autor: Paulaikot »27 września 2018, 13:08
Prosimy Was wszystkich o wsparcie leczenia ślicznego puchatego krówka Bubusia.
To podrzutek jakich mało! Niedożywiony, zapchlony i ze strasznym cuchnącym świerzbem z którym już tyle czasu walczymy! Potem doszła przepuklina, nie wiadomo czy wrodzona czy nabyta Dziś ma zaledwie 2l. a to właśnie teraz przyszło najgorsze...
Nagła gorączka pow. 40C, zero łaknienia, ogromne pragnienie i podejrzenie zatrucia lub poważnej infekcji, mimo leczenia, kroplówek brak poprawy, potem hospitalizacja... i lekka poprawa ale nie na tyle by móc odetchnąć .
W zeszłym tyg. odeszła nagle w nocy jego ukochana przyjaciółka 3 mies. kotka Kiri
Chorowała prawdopodobnie na to samo, pomoc przyszła zbyt późno....
Teraz on walczy z infekcją ale droga do wyzdrowienia długa, w zasadzie nie wiadomo dokładnie co to za wirus, dlatego trzymajcie za niego kciuki i wspomóżcie walkę o jego życie, rachunki ciągle rosną, a nie wyobrażamy sobie zaprzestania jego leczenia...
Na pierwszym foto Bubu jeszcze z początku infekcji, jeszcze całkiem na siłach.
Dziś okazało się że ma w uszach coś czego dwie świetne panie wet nie pamiętają by widziały- kanały słuchowe są sine! Potrzebne zeskrobiny i cytologia, potem leczenie uszu.
Prosimy o wsparcie, na naszym koncie totalne zero...
Nie dopuście by Bubuś poszedł w ślady ukochanej przyjaciółki...
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/bubu-chce-zyc-kocurek-zbiera-na-leczenie
Prosimy Was wszystkich o wsparcie leczenia ślicznego puchatego krówka Bubusia.
To podrzutek jakich mało! Niedożywiony, zapchlony i ze strasznym cuchnącym świerzbem z którym już tyle czasu walczymy! Potem doszła przepuklina, nie wiadomo czy wrodzona czy nabyta Dziś ma zaledwie 2l. a to właśnie teraz przyszło najgorsze...
Nagła gorączka pow. 40C, zero łaknienia, ogromne pragnienie i podejrzenie zatrucia lub poważnej infekcji, mimo leczenia, kroplówek brak poprawy, potem hospitalizacja... i lekka poprawa ale nie na tyle by móc odetchnąć .
W zeszłym tyg. odeszła nagle w nocy jego ukochana przyjaciółka 3 mies. kotka Kiri
Chorowała prawdopodobnie na to samo, pomoc przyszła zbyt późno....
Teraz on walczy z infekcją ale droga do wyzdrowienia długa, w zasadzie nie wiadomo dokładnie co to za wirus, dlatego trzymajcie za niego kciuki i wspomóżcie walkę o jego życie, rachunki ciągle rosną, a nie wyobrażamy sobie zaprzestania jego leczenia...
Na pierwszym foto Bubu jeszcze z początku infekcji, jeszcze całkiem na siłach.
Dziś okazało się że ma w uszach coś czego dwie świetne panie wet nie pamiętają by widziały- kanały słuchowe są sine! Potrzebne zeskrobiny i cytologia, potem leczenie uszu.
Prosimy o wsparcie, na naszym koncie totalne zero...
Nie dopuście by Bubuś poszedł w ślady ukochanej przyjaciółki...
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/bubu-chce-zyc-kocurek-zbiera-na-leczenie