OBECNIE NA ADOPCJĘ CZEKAJĄ
TAMI
Tami to śliczna 7 letnia buldozia sunia. Jest bardzo sympatyczna i rozpieszczona, uwielbia się przytulać i bawić, lubi towarzystwo ludzi, bardzo się cieszy na widok człowieka. Niestety nie widzi na jedno oczko (pokłóciła się z innym pieskiem), ale mimo tego radzi sobie bardzo dobrze. Nie przepada za innymi pieskami. Na widok dzieci cieszy się tak samo jak na widok dorosłych. Najlepszy byłby domek bez małych dzieci, ponieważ Tami jest tak energiczna, że niechcący mogłaby zrobić im krzywdę. Sunia nie brudzi w domu, chyba, że zostałaby na bardzo długo sama.
BUNIO
Najprawdopodobniej Bunio jest ofiarą pseudohodolwli i był reproduktorem, którego pseudohodowca pozbył się z racji wieku, problemów skórnych i nie tylko.
Bunio trafił do nas ponad miesiąc temu w stanie dużego zaniedbania. Dzięki troskliwej pracy domu tymczasowego, pielęgnacji oraz socjalizacji dzisiejszy stan Bunia jest rewelacyjny. Ten wspaniały psiak czeka na dom pełen ciepła i miłości....
PELE
Pedro (Pele) to 5-letni mieszaniec buldoga angielskiego. Poprzedni właściciel przez 5 lat trzymał go w kojcu... Nie wiemy dlaczego - ten wspaniały pies bardzo potrzebuje towarzystwa ludzi, których uwielbia. Pedro (Pele) uwielbia dzieci, lubi koty i inne zwierzęta. Jest wykastrowany więc nie wykazuje agresywnych zachowań względem innych psów.
Pedro (Pele) ma bardzo wrażliwy żołądek - nie toleruje "byle jakiej" karmy i wymaga starannego i przemyślanego żywienia. Najlepiej reaguje na Acanę i BARF.
Pedro jest wykastrowany, zaszczepiony, zachipowany.
Jeśli jesteś amatorem buldogów angielskich i poszukujesz łagodnego psa, który będzie wpatrzony w Ciebie jak w obrazek to jest to właśnie pies dla Ciebie.
W chwili obecnej Pedro znajduje się w domu tymczasowym w Głogowie.
Kontakt:
Ilona - Adopcje Buldogów 785 480 453
Maria - GSPZ Amicus 601 759 610
MAFI
Mafi obecnie przebywa w swoim dotychczasowym domu stałym w Łodzi. Właścicielka jest zmuszona oddać psa z powodów osobistych. Mafi jest sunią która trafiła tam za naszym pośrednictwem. Zmieniała właścicieli już wielokrotnie. Maffi to przeurocza, kochana prawie 4-letnia suczka rasy Buldog Angielski. Uwielbia się bawić wszelkimi piłeczkami (tenioswe, małe gumowe, ogromne dmuchane) lub przedmiotami piłeczko-podobnymi grunt żeby sie kulało, pochrumkuje przy tym radośnie i pewną „buldozią gracją” wdzięczy się ze swoją zdobyczą. Maffi nie wykazuje cech agresywnych w stosunku do ludzi dorosłych oraz dzieci, nie toleruje natomiast psów oraz kotów. Suczka bardzo ładnie chodzi na smyczy, uwielbia dłuższe spacery, załatwia swoje potrzeby na spacerze (z tym nie ma absolutnie żadnego problemu), jak chce już wyjść to siada na wycieraczce i wlepia te swoje duże brązowe ślepia .Jest to piesek bardzo zsocjalizowany,"garnie się do ludzi", nie znosi samotności - nawet jak mialam się czegoś uczyć potrafiła przyjść i położyć głowe na kolanie i z tym swoim ogromnym językiem wpatrywać sie tak długo, aż jej nie pogłaskałam, nie podrapłam za uszkiem;)Jest strasznym pieszczochem, uwielbia jak sie ja głaszcze, można to robić godzinami,rano zawsze kula się na plecach, ale tylko wtedy jak nikt nie widzi .
Jedyna zasadniczą wada Mafi jest jej upór, ale jak słyszałam to cecha charakterytyczna dla tej rasy. Trzeba się wykazać konsekwencją w działaniu, bo Mafi z tym swoim cukierkowym spojrzeniem wykorzysta namniejszy cień zawahania;) Przykładem jest wypracowane przeze mnie „ nie wskakiwanie na kanapę”, raz zmiękłam i się zaczęło na nowo;).Nie jest też prawdą, że buldożków nie da się niczego nauczyć, trzeba mieć tylko sporo cierpliwości i pozytywne nastawienie. Mafi ze mną nauczyła się przynosić piłeczkę na spacerze, siada przed założeniem smyczy a w pewnej chwili nawet łapkę dawała po usilnych prośbach. Wczoraj dokonałam jeszcze jednej cennej obserwacji – Mafi umie nurkować ( w wannie oczywiście i tylko za piłeczką).Bardzo bym chciała ,żeby znalazła domek pełen kochających ludzi, którzy pokochają to prześmieszne czteronożne stworzonko. Mogłabym o niej pisać i pisać, nie da się jej jednak opisać-jest całkowicie rozbrajająca, każdy kto ją poznał pokochał ją w ciagu kwadransu.
telefon Joanna 516 133 783
ZOSIA
Zosia chciałaby być kochana....
Malutką , drobniutką |Zosię znaleźliśmy w schronisku. Siedziała tam cichutko, czekając, nie wiadomo na co, bo przecież psy w dojrzałym wieku rzadko znajdują dom. Jednak Zosia miała w sobie to coś, obok niej nie można było przejść obojętnie. Może to te wielkie piękne oczy o ufnym spojrzeniu?
Od pierwszych chwil, kiedy znalazła się w domu tymczasowym zdawała się prosić : "Tylko mnie więcej tam nie zostawiaj! Nie porzuć mnie!".
Zosia niezwykle szybko przyzwyczaja sie do nowej sytuacji, "przylepia" się wprost do człowieka. Bo Zosia bardzo potrzebuje swojego człowieka, bez dotyku, miłości, ciepła nie potrafi żyć...
Nie wiemy niczego o jej życiu przed schroniskiem. Czy miała dom? Czy kochano ją?
Chyba nie...inaczej nie znalazłaby się w schroniskowej klatce samotna i porzucona.
Zosia gotowa jest pokochać, a potrafi kochac całą sobą...
Czeka na dom, czeka na miłość.
Zosia to dojrzała dama, ma ok. 7-8 lat.
Nie jest agresywna wobec zwierząt, dzieci, ludzi... Koty ja bardzo intrygują, ale nie ma zapędów mordercy. Niestety, nie potrafi załatwiać się na podwórku, tego trzeba ją dopiero nauczyć. Trudność sprawia jej także chodzenie po schodach.
To radosna, niezwykle miła psinka, lubiąca długo spać, taki typ "kanapowca" , więc jej obecnośc nie sprawia nikomu problemów, nie jest stworzeniem wymagającym wiele uwagi, potrzebuje tylko kontaktu z człowiekiem i dużo miłości. Uwielbia się przytulać, kocha głaskanie.
Jak na to, co przeszła, jest w dobrym stanie.
Czy pokochasz Zosię? CZY DASZ JEJ DOM NA RESZTE DNI JEJ ŻYCIA?
ZOSIA CZEKA NA MIŁOŚĆ...
DABLO
Dablo to 5-letni pies bez rodowodu. Czarna maść, z białym krawatem. Drobny jak na samca.
Zdyscyplinowany, spokojny, potrafiący długo wysiedzieć w domu. Znoszący podróże samochodem. Pozostawiony sam w domu - nie psoci. Szczeka tylko wtedy, gdy ktoś kręci się pod drzwiami wejściowymi do mieszkania. Bardzo lubi się bawić piłką oraz z innymi buldogami. Boi się ciemnych miejsc oraz dużych psów.
Oczywiście alergik, wymagający specjalnej karmy.
Chcę go oddać tylko osobie/ osobom, która ma doświadczenie w obcowaniu z buldogami francuskimi. Najchętniej we Wrocławiu.
On uwielbia przebywać w grupie ludzi. Małe dzieci wykluczone - ma złe doświadczenia i może próbować sobie dziecko podporządkować.
Obecny właściciel ze względów osobistych musi rozstać się z Dablo, pomagamy poszukać dla pieska domu najlepszego z najlepszych...
TUPAK
Tupak urodził się w listopadzie 2005 roku. Do pierwszego roku życia (poza zoperowaną trzecią powieką) nie miał żadnych problemów zdrowotnych. Obecnie Tupak wymaga sporego zaangażowania w codzienna higienę. Spływająca wydzielina zalega w fałdach skórnych i powoduje infekcje. Najlepiej przemywać je 2 razy dziennie specjalnym płynem dezynfekującym lub osuszać. Tupak jest ciężki (15-16 kg) i bardzo silny.
Tupak bardzo szybko męczy się w wysokiej temperaturze - uwielbia wtedy chłodzić się, czołgając po trawie. Pomimo tego chętnie wygrzewa się na słońcu. Lubi zimę i wyraźnie jest ożywiony przy niższych temperaturach.
Wychowuje się z dziećmi i nie wykazuje wobec nich żadnej agresji. Ale zdarzyło Mu się raz ugryźć osobę Wydaje nam się, że był to instynkt w obronie dzieci, wyrwał Go ze snu dzwonek domofomu - ten sygnał wyraźnie Go drażni i zobaczył przy pokoju dziecinnym obcą osobę. Jedyne, kiedy trzeba na Niego uważać to przy jedzeniu. Nie udało nam się nauczyć Go oddawania miski i dopóki nie zje lepiej się z Nim nie spoufalać.
Tupak jest bardzo przyjacielski, uwielbia zaczepiać swoimi maskotkami i bawić się. Potrafi też manifestować swoje niezadowolenia, siada wtedy w swoim kojcu i odwraca się przodem do ściany, a tyłem do reszty otoczenia.
Teraz z uwagi na nasz czas pracy, pies większość dnia spędza sam w domu, więc wolałabym, aby osoba, która będzie chciała się nim zaopiekować, mogła poświęcić Mu więcej czasu.
BARON
Baron to ok 5 letni buldog angielski. Chrouje na padaczkę pokleszczową. Obecnie przebywał będzie w domu tymczasowym w Warszawie gdzie zostanie zdiagnozowany oraz dopasowane będą mu leki aby zapobiec atakom padaczkowym.
Pies jma bardzo przyjacielskie ustosunkowanie do ludzi. Nauczony jest czystości oraz zsocjalizowany.
ROSA
suczka jest miła,wesoła,nie brudzi w domu,nie wchodzi do łóżka
suczka jest po wysterylizowana,bo miała cesarkę.ma na brzuszku małą przepuklinkę,smarujemy maścią,na pysiu małe odparzenie w fałdce też smarujemy,oczko trzeba zoperować
wesoła,miła,trochę zadziorna na spacerkach do innych psów,ale karna.na razie koty olewa
Dzieci ignoruje,chyba,że wołają do zabawy,wtedy chętnie bawi się,aż się skręca z radości.Przy miskach nie atakuje,można jej zabrać,włożyć rękę,wszystko jest ok.jest czujna,poszczekuje
PEPSI
przesłodka, spokojna i grzeczna...nie brudzi w domu
bardzo szybko wyznacza sobie swoje terytorium i nie chętnie wpuszcza na nie obce psy ale psy poza jej terytorium traktuje pokojowa, nawet wykazuje chęć zabawy
co do kotów to jest masakra...nie znosi ich... goni każdego jednego napotkanego na drodze...
nie wykazuje agresji wobec ludzi...najchetniej cały czas byłaby głaskana...jest w dobrym stanie ale jutro będe wiedzieć coś więcej...jak na razie mogę wam powiedzieć, że waży 15 kg i jak na suczke jest duża...o wiele większa od swojej kompanki Rossy...ma 5 latek