Życie poboczne właściciela kota
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
A skąd Ty takie fajowskie zeszyty dostajesz?
Ja dziś robiłam gulasz na ostro z kurczaczka + papryka
Ja dziś robiłam gulasz na ostro z kurczaczka + papryka
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Broszę bardzo:
kroisz kurczaczka (tak ok 500-600g) w kostkę. Podsmażasz go na 2 łyżkach oleju/masła.
Do kurczaka wrzucasz 3 papryki (kolorowe) pokrojone w kostkę + 2 duże cebule (tez w kostkę) + dwa wyciśnięte ząbki czosnku + dwa pomidory (w kostkę). Jak się podsmaży wszystko razem (jakieś 5 min) to wlewasz szklankę buliony warzywnego + 5-6 łyżek śmietany 30% i do tego 2 łyżki przecieru pomidorowego + dwie łyżeczki kopiaste ostrej papryki. Dusisz 30 min na małym ogniu pod przykryciem, jak uznasz, że jest za rzadkie możesz delikatnie zabielić mąką.
Moim zdaniem smakuje trochę jak leczo (ja w ogóle nie przepadam za gulaszami), ale mój mąż (znawca kuchni ) bardzo sobie ceni ten gulasz i odróżnia od smaku lecza.
SMACZNEGO
kroisz kurczaczka (tak ok 500-600g) w kostkę. Podsmażasz go na 2 łyżkach oleju/masła.
Do kurczaka wrzucasz 3 papryki (kolorowe) pokrojone w kostkę + 2 duże cebule (tez w kostkę) + dwa wyciśnięte ząbki czosnku + dwa pomidory (w kostkę). Jak się podsmaży wszystko razem (jakieś 5 min) to wlewasz szklankę buliony warzywnego + 5-6 łyżek śmietany 30% i do tego 2 łyżki przecieru pomidorowego + dwie łyżeczki kopiaste ostrej papryki. Dusisz 30 min na małym ogniu pod przykryciem, jak uznasz, że jest za rzadkie możesz delikatnie zabielić mąką.
Moim zdaniem smakuje trochę jak leczo (ja w ogóle nie przepadam za gulaszami), ale mój mąż (znawca kuchni ) bardzo sobie ceni ten gulasz i odróżnia od smaku lecza.
SMACZNEGO
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Podzielę się z Wami jeszcze pieczenią
Kupujemy pierś z indyka (około 1,2 kg). Na rozgrzaną patelnie przykładamy ta pierś tak, aby (z każdej strony) tylko złapała jasny kolor, czyli żeby zamknęły się włókna mięsa. Tak obsmażoną pierś wkładamy do foremki, lub naczynia żaroodpornego. Na około obsypujemy ja cebulą (ok 2-3 szt) pokrojoną w księżyce. Dorzucamy śliwki suszone (15-20szt). Podlewany całość wodą (tak ok 1 cm). Przykrywamy i do piecza, na jakieś 1,5 h w temp 180-200 stopni przy czym należny pamiętać, że po 40 min obracamy mięsko do góry nogami, a ostatnie 20 min możemy piec bez przykrywki, wtedy sos będzie gęstszy.
Kupujemy pierś z indyka (około 1,2 kg). Na rozgrzaną patelnie przykładamy ta pierś tak, aby (z każdej strony) tylko złapała jasny kolor, czyli żeby zamknęły się włókna mięsa. Tak obsmażoną pierś wkładamy do foremki, lub naczynia żaroodpornego. Na około obsypujemy ja cebulą (ok 2-3 szt) pokrojoną w księżyce. Dorzucamy śliwki suszone (15-20szt). Podlewany całość wodą (tak ok 1 cm). Przykrywamy i do piecza, na jakieś 1,5 h w temp 180-200 stopni przy czym należny pamiętać, że po 40 min obracamy mięsko do góry nogami, a ostatnie 20 min możemy piec bez przykrywki, wtedy sos będzie gęstszy.
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
a pieczeń łatwiejsza, poważnie!
Justyno,ja ziewam tak od dwóch tygodni A kolejną niedzielę ( już drugą) spędziliśmy pod znakiem...zgnilca To okreslenie oznacza spędzenie całego dnia w łóżku ( w pościeli!) przed telewizorem przysypiając od czasu do czasu.
Rewelacja
Podobnie , jak Erwin sypia Rysio! Dosłownie !Bo Myszka na mnie, a Rysia przychodzi tylko do mojego faceta
Rewelacja
Podobnie , jak Erwin sypia Rysio! Dosłownie !Bo Myszka na mnie, a Rysia przychodzi tylko do mojego faceta
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Hej dziewczyny, co tam u Was?
U mnie mały kocioł związany z pracą (coś tam się klaruje), wakacjami i kilkoma dodatkowymi zajęciami, ale czasem zaglądam tutaj tylko brak czasu i weny na pisanie
U mnie mały kocioł związany z pracą (coś tam się klaruje), wakacjami i kilkoma dodatkowymi zajęciami, ale czasem zaglądam tutaj tylko brak czasu i weny na pisanie
Ja kolejny raz przesypiam popołudnie. Czy ja sie już starzeje?
W pracy mam niefajnie. NFZ zmienił sposób rozliczania poradni, ja nie do końca kumam instrukcję- zresztą jak każdą napisaną przez NFZ. Nikt nie chce mi pomóc. Szefowa stwierdziła, ze mam spróbować sama zamknąć miesiąc, a jak coś sknocę, poprosimy specjalistów o pomoc.
W pracy mam niefajnie. NFZ zmienił sposób rozliczania poradni, ja nie do końca kumam instrukcję- zresztą jak każdą napisaną przez NFZ. Nikt nie chce mi pomóc. Szefowa stwierdziła, ze mam spróbować sama zamknąć miesiąc, a jak coś sknocę, poprosimy specjalistów o pomoc.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości