Życie poboczne właściciela kota

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

K@rOLcI@
Posty:884
Rejestracja:08 lipca 2011, 14:08

21 lipca 2011, 10:25

mi napisała 18 lipca odrobaczanie, 25 szczepienie więc tydzień czasu, a nawet powiedziała, że możemy w piątek już przyjść się szczepić jeżeli nie będzie bardzo zarobaczony i moim zdaniem nie był - 3-4 robaki
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

21 lipca 2011, 12:19

No to myślę, że po prostu opowiedz o ilości i jakości robaczków lekarce podczas wizyty, a ona już zadecyduje:)
Awatar użytkownika
Amika
Posty:1628
Rejestracja:26 listopada 2006, 20:24
Lokalizacja:Chełm

21 lipca 2011, 12:32

K@rOLcI@ pisze:mi napisała 18 lipca odrobaczanie, 25 szczepienie więc tydzień czasu, a nawet powiedziała, że możemy w piątek już przyjść się szczepić jeżeli nie będzie bardzo zarobaczony i moim zdaniem nie był - 3-4 robaki
Wystarczy 1 robal i to już jest zarobaczeniem.

Teraz musisz powtórzyć, bo po:
1. Nie wszystkie robale mogły paść (nigdy nie ma takiej pewności)
2. Zostały jajeczka, na które większość odrobaczaczy nie działa i z nich wyklują się nowe. I te trzeba wytłuc jeszcze raz.

Skontaktuj sie z wetką i ustal kiedy powtórka odrobaczania.
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

21 lipca 2011, 12:50

Dzięki za post Amiko. Tak mi się wydawało ale nie byłam pewna i dlatego wysyłam Karolinę do weta. Swoją drogą, co to znaczy "możemy się szczepić jeżeli nie będzie bardzo zarobaczony". to nie pierwszy raz kiedy słyszę o szczepieniach kotów i psów z robakami, na antybiotykach itp. Takie szczepienie może więcej złego niż dobrego zrobić.
Awatar użytkownika
Amika
Posty:1628
Rejestracja:26 listopada 2006, 20:24
Lokalizacja:Chełm

21 lipca 2011, 13:39

Dobbinko, tak na prawdę to rzadko kto może mieć pewność, że jego zwierzątko jest wolne od pasożytów, bo nie tylko w przewodzie pokarmowym one bytują.
Trzeba by wykonać wiele różnych badań by mieć 100% pewność. A przecież szczepimy bez ich wykonywania, i pewnie to miała wetka na myśli.
Dobrze byłoby zrobić chociaż podstawowe badanie krwi, bo niektóre parametry (tzn. ich odchylenia od normy) mogą wskazywać możliwość zarobaczenia.

Ale nie pytaj mnie, które to parametry, bo ja się na tym nie znam :oops:
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.p ... %82#p20684
http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.p ... %82#p57252
K@rOLcI@
Posty:884
Rejestracja:08 lipca 2011, 14:08

21 lipca 2011, 20:02

mnie sie wydaje, że po wydaleniu tego co miał, brzuch mu zmalał
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

21 lipca 2011, 20:17

Czyli dobrze. Ale to tak może być jak Amika pisała, jak wszy albo pchły - najpierw się działa na żywe osobniki, a potem na wyklute, które były jajami w czasie pierwszego odrobaczania. To też zależy jaki środek używała lekarka. Po prostu ją spytaj. takie gliździochy dla takiego maleństwa to wcale nie jest mało.
K@rOLcI@
Posty:884
Rejestracja:08 lipca 2011, 14:08

21 lipca 2011, 20:34

w książeczce w miejscu gdzie sie wpisuje podane leki jest naklejka - MILBEMAX
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

25 lipca 2011, 14:36

Przepraszam,ze zmienię temat :) .
Wróciłam z wakacji :( . Było wspaniale, niezła pogoda, bezludna plaża, dzika przyroda...Najbardziej zachwyciły mnie żurawie, które z samego rana budziły nas odgłosami przypominającymi prehistoryczne gady :shock:
Myszka przywitała mnie w drzwiach z ogonkiem do góry i głosnym miauczeniem. Rysiek trochę z rezerwą, ale za chwilę podszedł i ocierał się o mnie. Rysia nie wyszła na przywitanie :( . Mysle,ze wciąż przezywa traumę związaną z tym pogryzieniem, biedaczka :( . Jestem przez to na siebie wściekła :evil:
Widzę,ze na forum wiele się dzieje.Będę potrzebowała trochę czasu, aby zapoznać się ze wszystkimi postami :roll:
K@rOLcI@
Posty:884
Rejestracja:08 lipca 2011, 14:08

27 lipca 2011, 10:19

jakim pogryzieniem bo teraz to ja chyba nie jestem w temacie
zoltazaba
Posty:1382
Rejestracja:30 kwietnia 2010, 09:05
Lokalizacja:Mazury/teraz Łódź

27 lipca 2011, 11:26

Rysia wystraszyła się podczas spaceru i w panice pogryzła Asię.

Zagladam do was Dziewczyny, czytam. Ale przygnębiło mnie ostatnio, ze po kilku miesiącach leczenia, muszę jednak iść na zabieg na oddział ginekologiczny. Przepraszam za milczenie, ale pewnie nieprędko się to zmieni.
K@rOLcI@
Posty:884
Rejestracja:08 lipca 2011, 14:08

27 lipca 2011, 11:30

ehh te babskie sprawy - czemu facetom się nic nie przydarza. To nagroda a być za to, że nazywa się ich płcią brzydką czy co? złośliwy facet by napisał, że to nagroda za to, że muszą nas znosić - jakby z nimi życie było rajskie
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

27 lipca 2011, 12:21

Justynko,miło,ze do nas zagladasz :) Ja Ciebie tez czasem podczytuję :wink:
Po Rysi została mi sina blizna pod nosem, ale to nic, bo i tak bez makijazu nie ruszam się z domu ( zeby nie straszyc przypadkowo spotkanych ludzi :P )
Jesli chodzi o babskie sprawy, cos czuję,ze też czeka mnie mały zabieg....brrr. Nie znosze ingerencji chirurgicznych w tym miejscu :roll:
Trzymam kciuki za Twoje zdrowie i jak najłagodniejszą operację :wink:
Karolciu, przebieg zdarzenia z pogryzieniem doskonale przedstawiła Dobbinka w postaci smiesznego fotostory :lol: na 23 stronie tego wątku :wink:
K@rOLcI@
Posty:884
Rejestracja:08 lipca 2011, 14:08

30 lipca 2011, 18:17

na 5 foto ten kot na głowie wygląda jak Stach trochę nie ?
Dobbinka ty masz zdjęcia na każdą okazje jak Gucio przysłowia z pszczółki Maji
ale te rany są cudne - Filip ma 3 kreski na dłoni bo nie chciał puścić kotka i kotek się wyrywał :P ale nie tak głębokie
asiryś
Posty:2309
Rejestracja:06 stycznia 2011, 17:37

01 sierpnia 2011, 11:19

Gdzie jest nasza Egipcjanka Asia ?
Czyżby ja mąż sprzedał Arabowi za wielbłąda :?: :shock:
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości