27 lutego 2013, 10:43
Mili 37d wszystko się zgadza, ból i cierpienie będzie zawsze, jeżeli tak bardzo kocha się ukochanego futrzaka. Muszę jednak powiedzieć Ci, że zazdroszczę Tobie, że tak długo cieszyłaś się swoim pupilem. Mi nie było dane, jak czytałaś mojego posta, to moja ukochana sunia żyła tylko 10 lat. Minęło już 7 miesięcy, mam nową sunię przygarniętą z ulicy i muszę powiedzieć, że wypełnia mi pustkę,muszę ją pokochać bezwarunkowo, jednak często wałam ją imieniem poprzedniej, tulę, całuję, płaczę myśląć o tej poprzedniej. Wiem, że nie wrócę czasu i mojej Makusi za życia nie zoboaczę, ale muszę obdarzyć miłością tą obecną bo do tej pory nie zaznała miłości, a o poprzedniej będę pamiętać do końca moich dni. Pozdrawiam.