowe (nieobrane), kawałki futerka, różnego rodzaju szmatki i apaszki itp :)
A powiedz mi czy Kocurro śpi z Tobą? Przepraszam za osobiste pytanie, ale mieszkasz sama?
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

03 stycznia 2011, 22:13

Mieszkam, na razie śpi na mnie a za chwile znika i rano spał w łazience.
kaktuska
Posty:72
Rejestracja:25 listopada 2010, 16:22
Lokalizacja:kraków

03 stycznia 2011, 23:27

Furia i Afera pisze:kaktuska: koty są różne i mają różne charakterki, ale NIC nie usprawiedliwia wypowiedzi i tonu w poście Luny!!!
nie usprawiedliwia, ale wierzę ze to była chęć wyżalenia się i wykrzyczenia ze nie dają rady bo mi mimo wielu problemow realny pomysł oddania nie przyszedl do głowy ;) głównie jej groziłam ze na pasztet lub parowki przerobię ;)
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

04 stycznia 2011, 08:23

dobbinka pisze:Mieszkam, na razie śpi na mnie a za chwile znika i rano spał w łazience.
Kochana, to jak z Tobą śpi to nie masz się czego bać :D będzie super, zaufanie do Ciebie ma mega wielkie :) a chowanie się w różnych miejscach to może stare przyzwyczajenia.
kaktuska pisze:nie usprawiedliwia, ale wierzę ze to była chęć wyżalenia się i wykrzyczenia ze nie dają rady bo mi mimo wielu problemow realny pomysł oddania nie przyszedl do głowy ;) głównie jej groziłam ze na pasztet lub parowki przerobię ;)
Chciałabym żebyś miała rację, że to była chęć wyżalenia się :(
zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

04 stycznia 2011, 09:14

Dobbinko też jestem szczęśliwa, że mam Juniorów. To cudowne koty. Wczoraj Erwin wylegiwał sie na moich kolanach. Pokazywał jaki jest długi. Kolan zabrakło i pod główkę musiałam rękę podłożyć. Hans szalał z myszą na gumce(gumka urwała się od pozostałej części wędki). Potem przegoniłam stado z laserkiem.
Właśnie, a nie myślałaś o laserku? Skoro to jest kot, który do tej pory walczył o przetrwanie to nic dziwnego, ze nie potrafi sie bawić. Jak się w pełni rozluźni, powinien załapać. Ale wydaje mi się, że w jego przypadku lepsze będą zabawki interaktywne. Musi się też przyzwyczaić do nowych dźwięków. Ale wygląda na to, że wszystko będzie dobrze.
Awatar użytkownika
Frania120
Posty:88
Rejestracja:01 stycznia 2015, 13:59

17 lipca 2015, 11:59

,,Na zawsze zostajesz odpowiedzialny za to co oswoiłeś ''
malgosia030@op.pl

22 lipca 2015, 13:55

Może Cię urażę, ale to dobrze, Tacy ludzie którzy tak myślą mówią nie powinni mieć zwierząt, dzieci. Wiesz dzieci też są różne, też wtedy wyleci no cóż są domy dziecka, a zawsze można sobie zrobić drugie, trzevie może któreś się uda
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 42 gości