Telewizyjne programy o psach.
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Może nie do końca wystarczająco jasno, bo założycielka tematu jeszcze nie zdaje sobie sprawy jakich gabarytów jest bestia.
Nie życzę sobie żeby ktoś oceniał moją wiedzę. Nie przypominam sobie żebym komuś narzucała i zmuszała do oglądania tego programu. To miała być dyskusja o różnych programach. Ale wy zawzięłyście się na Milana, zaślepione swoimi uprzedzeniami i prowadzicie jakąś swoja kampanię "anty Milan"Seiti pisze:Uważając MIlana za speca i polecając jego program sama wystawiłaś świadectwo swojej wiedzy.
Nie mam ochoty poświęcać swojego cennego czasu na czytanie Twoich mądrości. Wolę pójść na spacer ze swoimi psami z którymi nigdy nie miałam problemu(w przeciwieństwie do Twoich kontaktów z psiakiem) I bez dalszej lektury Twoich wpisów domyślam się, że jesteś z tych co już od rana są na NIE!.Snedronningen pisze:Czytaj może dokładnie. Albo przewertuj moje posty, to dowiesz się co nie co.
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Od mojego psa to radzę dwa kroki w bok, bo stanie zbyt blisko niego może się skończyć boleśnie. Nie lubi obcych.
Twoja wiedza została oceniona, czy się Tobie podoba czy nie.
Twoja wiedza została oceniona, czy się Tobie podoba czy nie.
Ostatnio zmieniony 11 lutego 2014, 07:39 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
Przecież sama napisałaś zachwycając się CM , a tym samym wystawiłaś sobie świadectwo . Nawet wstawiłaś zdjęcie swojego idola .dorota1963 pisze: zaimponował mi główny bohater Cezar Milan i teraz staram się nie przegapić żadnego odcinka.
CM nie jest żadnym autorytetem, a oglądanie go przynosi więcej szkody niż pożytku. Tak, prowadzimy kampanie anty-MIlan i będziemy się burzyć za każdym razem, kiedy ktoś będzie polecał tego pana. Dla dobra ich własnych psów.
Lepiej zajrzeć do książek (był nawet temat temu poświęcony), a jak bardzo chcesz coś oglądać to obejrzyj sobie lepiej "Ja albo mój pies", zwłaszcza późniejsze odc., gdzie nie ma już mowy o TD.
Nie chcesz, żeby Cię oceniać, a sama oceniasz kontakty Sne i jej psa. Sne akurat odwala kupę dobrej roboty, nie każdy by sobie poradził z jej psem. (nawet behawioryści nie potrafili- gome, Sne)
Lepiej zajrzeć do książek (był nawet temat temu poświęcony), a jak bardzo chcesz coś oglądać to obejrzyj sobie lepiej "Ja albo mój pies", zwłaszcza późniejsze odc., gdzie nie ma już mowy o TD.
Nie chcesz, żeby Cię oceniać, a sama oceniasz kontakty Sne i jej psa. Sne akurat odwala kupę dobrej roboty, nie każdy by sobie poradził z jej psem. (nawet behawioryści nie potrafili- gome, Sne)
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Usuwam wpis merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 18 grudnia 2014, 13:24 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
.....ja tylko tak sie wtrace w odpowiedzi na sformulowanie ze psom w Stanach jest lepiej.....(napisala Dorota1963)
tak myslacych wysylam do strony "HOPE FOR PAWS"!!! Mozecie zobaczyc jak w "pieknym" Los Angeles zyja psy I nie tylko w tym miescie. Tam niestety jak twoj pupil NIE OKAZUJE SIE OD RAZU madrym, poslusznym, grzecznym pieskiem to wlasnie albo -jesli cie stac oczywiscie- zamawiasz pana CM-co na dobre na pewno psiakom nie wychodzi...... albo jedziesz z pieskiem na spacer a nastepnie go wyrzucasz po drodze!!!
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
tak myslacych wysylam do strony "HOPE FOR PAWS"!!! Mozecie zobaczyc jak w "pieknym" Los Angeles zyja psy I nie tylko w tym miescie. Tam niestety jak twoj pupil NIE OKAZUJE SIE OD RAZU madrym, poslusznym, grzecznym pieskiem to wlasnie albo -jesli cie stac oczywiscie- zamawiasz pana CM-co na dobre na pewno psiakom nie wychodzi...... albo jedziesz z pieskiem na spacer a nastepnie go wyrzucasz po drodze!!!
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
-
- Posty:5
- Rejestracja:09 kwietnia 2014, 21:34
Nie mam pojęcia czy psom w Stanach jest lepiej. W każdym razie u nas też się psy wyrzuca, a na osobistego trenera nikt nie ma kasy, więc nie wiem co tu porównywać.
Kurcze tak czytam te posty i zastanawiam po co tyle agresji, przeciez to ma sie opierac wszystko na dyskusji a nie na atakowaniu,a co do CM ,ktory wywoluje tyle emocji ...powiem tak mozna uznawac jego metody lub nie...tylko, ze mialam okazje przygladac sie grupie w czasie szkolenia ...szkole prowadzila wykwalifikowana pani i powiem Wam jedno sposb w jaki traktowala nie tylko psy ale ich wlascicieli byl pozostawiajacy wiele do zyczenia...efekt...pani,ktora miala najbardziej upartego psa ,ktory nie chcial sie podporzadkowac metoda szkoleniowym wyleciala....a wlasciwie sama odeszla z kursu.
Druga sytuacja to w prsypadku mojej suni ktora miala swoj charakterek,w wieku 3 miesiecy startowala do mmie z zebami jak nie bylo cos po jej mysli....zadzwonilam do szkoly K9 I co uslyszalam,ze to suka alfa i ze jedyny sposob bo bic po tym co gryzie czyli po pysku.......zamarłam przeciez ten psiak mial 3 miesiace a ja chcialam zyskac jej zaufansie i szacunek a nie stosowac wobec niej przemocy.Efekt ...reakcja z jej strony na zalecenia trenera jeszcze wieksza agresja i niechec.....tak nie ukrywam zrobilam to tylko raz.....chyba z glupoty....tym bardziej, ze w tym laniu po pysiu mialam nie ustapic dopoki ona nie ustapi....masakra jakas.
Oczywiscie zrezygnowalam z metod danych przez szkoleniowcow szybciej niz zaczelam je stosowac....poradzilam sobie z jej odruchami w inny sposob.....a sunia byla przekochana,choc nie ukrywam,ze charakterek miala.
Trzeba sobie uswiadomic, ze w naszych szkolach dla psow tez stosuje sie przemoc....i o zgrozo nikt nie reaguje bo wydaje mu sie ze jak chodzi z psem na szkolenie to wszystko jest ok.
Druga sytuacja to w prsypadku mojej suni ktora miala swoj charakterek,w wieku 3 miesiecy startowala do mmie z zebami jak nie bylo cos po jej mysli....zadzwonilam do szkoly K9 I co uslyszalam,ze to suka alfa i ze jedyny sposob bo bic po tym co gryzie czyli po pysku.......zamarłam przeciez ten psiak mial 3 miesiace a ja chcialam zyskac jej zaufansie i szacunek a nie stosowac wobec niej przemocy.Efekt ...reakcja z jej strony na zalecenia trenera jeszcze wieksza agresja i niechec.....tak nie ukrywam zrobilam to tylko raz.....chyba z glupoty....tym bardziej, ze w tym laniu po pysiu mialam nie ustapic dopoki ona nie ustapi....masakra jakas.
Oczywiscie zrezygnowalam z metod danych przez szkoleniowcow szybciej niz zaczelam je stosowac....poradzilam sobie z jej odruchami w inny sposob.....a sunia byla przekochana,choc nie ukrywam,ze charakterek miala.
Trzeba sobie uswiadomic, ze w naszych szkolach dla psow tez stosuje sie przemoc....i o zgrozo nikt nie reaguje bo wydaje mu sie ze jak chodzi z psem na szkolenie to wszystko jest ok.
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Ale to, co Ty teraz opisałaś, to metody CM właśnie. Metody oparte na sile i poniewieraniu niejednokrotnie psem. Zauważ, że w programach CM nie ma psów olbrzymich. Czemu? Bo nad takim psem nie masz przewagi fizycznej i nigdy jej mieć nie będziesz. Stąd tyle we mnie agresji jak czytam o tym "wspaniałym człowieku". Potem do mnie przychodzi człowiek i prosi o odkręcenie bo on posłuchał takich milanowskich rad i teraz pies zamknięty w kojcu non stop. Inny wspaniały przykład: koleżanka z pracy miała spaniela, który warczał jak miał jedzenie. Sposobem milana zabierała psu i wyrzucała jedzenie za karę za warczenie. I co? I pies uśpiony w wieku półtora roku, bo rzucał się na ludzi za każdym razem jak chcieli podejść. Dziwisz się dalej, że wychwalanie tego człowieka budzi mój sprzeciw i agresję? Psy przez niego cierpią.
Jak przychodzi do mnie osoba z problemowym psem to rozmawiam z nią inaczej. Ale to osoba, której zależy na faktycznym rozwiązaniu problemu a nie tylko zamaskowaniu go i czekaniu aż pies wybuchnie niczym granat.
Jak przychodzi do mnie osoba z problemowym psem to rozmawiam z nią inaczej. Ale to osoba, której zależy na faktycznym rozwiązaniu problemu a nie tylko zamaskowaniu go i czekaniu aż pies wybuchnie niczym granat.
Uwazam ze nauka dla psa powinna opierac sie na przyjemnosci i zabawie na dobrym skojarzeniu przez niego samej nauki jako takiej.
Fakt ,zadko kiedy w programach CM "pracuje " z duzymi i agresywnymi psami ,przynajmniej jak takich odcinkow nie widzialam zbyt wielu..
Nie jestem fachowcem w szkoleniu psow ale wszystkie swoje psiaki sama uczylam i nie mialam problemow z posluszenstwem...choc tak jak mowilam dwom ON sunia charakteru nie brakowalo.
Nie popieram szkolenia silowego,zaden pies nie jest agresywny agresja udziela sie od ludzi stad moim zdaniem wiele sytuacji gdzie pies probujac sie bronic atakuje i mamy art.w gazetach znowu pies pogryzl czlowieka....okropne nikt bowiem nie zastanawia sie dlaczego tak sie stalo...bo nie ma dymu bez ognia.
Fakt ,zadko kiedy w programach CM "pracuje " z duzymi i agresywnymi psami ,przynajmniej jak takich odcinkow nie widzialam zbyt wielu..
Nie jestem fachowcem w szkoleniu psow ale wszystkie swoje psiaki sama uczylam i nie mialam problemow z posluszenstwem...choc tak jak mowilam dwom ON sunia charakteru nie brakowalo.
Nie popieram szkolenia silowego,zaden pies nie jest agresywny agresja udziela sie od ludzi stad moim zdaniem wiele sytuacji gdzie pies probujac sie bronic atakuje i mamy art.w gazetach znowu pies pogryzl czlowieka....okropne nikt bowiem nie zastanawia sie dlaczego tak sie stalo...bo nie ma dymu bez ognia.
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Usuwam wpis merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 17 grudnia 2014, 18:44 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
Moze masz i racje w pewnym sensie,chcoc uwazam ze psy nie sa agresywne z natury,oczywiscie sa osobniki ktore maja w sobie zarzewie ognia i agresji ale przrciez nie wszystkie w przeciwnym razie nie bylyby w stanie razem funkcjonowac.
Moja sunia rzeczywiscie od malego przejawiala chec dominacji ,potrafila sie postawic ,jak jej cos nie spasowalo to poprostu atakowala i nie mialo znaczenia czy to byla sunia czy pies.Na szczescie udalo mi sie u niej na tyle to opanowac,ze funkcjonowala wlascowie normalnie,bawila sie z psami ktorymi ona chciala, jednak zawsze musialam wyczuc jakie ona ma naprawde zamiary wobec drugiego psa.
Nawet z yorka mozna zrobic super agresora a psa uwazanego za ostrego opanowac na tyle ze jest lagodny jak baranek.
Moja sunia rzeczywiscie od malego przejawiala chec dominacji ,potrafila sie postawic ,jak jej cos nie spasowalo to poprostu atakowala i nie mialo znaczenia czy to byla sunia czy pies.Na szczescie udalo mi sie u niej na tyle to opanowac,ze funkcjonowala wlascowie normalnie,bawila sie z psami ktorymi ona chciala, jednak zawsze musialam wyczuc jakie ona ma naprawde zamiary wobec drugiego psa.
Nawet z yorka mozna zrobic super agresora a psa uwazanego za ostrego opanowac na tyle ze jest lagodny jak baranek.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości