Mam rocznego ON który był już dwa razy w swoim życiu kąpany. Za każdym razem z coraz to większym oporem. Nie chciałbym go znowu zmuszać. Pies nie zachowuję sie agresywnie lecz wprost przeciwnie. Ucieka, podkula ogon, wyraźnie się boi. Zapewniam jednak że nigdy nic złego mu się działo. Kąpiel zawsze trwała krótko, zawsze byłem z nim w wanie,nie krzyczałem, uważałem żeby szampon nie dostał się do oczy itp. Zachęcałem go nawet szyneczką żeby wszedł do łazienki, ale nic z tego. Jeżeli chodzi o kąpiele w jeziorach to nie trzeba go namawiać. Więc wody się nie boi.
Bardzo prosze o rade, co zrobić aby pies chciał się kąpać.
Z góry dziękuje za odpowiedź i pozdrawiam.
Jan namówić psa do kąpieli?????
Kupić spaniela, mój nawet w wannie pływa
A tak na poważnie to nie mam pojęcia. To chyba też zalerzy od warunków mieszkaniowych, jeśli to domek to w lecie możesz na podwórku spróbować. Nie chce radzić, bo nie wiem.
A tak na poważnie to nie mam pojęcia. To chyba też zalerzy od warunków mieszkaniowych, jeśli to domek to w lecie możesz na podwórku spróbować. Nie chce radzić, bo nie wiem.
Jest wiele powodów, dlaczego twój psiak zachowuje się tak, a nie inaczej. Lęk, który wykazuję może powodować mała przestrzeń - pies nie jest pewny siebie, odgłos, który wydaje uderzenie w wannę, echo, które tworzy sie w wannie, a nawet śliska powierzchnia wanny. Radze ci stopniowo przyzwyczajać psiaka do łazienki, a dopiero potem do wanny. Za każdy bliższy krok w strone łazienki piesek powinien dostać swój ulubiony przysmaczek i pełną radości pochwałę. Następnie przyzwyczajaj psa do wanny - stuknij w wannę i obserwój jak piesek sie zachowa, posmaruj wanne pasztecikiem, jest naprawdę wiele sposobów. Dobrze by było, gdyby przy kompieli towarzyszyła ci osoba, kótórą pies bardzo lubi. Wówczas ty możesz się zająć szorowaniem psa, a towarzysz głaskać go po główce, mówić do niego łagodnym i wesołym głosem.
Życzę powodzenia i pozdrawiam pieska
Życzę powodzenia i pozdrawiam pieska
A jak inaczej chcesz kapac psa?Czy podczas kąpieli używasz przypadkiem prysznica do polewania go? Bo może właśnie tego się boi.
Nie bede Ci doradzac w kwestii metod, bo nie jestem szkoleniowcem, a moje doswiadczenie jest zbyt ubogie, poza tym metoda, ktora ja zastosowalam nie jest zgodna z obecnymi trendami, gdy w modzie sa szeroko pojete "metody wylacznie pozytywne". Mojego psa zmusilam do wejscia do wanny = doprowadzilam do lazienki sila moze dwa razy, potem zrozumial, ze nie ma odwrotu. Teraz wskakuje do wanny na komende, stoi w niej i czeka na smakolyk.Nie chciałbym go znowu zmuszać
Tyle, ze on nie bal sie lazienki (w innych okolicznosciach chetnie i bez przymusu wchodzil do niej), prysznica czy czego tam jeszcze.
Wcześniej naszykować sobie wodę w oddzielnym pojemniku i polewać kubkiem.Anonymous pisze:A jak inaczej chcesz kapac psa?Czy podczas kąpieli używasz przypadkiem prysznica do polewania go? Bo może właśnie tego się boi.
Pies mojej znajomej bał się odgłosu jaki wydaje woda z prysznica. I w ten sposób teraz go myje. Dalej nie przepada za kąpaniem ale już nie umiera ze strachu.
Pozdrawiam Ania
A ja nie uważam, żeby się z psem trzeba było aż tak certolić, uciekając od sedna problemu.
To że pies boi się wannny, jak to też funkcjonuje w przypadku innych rzeczy czasami, wynika z niewłaściwej lub nie przeprowadzonej wcale socjalizacji. Psa od maleńkiego wkładamy do wanny i robimy mu deszczyk najpierw wkłądamy go na chwilkę potem wkłądamy na coraz dłużej i dołączamy prysznic z kilku kropli, potem włączamy na chwilkę mały strumień prysznica, potem większy - przy tym mówimy spokojnie do psa i nagradzamy spokojne zachowanie np. smakołykiem. Jeśli pies coś pozna właściwie, stopniowo - nie będzie się tego bał. Ja tak postępowałam ze swoją suką - szczeniąt się nie kąpie, ale powinno się przyzwyczajać do wanny, brodzika etc., myć łapki, czesać powinno się też dużo częściej niż dorosłego psa, właśnie po to, żeby go przyzwyczaić do pielęgnacji.
Moja suka w całości kąpana była dopiero raz - a ma dwa lata. Jednak dzięki socjalizacji uwielbia wannę, wyjęta do suszenia cieszy się a kiedy jej mówię "wolny pies, może iść" to zamiast wyjść pakuje mi się znowu do wanny cała zadowolona. Jak wracamy ze spaceru, suka brudne ma podwozie (to collie, to wiadomo, to akurat się często myje ) sama zmierza do łazienki (do wanny konkretnie). Nauczyłam ją przydatnego hasła - "łapa" w ten sposób suka podnosi wskazaną łapkę do mycia i suszenia.
Każdego psa można tego nauczyć, trzeba tylko chcieć. Dorosłego psa żle zsocjalizowanego choćby z wanną, czy prysznicem - przyzwyczajamy ponownie, jak w przypadku szczeniaka, stopniowo. Może efekt nie będzie 100% ale naprawdę pies będzie się zachowywał a niebo normalniej.
To że pies boi się wannny, jak to też funkcjonuje w przypadku innych rzeczy czasami, wynika z niewłaściwej lub nie przeprowadzonej wcale socjalizacji. Psa od maleńkiego wkładamy do wanny i robimy mu deszczyk najpierw wkłądamy go na chwilkę potem wkłądamy na coraz dłużej i dołączamy prysznic z kilku kropli, potem włączamy na chwilkę mały strumień prysznica, potem większy - przy tym mówimy spokojnie do psa i nagradzamy spokojne zachowanie np. smakołykiem. Jeśli pies coś pozna właściwie, stopniowo - nie będzie się tego bał. Ja tak postępowałam ze swoją suką - szczeniąt się nie kąpie, ale powinno się przyzwyczajać do wanny, brodzika etc., myć łapki, czesać powinno się też dużo częściej niż dorosłego psa, właśnie po to, żeby go przyzwyczaić do pielęgnacji.
Moja suka w całości kąpana była dopiero raz - a ma dwa lata. Jednak dzięki socjalizacji uwielbia wannę, wyjęta do suszenia cieszy się a kiedy jej mówię "wolny pies, może iść" to zamiast wyjść pakuje mi się znowu do wanny cała zadowolona. Jak wracamy ze spaceru, suka brudne ma podwozie (to collie, to wiadomo, to akurat się często myje ) sama zmierza do łazienki (do wanny konkretnie). Nauczyłam ją przydatnego hasła - "łapa" w ten sposób suka podnosi wskazaną łapkę do mycia i suszenia.
Każdego psa można tego nauczyć, trzeba tylko chcieć. Dorosłego psa żle zsocjalizowanego choćby z wanną, czy prysznicem - przyzwyczajamy ponownie, jak w przypadku szczeniaka, stopniowo. Może efekt nie będzie 100% ale naprawdę pies będzie się zachowywał a niebo normalniej.
Mam dwa psy: jeden z nich , niezmaszny uwielbia latac po podworku w czasie deszcu, a jak tylko znajdzie jakas konkretna kaluze ( wyobrazcie sobie taka, co ma okolo metra dlugosci i jest pelna blota zmiesznaego z woda) to sie tam laduje , kladzie w niej i jest szczesliwa, natomiast drugi..nieznosi wody, najwyzej tylko do picia; ale kapieli nie lubi zaden z nich. Moja petoda jest prosta, i wielu z was moze sie z nia nie zgodzic: otoz wkladam psa do wanny, myje (nieraz sama jestem tak samo mokra), a potem wyciagam , susze, oczywiscie nagradzam i jest po bolu.
Do lazienki zaden z nich nie boi sie wchodzic, tylko sam fakt ICH kapieli im sie nie podoba..trudno.
Poza tym , jesli pies naprawde nie lubi sie kapac i Ty to robisz tylko dla siebie , sprobuj szamponem na sucho. Bedzie to dbanie o czystosc i jednoczesnie mila zabawa i pieszczochy dla psa.
Do lazienki zaden z nich nie boi sie wchodzic, tylko sam fakt ICH kapieli im sie nie podoba..trudno.
Poza tym , jesli pies naprawde nie lubi sie kapac i Ty to robisz tylko dla siebie , sprobuj szamponem na sucho. Bedzie to dbanie o czystosc i jednoczesnie mila zabawa i pieszczochy dla psa.
moj ( labrador ) jak tylko widzi,ze otwieramy drzwi od łazienki ( obojętne z jakich powodow ! ) ,to od razu zasuwa do brodzika i kladzie sie tam czekając ,az mu wodę puszcze..no i musze mu chociaz łapki umyć ( chociaz ma je czyste ) ,bo by "kąpiel" nie byłą zaliczona..
Może masz za małą wannę i razem się nie mieścicie?bobwoj pisze: zawsze byłem z nim w wanie
Mój futrzak też nie przepada za kąpielą i na początku omijał łazienkę z daleka. Kąpie się wyłącznie przy okazji nader częstych, niesubordynowanych polowań na kaczki połączonych z kąpielami w ścieku, który z niewiadomych powodów ludzie nazywają rzeką. Na początku zaciągaliśmy ją na smyczy siłą do łazienki i wspólnymi siłami wkładaliśmy, wierzgającą do wanny. Po którymś razie już wchodziła ze spuszczonym łbem sama do łazienki i obecnie tylko potulnie czeka, aż ktoś ją do tej wanny wsadzi. Wie, że jest to konsekwencja niedozwolonego czynu i nic jej przed tym nie uchroni. Ale kąpieli w wannie nie polubiła.
Jeżeli kąpiele nie wynikają z kary, spróbuj najpierw oswoić psa z łazienką. Zostawiaj otwarte drzwi i bierz ze sobą zabawkę psią, najpierw na progu a potem w łazience próbuj się z futrzakiem bawić. A jeżeli kąpiesz psa bardzo rzadko, to naprawdę, na zawał serca od kąpieli Ci nie padnie więc nie przejmuj się jego lękami. Żeby wykąpać psa mojej mamy (kundel, o wiele mniejszy od ONka, kąpany sporadycznie) trzeba było robić całe polowanie. Psina wyczuwała instynktownie nasze niecne zamiary i gryzła każdego, kto się zbliżył. Więc narzucało się na "gryzonia" koc i razem z kocem ładowało do wanny. W wannie już się uspakajał tylko patrzył na nas, jakbyśmy mu robili wielką krzywdę.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości