Znajda możliwe , że w ciąży proszę o pomoc :(

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

vampirre_69
Posty:130
Rejestracja:07 czerwca 2011, 17:58
Lokalizacja:Sosnowiec

09 lipca 2011, 11:05

Moje na szczęście też się nie wspinają na uchylone okna i nawet nie próbowały nigdy ;)
Ale kochają siedzieć na parapecie .
Balkon mam u dołu zabezpieczony ale Śniegus łazi po barierkach , na początku się bałam ale na szczęście nic się nie stało jak do tej pory .
Mieszkam na 2 piętrze więc w razie upadku może nic mu się nie stanie ...
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1876
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

09 lipca 2011, 12:28

vampirre_69 pisze: Mieszkam na 2 piętrze więc w razie upadku może nic mu się nie stanie ...
:shock: :shock: :shock: Drugie piętro to strasznie wysoko jak na upadek. Gdybym ja spadła z 2 piętra to gwarantowane liczne złamania co najmniej. Kot jest mniejszy, no i głupio wygląda cały zagipsowany. Poza tym w razie upadku, jeśli da radę, to zwieje ze strachu i nawet nie będziesz wiedziała gdzie się wykrwawia wewnętrznie. :evil:
asiryś
Posty:2307
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

09 lipca 2011, 12:49

Ja mieszkam na 1 piętrze i nie pozwalam kotom przebywać na parapecie. Nigdy !
Lepiej dmuchać na zimne...
Awatar użytkownika
Furia i Afera
Posty:2561
Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
Lokalizacja:Kraków

09 lipca 2011, 13:42

Zgadzam się! nasze dziewczyny nie maja wstępu na parapet, a okna nigdy nie są otwierane na oścież, no chyba, że Furia i Afera są zamknięte w innym pokoju.
K@rOLcI@
Posty:884
Rejestracja:08 lipca 2011, 14:08

09 lipca 2011, 16:54

no ja dziś rano jechałam na działkę i na razie bez kotka bo bałam sie żeby mi nie nawiał, a na to maleństwo bym musiała szelki chyba od świnki morskiej kupić :mrgreen: więc zostawiłam uchylone okno w pokoju syna ale zamknęłam drzwi wiec Garfi jakiś dopływ tlenu miał :lol:
Awatar użytkownika
Esme
Posty:882
Rejestracja:14 marca 2008, 19:53
Lokalizacja:Świnoujście

09 lipca 2011, 22:24

vampirre_69 pisze:
Balkon mam u dołu zabezpieczony ale Śniegus łazi po barierkach , na początku się bałam ale na szczęście nic się nie stało jak do tej pory .
Mieszkam na 2 piętrze więc w razie upadku może nic mu się nie stanie ...
To niestety tylko kwestia czasu :( Ja też mieszkam na drugim piętrze. Póki Kocia był sam, balkon tez nie był zabezpieczony, ale on boi sie za bardzo wychylać i nie było potrzeby, taki kot po prostu. Jednak Misia u poprzedniej włascicielki, chodziła po barierce :evil: na szczęscie pod kontrolą, wiec ja nie odważyłam sie jej wypuscić, prawie przez cale poprzednie lato, a były upały, bo ocieplali blok i nie było siatki.
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1876
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

09 lipca 2011, 22:38

K@rOLcI@ pisze:no ja dziś rano jechałam na działkę i na razie bez kotka bo bałam sie żeby mi nie nawiał
To on będzie wychodzący, czy nie wychodzący? Bo nie wiem, jak się jeździ na spacery z kotem. Bałabym się, że pójdzie i nie wróci.
K@rOLcI@
Posty:884
Rejestracja:08 lipca 2011, 14:08

09 lipca 2011, 23:24

no raczej niewychodzący - tylko tak planowałam jak podrośnie i wejdzie w szelki dla kota nie świnki morskiej, że mu założe szelki, uwiąże na dugachnej smyczy i będzie sobie biegał "pod kontrolą" po działce, a nie sam siedział. Jakoś mam obawy na drugiego kota - finansowe i inne, a z drugiej strony koleżanka z pracy ma 2 małe kotki plus matka czarny z krawatem i czarny w białe łatki (ciekawa jestem jak wygląda bo zazwyczaj jest biały w czarne łatki) i akurat ten łaciaty nie zamówiony i mnie kusi go zabrać - ma na razie ok 4 tygodnie chyba, więc jeszcze za mały. Pytanie czy sie z Garfim polubi ten "Łatek"
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1876
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

09 lipca 2011, 23:47

Jak brać, to teraz bo potem jest trudniej - Garfield będzie się długo przyzwyczajał. Ale co ja tam wiem, niech dziewczyny, które maja dwa wypowiedzą. Jeśli chodzi o karmę, to im większy wór, tym taniej wychodzi, a dużego wora jeden kociak nie przerobi szybko i wietrzeje:)
K@rOLcI@
Posty:884
Rejestracja:08 lipca 2011, 14:08

10 lipca 2011, 00:05

a właśnie - ta karma co miała być na "S" zwie sie Jossera czy jakoś tak hehe i kot mój ją jadł w sklepie, a teraz nie tyka, a z whiskasa tylko paszteciki wyjada - co ja mam mu dać żeby jadł ?!
K@rOLcI@
Posty:884
Rejestracja:08 lipca 2011, 14:08

10 lipca 2011, 00:06

dobbinka to ty masz tylko jedno futro ??
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1876
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

10 lipca 2011, 00:22

Royala prawie każdy je, no i mięsko. Stach dostaje tylko suche i czasem mleko, ale lubi i toleruje. Mam w domu jedno futro. jak siądziesz i poczytasz jego wątek, to się doczytasz co i jak:P Futro łaskawie śpi ale coś czuję rebelię koło 3.
K@rOLcI@
Posty:884
Rejestracja:08 lipca 2011, 14:08

10 lipca 2011, 00:39

na razie nie mam czasa na czytanie i tak wnioskuje - Staszko nie kochać inna kot ?
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1876
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

10 lipca 2011, 00:41

Ja nie mieć warunków - wynajęta garsoniera, Stach być zaraźliwa dla inna kot (białaczka kocia).
K@rOLcI@
Posty:884
Rejestracja:08 lipca 2011, 14:08

10 lipca 2011, 00:45

kurde nawet nie wiedzieć, że kota mieć te wstrętna choroba co my maluczki (ludzie znaczy się)
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości