Co lepsze obroża czy szelki?
- Asia i Bruno
- Posty:25
- Rejestracja:19 stycznia 2013, 22:15
ja mam goldenka i od malego przyzwyczajony jest do szelek i jest w nich bardzo posluszny i jest mu wygodnie mysle ze to kwestia przyzwyczajenia pieska, zalezy tez jakich piesek jest rozmiarow wiadomo ze jak jest gabarytow doga niemieckiego to troche ciezko byloby wyprowadzac w szelkach bynajmniej ja tak mysle
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Wszyscy* tu piszą, że albo obroża albo szelki ale nikt nie uzasadnia swojego wyboru. Dlaczego? Naprawdę nie potraficie napisać dlaczego akurat to uważacie za lepsze?
*nie wszyscy, część jest inteligentna i potrafi własne zdanie uzasadnić
*nie wszyscy, część jest inteligentna i potrafi własne zdanie uzasadnić
Ostatnio zmieniony 26 lutego 2013, 09:15 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja osobiście zakładam szelki. Po pierwsze niestety nie mogłam dopasować obroży, poktórej pies by się nie drapał, mimo, że pierwsze próby, to było przyzwyczajenie do obroży i to przez długi czas. Były i szersze i z różnych tworzyw i nic. Po drugie mój psiak ma krótką przegrodę nosową i przy jakiejkolwiek próbie doprowadzenia go do porządku (czytaj: lekkie szarpnięcie) lub przy jego chwilowym zrywie, po prostu się przyduszał i charczał.
- Asia i Bruno
- Posty:25
- Rejestracja:19 stycznia 2013, 22:15
Snedronningen prosze odpowiedz na swoje "dlaczego?" Dodam ze wole szelki poniewaz Bruno ma pelną swobode ruchów a poza tym mam kontrole nad jego cialem a nie tylko szyja którą się poddusza jak jest w przypadku obrożyAsia i Bruno pisze:ja mam goldenka i od malego przyzwyczajony jest do szelek i jest w nich bardzo posluszny i jest mu wygodnie mysle ze to kwestia przyzwyczajenia pieska, zalezy tez jakich piesek jest rozmiarow wiadomo ze jak jest gabarytow doga niemieckiego to troche ciezko byloby wyprowadzac w szelkach bynajmniej ja tak mysle
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Asia i Bruno, ja akurat nie do Ciebie to kierowałam. Fakt, nie powinnam użyć sformułowania "wszyscy", bo nie wszystkich to dotyczy, ale zupełnie nipotrzebnie wzięłaś to do siebie.
Co do szelek to mam podobne zdanie. A przynajmniej jeżeli chodzi o moją sukę. Każdego psa można prowadzić na szelkach, niezależnie od gabarytów. Chociaż ciekawi mnie bardzo dlaczego uważasz, ze tak duże psy ciężko by było prowadzić na szelkach.
Co do szelek to mam podobne zdanie. A przynajmniej jeżeli chodzi o moją sukę. Każdego psa można prowadzić na szelkach, niezależnie od gabarytów. Chociaż ciekawi mnie bardzo dlaczego uważasz, ze tak duże psy ciężko by było prowadzić na szelkach.
Widuję starszego pana z owczarkiem niemieckim "ubranym" w szelki i to dla mnie przykład na to, że duży pies też może być bezpiecznie wyprowadzany w szelkach choć dla mnie nadal to niewiarygodne Przerabiałam szelki na moich niewielkich potworach ale zdecydowanie lepiej, wygodniej i pewniej czuję się gdy mają na sobie obroże. Wiem już, że to moja wina, że moje psy czasem ciągną. Wiem też, że odkąd chodzą w obecnych obrożach nie charczą gdy czasem mocniej pociągną niż gdy chodziły w szelkach. Może szelki były źle dopasowane, może akurat coś się źle ułożyło ale całkiem niedawno, w szelkach używanych w samochodzie, Gapa wystartowała zbyt szybko i przydusiła się. Przez kilka dni okropnie charczała i kaszlała. W górach czasem zapinałam psom szelki bo wydawało mi się, że bezpieczniej będzie im w razie gdyby nagle wpadły w jakieś zagłębienie ale dziwnym trafem regulacja albo zapięcie zawsze wypadło w okolicach pachy czy łapy i bałam się, że obetrą sobie skórę. W razie "szarpaniny" przy okazji mijania nielubianej suki znacznie łatwiej, szybciej i bezpieczniej przechodzimy dalej gdy moje suki są w obrożach niż w szelkach. Kola często wskakuje do wody i w głębsze kałuże i na pewno mokre szelki wtedy stają się jeszcze mniej wygodne. Leżenie na klamerce czy grubszym szwie też raczej nie jest najwygodniejsze, a na działce psy cały czas mają na sobie obroże z adresówkami. Gapa miała tłuszczaka pod pachą, potem operację więc szelki też nie mogły być wtedy używane. Póki co nie zamierzam zmieniać "garderoby" moich suniek ale nie wykluczam, że kiedyś wrócę jeszcze do szelek...
- Asia i Bruno
- Posty:25
- Rejestracja:19 stycznia 2013, 22:15
ale fakt faktem nie napisałam dlaczego wole szelki a z wyprowadzaniem duzych psow w szelkach pomyslalam tak bo nie mialam tak duzego psiaka i jakos nie moglam sobie tego wyobrazic ale wcale nie uwazam ze nie mozna prowadzic duzych psow w szelkach wrecz przeciwnieSnedronningen pisze:Asia i Bruno, ja akurat nie do Ciebie to kierowałam. Fakt, nie powinnam użyć sformułowania "wszyscy", bo nie wszystkich to dotyczy, ale zupełnie nipotrzebnie wzięłaś to do siebie.
Co do szelek to mam podobne zdanie. A przynajmniej jeżeli chodzi o moją sukę. Każdego psa można prowadzić na szelkach, niezależnie od gabarytów. Chociaż ciekawi mnie bardzo dlaczego uważasz, ze tak duże psy ciężko by było prowadzić na szelkach.
mój bigiel strasznie się ciągnął i nie było opcji noszenia obroży, odkąd ma szelki bardzo grzecznie chodzi, polecam szelki zdecydowanie
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości