Dla właścicieli

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

abcde 123

30 marca 2013, 19:34

Ja mam ten problem, "trawowy," ale jestem ostrozna z wszystkimi nowosciami, nieraz musi minac sporo lat by okazalo sie ze produkt szkodzi, np. lek, chociaz przed dopuszczeniem do obrotu, jest wiele lat testowany, co z tego .ze naturalny, ziola podawane non stop tez szkodza.Poza tym, duzo w lecie wedruje z psami ,nosze wode, a i tak wola chleptac z potokow, grobli , a nawet z kaluzy.Wole moje psiaki, niz moj trawnik, nie powiem, ze mam te wypalone plamy gdzies, kupuje nasiona traw do regeneracji i wysiewam.A i tak jak nie zasikaja, to skopia i trzeba dosiac. A koszty nowinek, pewno drozsze, niz mieszanka nasion do regeneracji.
isabelle30
Posty:3474
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

30 marca 2013, 20:40

Ja nie mam trawnika - mieszkam w bloku. Ale zawsze zastanawiało mnie to że jakaś setka psów sika codziennie w parku na trawnikach i nie ma tam żadnych wypalonych plam. Może w gatunku trawy leży problem?
I dodam, że mój pies nie sika na swoim terenie - jak jesteśmy na działce to nie ma bata - idzie do furtki i żąda wyjścia poza teren. Jak jesteśmy na wakacjach - to samo - na terenie na którym mieszka nie sika, stoi pod furtką.
Gość

30 marca 2013, 21:01

To dlatego, ze mieszka w bloku, moj tez tak sie zachowywal, przez 10 lat (na wakacjach rowniez) po przeprowadzce, zmienilo sie.
89ola
Posty:745
Rejestracja:28 stycznia 2013, 14:27

30 marca 2013, 21:03

no właśnie też zauważyłam że dzikie trawniki wyglądają lepiej niż np. ten w ogrodzie chłopaka na który sika tylko jego sucza i koty sąsiadów, ale zauważyłam też że trawa która wyrośnie sama wygląda 100 razy lepiej niż ta która zasieje-i bez znaczenia ile kosztowały nasiona :roll:
isabelle30
Posty:3474
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

30 marca 2013, 21:08

Gość pisze:To dlatego, ze mieszka w bloku, moj tez tak sie zachowywal, przez 10 lat (na wakacjach rowniez) po przeprowadzce, zmienilo sie.
Nie wydaje mi się żeby po przeprowadzce do domku Brutus zmienił zwyczaje. Musiałabym ja zmienić swoje zwyczaje i zacząć wierzyć że skoro pies ma ogródek to nie muszę codziennie latać na 3 spacery - w tym dwa przynajmniej 1 godzinne.
Trwaniki to kolejny argument za tym, że czego człowiek nie tknie - schrzani. Naturalne trawniki nie umierają bo ktoś po nich przeszedł, bo je pies zasikał, lub co gorsza zrobił coś grubszego. Zasuszone słońcem odrastają w ciągu 2 dni po przyzwoitym deszczu. Natura górą - jak zwykle.
Gość

30 marca 2013, 21:09

P.s. to dlatego, ze trawniki pod domem kosimy, co tydzien, a pod blokiem 3,lub , 4 razy przez caly sezon, nasza trawka jest krotka i poddatna na slonce , ktore nasila efekt siusiu.
Gość

30 marca 2013, 21:21

Widzisz," trzema siatkami", graniczylam z innymi psu-sasiadami, ktore widzac nowego sikalu na swoj slupek siatkowy, a siuski laly sie na moja strone, psy maja to do siebie, ze na rozne sposoby znacza teren.Na pewno zauwaZYLAS, JAK TWOJ NA SPACERZE WYWACH ZAPACH DRUGIEGO TO MUSI POPRAWIC PO SWOJEMY, OT TAKA PSIA NATURA , sorki caps mi sie wlaczyl niechcaco,no i tak sie zaczyna zmiana zachowania,do tego wyjscia ,musialam ograniczyc, przez ciezka chorobe serca, silne bole zamostkowe na spacerach,trzeba bylo ograniczac wszelkie emocje,nawet przy witaniu, ale dzieki temu, plus wieloletnie leczenie dozyl sedziwego wieku, a chcieli go uspic w klinice w wieku 9 lat, wiec pal,szesc trawnik, dla mnie pies jak dziecko, moge isc na wszelkie zmiany, gdy na celu, dobro psa.
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

30 marca 2013, 21:51

Usuwam wpis merytoryczny.
Ostatnio zmieniony 18 grudnia 2014, 09:46 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
89ola
Posty:745
Rejestracja:28 stycznia 2013, 14:27

31 marca 2013, 10:32

Gość pisze:P.s. to dlatego, ze trawniki pod domem kosimy, co tydzien, a pod blokiem 3,lub , 4 razy przez caly sezon, nasza trawka jest krotka i poddatna na slonce , ktore nasila efekt siusiu.

to nie wyjaśnienie-chłopak kosił góra raz na dwa tygodnie a najcześciej rzadziej niż raz na miesiąc
Gość

31 marca 2013, 14:26

89ola pisze:to nie wyjaśnienie-chłopak kosił góra raz na dwa tygodnie a najcześciej rzadziej niż raz na miesiąc
Kruciutka trawka, jest wiecej poddatna na zniszczenie, podczas dni upalnych , bez deszczu, nie nalezy kosic, jak rozlozysz kocyk, krzeselka, postawisz doniczke, juz w tym miejscu masz plamy, chyba mnie Olu nie zrozumialas.
Gość

31 marca 2013, 14:46

[quote][/quote]Kruciutka ,miala byc krociutka,sory. Na lakach trawy rozrastaja sie przez darn i nasiona, nasze na ogodkach glownie, przez wysiewanie, zanim to sie ukorzeni jak trzeba, poza tym sa to glownie trawy dekoracyjne, wiec delikatniejsze, a piekny trawnik, to ciezka praca, nawozenie , spulchnianie ,zraszanie, tam nie powinny psy gonic na siusiu,wiec niektorzy, grodza,na nowych osiedlach wszedzie tabliczki z zakazem wprowadzenia psa.
isabelle30
Posty:3474
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

31 marca 2013, 14:48

A nie lepiej zamiast tej trawy ozdobnej wysiać trawę użytkową, - gęstą i grubą oraz odporną? Wysiewasz takie dekoracyjne coś i masz wiecznie brzydkie klepisko przed domem zamiast pięknego trawnika pomimo ogromu pracy...Ja tego nie rozumiem.
Gość

31 marca 2013, 15:40

Dwa lata temu, wpadlam na ten pomysl, latem spacerujac z moimi po lakach, gdy zdzbla traw juz sie sypia, zbieram je,ta przewaga nad kupnem, ze widze jaka dlugosc ,wysokosc osiaga, zadarniona, po powrocie , wysypuje do kartonu,na nasloneczny , balkon, potem mieszam nasiona z kupna, do szybkiej regeneracji, mieszam z torfem , dobrze podlewam,"dziury" zasypuje udeptam, i spoko, nie grodze trawnikow, poto mam ogrow by psy, poza spacerami , tez mogly byc szczesliwe. wychodze z zalozenia, ze nie my dla domu, a dom dla nas!
ania05111971
Posty:193
Rejestracja:04 września 2010, 12:34

31 marca 2013, 16:38

Miałam suczkę i wypalone siuśkami :)kręgi na trawie ,mam psa i nie mam tego problemu ...pies oblewa najczęściej koło samochodu albo słupki ozdobnej studni .Gatunek trawy tu nie ma żadnego znaczenia.Prze tyle lat była dosiewana różna .Gorzej jak psiur obsikuje krzewy ,to też jest problem .Ale chyba nie zdecydowałabym się na podawanie czegokolwiek psu żeby nie mieć zniszczonego trawnika ...
Gość

31 marca 2013, 17:25

Ania , masz 100 procent racji, co do trawy, ja tez wyprobowalam, co do psa rowniez masz racje, gorzej jak sie ma jedno i drugie, sunia na trawke, a pies pedzi i szybko znaczy to samo miejsce, jak mialam staruszka o ktorym pisalam nie bylo kregow na trawie.A krzewy, tylko te na ktorych mi zalezy zabezpieczam, plotek , kamienie ozdobne,i siuska po kamieniach, wieczorkiem jak podlewam, to zmuje szlaufem, ogrodek zadbany i psiury szczesliwe. p,s, ale mam jednego psa charta, nie siuska nigdzie, nie szczeka nigdy, z jedzeniem nie ma problemu, tylko przed swietami zlamal jedna lapke,podczas porzadkow,sliska posadzka byla po myciu,ale sie tym nie przejal nawet, domyslacie sie czemu :D Moja mama mawiala...."kto ma pszczoly ten ma miod , kto ma dzieci, ten ma....", co robic. :mrgreen:
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 42 gości