Życie poboczne właściciela kota
Te koty maja jakaś słabośc do toreb i plecaków. Stach i Myszka mogą sobie podać rękę
A moze kastracja byłaby rozwiązaniem? Czy Stacha zdrowie na to pozwala? Chociaz, z drugiej strony, Myszka jest po sterylce i co z tego , jak leje coraz częściej w niedozwolonych miejscach. Tyle dobrego, że jej mocz tak nie podaje, jak niekastrowanego kocura.
A moze kastracja byłaby rozwiązaniem? Czy Stacha zdrowie na to pozwala? Chociaz, z drugiej strony, Myszka jest po sterylce i co z tego , jak leje coraz częściej w niedozwolonych miejscach. Tyle dobrego, że jej mocz tak nie podaje, jak niekastrowanego kocura.
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
JUSTYNA I KAKTUSKA gdzie Wy się cholercia podziewacie?
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
No i decyzja zapadła - dziewczyny na czas naszego wyjazdu nie idą do mamy tylko jeden z naszych znajomych (też kociarz) poświeci dwa tygodnie i przeprowadzi się do nas hip, hip hura!
Upiekę dwie pieczenie na jednym ogniu tzn opiekę nad dziewczynami w ich własnych czterech kątach + opiekę nad mieszkaniem z kwiatami - dobrze mieć takich oddanych przyjaciół
Upiekę dwie pieczenie na jednym ogniu tzn opiekę nad dziewczynami w ich własnych czterech kątach + opiekę nad mieszkaniem z kwiatami - dobrze mieć takich oddanych przyjaciół
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Ha ha ha nie jestem zaborcza, więc pożyczę. Dzieciaki go wprost uwielbiają, więc myślę, ze nie byłoby problemów
Asiu!!! Wczasy już wkrótce
Nie masz "lekkiego wczasowo-podróznego stresa"?
W moim domu rodzinnym kazdy wyjazd na wczasy wiązał się z potwornym zdenerwowaniem ( szczególnie mojej mamy - nic dziwnego, bo mając trzy córki , spakowanie wszystkiego to megawyzwanie ).
Ja chyba odziedziczyłam to po mamie i mimo,ze jadę na wioche i biorę najgorsze ubrania ( do wyrzucenia po zuzyciu na miejscu ), czuję juz dziś jakieś mrowienie w brzuchu
Jakaś dziwna jestem
Nie masz "lekkiego wczasowo-podróznego stresa"?
W moim domu rodzinnym kazdy wyjazd na wczasy wiązał się z potwornym zdenerwowaniem ( szczególnie mojej mamy - nic dziwnego, bo mając trzy córki , spakowanie wszystkiego to megawyzwanie ).
Ja chyba odziedziczyłam to po mamie i mimo,ze jadę na wioche i biorę najgorsze ubrania ( do wyrzucenia po zuzyciu na miejscu ), czuję juz dziś jakieś mrowienie w brzuchu
Jakaś dziwna jestem
Dobbinko, myslami będziemy z Tobą! Ja zapewne w strugach deszczu, Asia w skwarze równikowego słońca...Ale...zawsze będziemy pamietać o Dobbince, która żyje gdzieś tam w odległym Krakowie, a w naszych oczach pojawią się łzy nostalgii i zadumy...dobbinka pisze:Co ja bez was zrobię tyle czasu, buuu. Justyna i kaktuska się nie odzywają, wampirka zajęła się gromadką, chłopaka od sikania obraziłam, Karolina mi tylko zostaje do korespondencji. No, Karolciu!
Nasze serca przepełnią się goryczą potwornej tęsknoty...
No, noasiryś pisze:Dobbinko, myslami będziemy z Tobą! Ja zapewne w strugach deszczu, Asia w skwarze równikowego słońca...Ale...zawsze będziemy pamietać o Dobbince, która żyje gdzieś tam w odległym Krakowie, a w naszych oczach pojawią się łzy nostalgii i zadumy...
Nasze serca przepełnią się goryczą potwornej tęsknoty...
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości