U nas oprócz kropienia dziewczyn było potrzebne generalne sprzątanie i pranie legowiska, ich kocyków, koca, kołdry, bo dziewczęta miały zwyczaj chowania się w nieużywanym łóżko i tam nam się cholerstwo rozprzestrzeniło - fuj!!!
A co najgorsze mieliśmy to całe sprzątanie zrobić dopiero po 48 godzinach od zakropienia i świadomość mieszkania przez 2 dni ze zdychającymi pchłami była przerażająca, nie wspominając już o tym, że mnie profilaktycznie wszystko swędziało
Życie poboczne właściciela kota
no mi nic nie mowili o sprzataniu - ale mowisz ze posiciel dopiero w czwartek zdjac do prania nie dzis?
Ja wczoraj wypralam poduszke i maskotki z okna na ktotych leza bo musialam chodnik wyprac z wc bo maly go zalal i zeby sie odwirowal porzadnie to go wypralam i musialam cos dolozyc. Nie widze nigdzie pchel i zeby nie przypadek bo myzialam Toffika bym pewnie nie wiedziała ze maja - nie skacza po nich ani po legowiskach - ale reszte wypiore po 2 dniach jak mowisz. Wydaje mi sie, że na tym legowisku co nie prałam sa odchody bo taie czarne papruchy sa jak w sierści.
Ja wczoraj wypralam poduszke i maskotki z okna na ktotych leza bo musialam chodnik wyprac z wc bo maly go zalal i zeby sie odwirowal porzadnie to go wypralam i musialam cos dolozyc. Nie widze nigdzie pchel i zeby nie przypadek bo myzialam Toffika bym pewnie nie wiedziała ze maja - nie skacza po nich ani po legowiskach - ale reszte wypiore po 2 dniach jak mowisz. Wydaje mi sie, że na tym legowisku co nie prałam sa odchody bo taie czarne papruchy sa jak w sierści.
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
No właśnie, jak też miałam takie czarne paproszki, jakby małe kuleczki, a nie pchły w tym zamykanym pojemniku łóżka i na legowisku. Wyglądało to jak kupy albo pchle jajeczka (HSB mówi, że to jajeczka były)- fuj, fuj, fuj
Tak czy inaczej lepiej wyprać wszystko, nie zaszkodzi
Tak czy inaczej lepiej wyprać wszystko, nie zaszkodzi
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Raczej tak, ponieważ z tego co słyszałam pchły zdychają przez kilka dni od zakropienia kota/psa. Więc lepiej odczekać niż od razu brać się do sprzątania i prania, bo i tak po pary dniach będzie widać jakieś mini trupy w domu
Nie obawiaj się o siebie, ani rodzinę bo pchły ludzi się nie imają
Nie obawiaj się o siebie, ani rodzinę bo pchły ludzi się nie imają
wczoraj jeszcze kilka sama złapałam i zgniotłam ale chyab juz na haju byly bo łatwiej je mozna dorwać. Jak Rude mi na ławe weszło i sie drapało to potem pare małych kropek czarnych mialam co usilowaly skakać i znow je podobijałam. Sadysta jestem ale jakby nie robily krzywdy kotom to bym ich nie tępiła.
Pare mu spadło juz takich suchych - może jest nadzieja ze to jedno zakrapianie im wystarczy nawet ze jednym preparatem na pół w końcu moje dwa koty waża tyle co zazwyczaj jeden dorosły
Pare mu spadło juz takich suchych - może jest nadzieja ze to jedno zakrapianie im wystarczy nawet ze jednym preparatem na pół w końcu moje dwa koty waża tyle co zazwyczaj jeden dorosły
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Karola robiłam dokładnie to samo - rozgniatałam trochę to obrzydliwe, ale dostały za swoje!
Fuuuuuuj !
Ja, gdy miałam sensacje z pchłami, złapane topiłam w wodzie - idealna metoda - zero strachu,ze ucieknie ( susem ), no i nie ma tych watpliwych doznań w czasie rozgniatania ( co jest zresztą bardzo trudne, bo cholerstwo płaskie i odporne )
Kiedyś miałam ich tyle,że skakały po nogach ( ludzkich) , a z podłogi można je było zbierać, jak grzyby po deszczu
Oj, długo walczyłam, długo...
Ja, gdy miałam sensacje z pchłami, złapane topiłam w wodzie - idealna metoda - zero strachu,ze ucieknie ( susem ), no i nie ma tych watpliwych doznań w czasie rozgniatania ( co jest zresztą bardzo trudne, bo cholerstwo płaskie i odporne )
Kiedyś miałam ich tyle,że skakały po nogach ( ludzkich) , a z podłogi można je było zbierać, jak grzyby po deszczu
Oj, długo walczyłam, długo...
-
- Posty:737
- Rejestracja:27 lipca 2011, 12:47
- Lokalizacja:Kutno
Ja dzisiaj miałam rozstrój żołądka z powodu kastracji Mili. Masakrycznie się stresowałam.
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
I jak? I jak? Opowiadaj jak Mili się czuje!
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Ok już czytam na wątku Mili
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
coś dla Dobbinki tutaj: http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=16&t=13608
- Furia i Afera
- Posty:2561
- Rejestracja:30 czerwca 2009, 10:25
- Lokalizacja:Kraków
Dokładnie patrząc na ceny od stolarzy to sama wolę się tym zająć, tym bardziej, że i tak sama bym lakierowała. Projekt już mam tylko desek mi brakuje.asiryś pisze:Sama będziesz "zbijać"tę szafkę? ( sądząc po Twoich zapędach stolarsko-kafelkarskich.... )
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości