Moje na szczęście też się nie wspinają na uchylone okna i nawet nie próbowały nigdy
Ale kochają siedzieć na parapecie .
Balkon mam u dołu zabezpieczony ale Śniegus łazi po barierkach , na początku się bałam ale na szczęście nic się nie stało jak do tej pory .
Mieszkam na 2 piętrze więc w razie upadku może nic mu się nie stanie ...
Znajda możliwe , że w ciąży proszę o pomoc :(
Drugie piętro to strasznie wysoko jak na upadek. Gdybym ja spadła z 2 piętra to gwarantowane liczne złamania co najmniej. Kot jest mniejszy, no i głupio wygląda cały zagipsowany. Poza tym w razie upadku, jeśli da radę, to zwieje ze strachu i nawet nie będziesz wiedziała gdzie się wykrwawia wewnętrznie.vampirre_69 pisze: Mieszkam na 2 piętrze więc w razie upadku może nic mu się nie stanie ...
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Zgadzam się! nasze dziewczyny nie maja wstępu na parapet, a okna nigdy nie są otwierane na oścież, no chyba, że Furia i Afera są zamknięte w innym pokoju.
no ja dziś rano jechałam na działkę i na razie bez kotka bo bałam sie żeby mi nie nawiał, a na to maleństwo bym musiała szelki chyba od świnki morskiej kupić więc zostawiłam uchylone okno w pokoju syna ale zamknęłam drzwi wiec Garfi jakiś dopływ tlenu miał
To niestety tylko kwestia czasu Ja też mieszkam na drugim piętrze. Póki Kocia był sam, balkon tez nie był zabezpieczony, ale on boi sie za bardzo wychylać i nie było potrzeby, taki kot po prostu. Jednak Misia u poprzedniej włascicielki, chodziła po barierce na szczęscie pod kontrolą, wiec ja nie odważyłam sie jej wypuscić, prawie przez cale poprzednie lato, a były upały, bo ocieplali blok i nie było siatki.vampirre_69 pisze:
Balkon mam u dołu zabezpieczony ale Śniegus łazi po barierkach , na początku się bałam ale na szczęście nic się nie stało jak do tej pory .
Mieszkam na 2 piętrze więc w razie upadku może nic mu się nie stanie ...
no raczej niewychodzący - tylko tak planowałam jak podrośnie i wejdzie w szelki dla kota nie świnki morskiej, że mu założe szelki, uwiąże na dugachnej smyczy i będzie sobie biegał "pod kontrolą" po działce, a nie sam siedział. Jakoś mam obawy na drugiego kota - finansowe i inne, a z drugiej strony koleżanka z pracy ma 2 małe kotki plus matka czarny z krawatem i czarny w białe łatki (ciekawa jestem jak wygląda bo zazwyczaj jest biały w czarne łatki) i akurat ten łaciaty nie zamówiony i mnie kusi go zabrać - ma na razie ok 4 tygodnie chyba, więc jeszcze za mały. Pytanie czy sie z Garfim polubi ten "Łatek"
Jak brać, to teraz bo potem jest trudniej - Garfield będzie się długo przyzwyczajał. Ale co ja tam wiem, niech dziewczyny, które maja dwa wypowiedzą. Jeśli chodzi o karmę, to im większy wór, tym taniej wychodzi, a dużego wora jeden kociak nie przerobi szybko i wietrzeje:)
Royala prawie każdy je, no i mięsko. Stach dostaje tylko suche i czasem mleko, ale lubi i toleruje. Mam w domu jedno futro. jak siądziesz i poczytasz jego wątek, to się doczytasz co i jak:P Futro łaskawie śpi ale coś czuję rebelię koło 3.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości