Bardzo agresywny pies dla ludzi...
-
- Posty:85
- Rejestracja:13 sierpnia 2010, 21:48
proszę napisz mi jak te komendy przebiegają,byłam u weta naszego , powiedział, że skoro ataki pojawiły się tylko 5 razy i to jeden na dwa miesiące to nie trzeba podawać żadnych leków.Niestety tak to jest jak się mieszka w małej wiosce i wszędzie daleeeko...co do tych nerwów przechodzących z psa na człowieka to czysta prawda!jeśli nie wykazałam strachu na spacerze dziś przed człowiekiem który przechodził to mój pies udał że go w ogóle nie widzi.właśnie te napinanie smyczy u nas to było nerwowe i polegało na jak najszybszym odwróceniu uwagi psa od człowieka ze strachu że się będzie rzucać na ludzi- dziś natomiast nie wiem czy ta obojętność i nie napinanie smyczy zadziałało czy to tylko czysty traf- sprawdzę to jutro na ponownym spacerze. Bardzo poproszę o opisanie tych komend...
Żeby czegoś od psa wymagać, najpierw musisz jej tego nauczyć, na spokojnie, żeby zrozumiała CO oznacza dana komenda - bo psy nie znają języka polskiego ani żadnego innego
SKUPIENIE - zacznij ćwiczyć w domu, w spokojnym miejscu, potem w domu, kiedy coś się dzieje, i dopiero na dworze, w spokojnym miejscu i na końcu na dworze kiedy coś się dzieje.
Weź kilka pysznych smakołyków, może to być jej jedzenie albo np. kiełbaska pokrojona w malutkie kawałeczki.
Stań przed sunią, poprowadź smakołyk swoją ręką od jej noska do Twojej twarzy, powiedz np. OCZKA - i kiedy pies spojrzy na Ciebie, pochwal np. DOBRZE! ją i daj smakołyk.
NIE GADAJ DO NIEJ nic więcej poza OCZKA i DOBRZE, nie głaskaj jej w czasie ćwiczeń, daj jej pomyśleć i się skupić.
Powtórz kilka razy, zrób przerwę - w czasie przerwy możesz ją głaskać, bawić się z nią.
Za chwilę powtórka tego samego ćwiczenia i przerwa.
Następnym razem powiedz OCZKA i poczekaj, może sunia sama spojrzy na Ciebie - wtedy pochwal, daj smakołyk. I znowu kilka powtórzeń i przerwa. Jeśli nie patrzy sama - pomóż jej jeszcze smakołykiem.
I tak kilka razy dziennie, aż dojdziecie do etapu, że suczka na każdą komendę OCZKA będzie na Ciebie patrzała.
Stopniowo przedłużaj kontakt wzrokowy - policz w myślach np. do 3, potem do 5 itd. zanim dasz jej smakola. Możesz włożyć sobie smakołyk do ust, prawdopodobnie wtedy będzie się na Ciebie gapiła - i za kilka sekund go wypluć, niech sobie zje.
To ćwiczenie robisz wiele razy w różnych miejscach, potem na spacerach.
PATRZ - w tym ćwiczeniu chodzi o to, żeby pies widząc coś co go może wystraszyć, popatrzył na to coś, oswoił się z tym, zmienił swoje emocje z negatywnych na obojętne i stracił tym zainteresowanie.
Najlepiej najpierw przećwiczyć komendę PATRZ w domu, na czymś albo na kimś co się rusza. NP. na Twojej mamie albo kimś znajomym. I znowu przyda się mnóstwo smakołyków jako nagrody.
Stoisz sobie z sunią w pokoju, skupiasz ją na sobie na komendę OCZKA, a mama staje np. w drzwiach - suczka pewnie na nią spojrzy, a kiedy patrzy spokojnie chwalisz ją i dajesz smakołyk tak, żeby odwrócić psa do siebie. Mama zaczyna chodzić po pokoju, a TY znowu za spokojne patrzenie - pochwała i nagroda. Suczka w końcu się napatrzy i stwierdzi, że z Tobą jest o wiele ciekawiej, powinna się skupić na Tobie - wtedy chwalisz, nagradzasz, mama wychodzi, kończycie ćwiczenie.
Na forum jest zakaz wstawiania linków, więc pewnie admin zaraz to usunie, ale zobacz ten film, tu używają klikera, wystarczy jednak chwalić psa:
http://www.youtube.com/watch?v=EuV3MOvvyr4
http://www.youtube.com/watch?v=XLdsi9b- ... re=related
Kiedy pies już wie, o co chodzi, można podłożyć komendę PATRZ .
No i potem ćwiczysz to samo na ulicy, kiedy widzisz zbliżającego się człowieka - musisz zacząć chwalić i nagradzać sunię kiedy ona jest spokojna ( bo nie chodzi o nagradzanie agresji, ale spokoju), jeśli widzisz, że zaczyna się spinać - zachęć ją do podążania za Tobą i omińcie stracha większym łukiem.
Ćwiczenia ze smyczą i manipulacja odległością - w drugim filmie pies za zachowanie spokoju dostaje nagrodę w postaci odejścia od czegoś co go straszy i ULGĘ:
http://www.youtube.com/watch?v=JY7JrteQ ... ure=relmfu
http://www.youtube.com/watch?v=bwf53xwyndw
No i na razie tyle z podstawowych podstaw.
TY musisz obserwować psa i otoczenie i nie dopuścić żeby weszła na taki stan pobudzenia, kiedy już atakuje. Powinnaś tak dobierać trudności, żeby psu zawsze się udało zachować spokój i żeby mogła zasłużyć na nagrodę - ulgę, pochwałę, smakołyk itp.
SKUPIENIE - zacznij ćwiczyć w domu, w spokojnym miejscu, potem w domu, kiedy coś się dzieje, i dopiero na dworze, w spokojnym miejscu i na końcu na dworze kiedy coś się dzieje.
Weź kilka pysznych smakołyków, może to być jej jedzenie albo np. kiełbaska pokrojona w malutkie kawałeczki.
Stań przed sunią, poprowadź smakołyk swoją ręką od jej noska do Twojej twarzy, powiedz np. OCZKA - i kiedy pies spojrzy na Ciebie, pochwal np. DOBRZE! ją i daj smakołyk.
NIE GADAJ DO NIEJ nic więcej poza OCZKA i DOBRZE, nie głaskaj jej w czasie ćwiczeń, daj jej pomyśleć i się skupić.
Powtórz kilka razy, zrób przerwę - w czasie przerwy możesz ją głaskać, bawić się z nią.
Za chwilę powtórka tego samego ćwiczenia i przerwa.
Następnym razem powiedz OCZKA i poczekaj, może sunia sama spojrzy na Ciebie - wtedy pochwal, daj smakołyk. I znowu kilka powtórzeń i przerwa. Jeśli nie patrzy sama - pomóż jej jeszcze smakołykiem.
I tak kilka razy dziennie, aż dojdziecie do etapu, że suczka na każdą komendę OCZKA będzie na Ciebie patrzała.
Stopniowo przedłużaj kontakt wzrokowy - policz w myślach np. do 3, potem do 5 itd. zanim dasz jej smakola. Możesz włożyć sobie smakołyk do ust, prawdopodobnie wtedy będzie się na Ciebie gapiła - i za kilka sekund go wypluć, niech sobie zje.
To ćwiczenie robisz wiele razy w różnych miejscach, potem na spacerach.
PATRZ - w tym ćwiczeniu chodzi o to, żeby pies widząc coś co go może wystraszyć, popatrzył na to coś, oswoił się z tym, zmienił swoje emocje z negatywnych na obojętne i stracił tym zainteresowanie.
Najlepiej najpierw przećwiczyć komendę PATRZ w domu, na czymś albo na kimś co się rusza. NP. na Twojej mamie albo kimś znajomym. I znowu przyda się mnóstwo smakołyków jako nagrody.
Stoisz sobie z sunią w pokoju, skupiasz ją na sobie na komendę OCZKA, a mama staje np. w drzwiach - suczka pewnie na nią spojrzy, a kiedy patrzy spokojnie chwalisz ją i dajesz smakołyk tak, żeby odwrócić psa do siebie. Mama zaczyna chodzić po pokoju, a TY znowu za spokojne patrzenie - pochwała i nagroda. Suczka w końcu się napatrzy i stwierdzi, że z Tobą jest o wiele ciekawiej, powinna się skupić na Tobie - wtedy chwalisz, nagradzasz, mama wychodzi, kończycie ćwiczenie.
Na forum jest zakaz wstawiania linków, więc pewnie admin zaraz to usunie, ale zobacz ten film, tu używają klikera, wystarczy jednak chwalić psa:
http://www.youtube.com/watch?v=EuV3MOvvyr4
http://www.youtube.com/watch?v=XLdsi9b- ... re=related
Kiedy pies już wie, o co chodzi, można podłożyć komendę PATRZ .
No i potem ćwiczysz to samo na ulicy, kiedy widzisz zbliżającego się człowieka - musisz zacząć chwalić i nagradzać sunię kiedy ona jest spokojna ( bo nie chodzi o nagradzanie agresji, ale spokoju), jeśli widzisz, że zaczyna się spinać - zachęć ją do podążania za Tobą i omińcie stracha większym łukiem.
Ćwiczenia ze smyczą i manipulacja odległością - w drugim filmie pies za zachowanie spokoju dostaje nagrodę w postaci odejścia od czegoś co go straszy i ULGĘ:
http://www.youtube.com/watch?v=JY7JrteQ ... ure=relmfu
http://www.youtube.com/watch?v=bwf53xwyndw
No i na razie tyle z podstawowych podstaw.
TY musisz obserwować psa i otoczenie i nie dopuścić żeby weszła na taki stan pobudzenia, kiedy już atakuje. Powinnaś tak dobierać trudności, żeby psu zawsze się udało zachować spokój i żeby mogła zasłużyć na nagrodę - ulgę, pochwałę, smakołyk itp.
No to właśnie o tym pisałam w swoim pierwszym pościezanett1985 pisze:jest w mławie taki weterynarz podobno dobry Murawski Tomasz Mariusz, jutro sprobuje do niego zgłosić się o pomoc, ale wiecie co?muszę wam napisać ,że jAK wyszłam z psem przed chwilką i tak jak napisał WET w necie, jesli agresywny link http://www.problemyzpsem.pl/art,16,czy- ... a-psa.html ja np jak ktoś przechodził to energicznie ciągnęłam psa zza smycz i próbowałam zzaciągnąć ze strachu w inne miejsce, wet napisał jednak że nie należy zwracać uwagi i nie ciągnąć psa za smycz tylko delikatnie normalnym krokiem iść dalej- zadziałało!!!!!)
Co nie zmienia faktu, że badać, badać i konsultować się z wetem.
W coraz to nowych postach przedstawiasz coraz to nowe fakty i wychodzę na głupią. Co innego, jeśli wet stwierdził "to coś neurologicznego, nic tu nie poradzę", a co innego " padaczka możliwa ale przy tak rzadkich atakach nie trzeba jeszcze podawać leków" -to pierwsze to ignorancja, a to drugie to diagnoza (nasza suczka z padaczką tez nie przyjmowała leków z powodu bardzo rzadkich ataków i tak się robi). Lekarze często zalecają sterylizację w takich wypadkach.
Zrozumiałam też, że suni się nagle zachowanie zmieniło. Cóż, taki trening dla was obu przyniesie tylko pozytywy, więc bardzo zachęcam do pracy.
-
- Posty:85
- Rejestracja:13 sierpnia 2010, 21:48
czy zachowanie się zmieniło to nie mogę tego powiedzieć po pierwszym razie, być może jutro będzie inaczej...wet stwierdził tak-ale bez badań, tylko z mojego opisu, ze widocznie ma cos ze sprawami neurologicznymi, nie badał, nie pobierał krwi więc jak on może "na oko" sprawdzić co jest psu...badań jak powiedział nie trzeba robić(ataki za częste nie są chyba że się nasilą to wtedy zobaczymy)co do treningu to myślę że naprawdę nam obu się przyda, dzięki mg za opisanie w szczegółach-to co podałaś jest super, czy się uda to się okaże ale gdyby się udało to podejrzewam że pomogłoby-sunia jest strasznie łakoma więc myślę, że z tymi smakołykami to poszłaby na to, ale nie wiem jak byłoby gdyby w pobliżu ktoś był..
te komendy to bardzo dobra sprawa ale ciężko będzie je wyuczyć już teraz to wiem...gdyby zaczęła skupiać uwagę na smakołykach to nauczyłaby się może w końcu, że ludzie to nie wrogowie-idą przechodzą i nic nie robią złego...dam jutro znać jak nauka i jak zachowanie psa przy mijaniu kolejnych ludzi, tymczasem...dziękuję bardzo...
te komendy to bardzo dobra sprawa ale ciężko będzie je wyuczyć już teraz to wiem...gdyby zaczęła skupiać uwagę na smakołykach to nauczyłaby się może w końcu, że ludzie to nie wrogowie-idą przechodzą i nic nie robią złego...dam jutro znać jak nauka i jak zachowanie psa przy mijaniu kolejnych ludzi, tymczasem...dziękuję bardzo...
Może ja też się wypowiem jako że moja suka też "rzucała się" na ludzi. U mnie to był mój błąd bo posłuchałam fascynatów zaklinacza psów a do tego doszły zaburzone relacje młodej i pana, i suka straciła pewność siebie, nie była stabilna psychicznie i traktowała obcych ludzi jako potencjalne zagrożenie, a do tego pewnie jeszcze wyładowywała energię. U mnie pomogły ćwiczenia z zakresu posłuszeństwa i... piłka. Miała zajęcie, ludzie zaczęli jej zwisać bo przecież ma ciekawsze zajęcie. Jej posłuszeństwo również się zwiększyło (musiała przynieść mi piłkę więc zaczęła reagować na wołanie). Odrzucenie metod Pana Cesara, zastąpienie ich metodami pozytywnymi (tutaj wielkie podziękowania dla mg) oraz danie psu możliwości zużycia energii zmieniło mi psa na lepsze. Zachęcam wszystkich do pracy z psem, czy to gra w piłkę czy szukanie kluczy ważne żeby pies miał zajęcie.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości