Dziś dokładnie mija 4 tygodnie odkad nie ma Pikusia, nie wytrzymałam i płakałam . Źyje z dnia na dzien, i stram sie wdzystko robic by nie myslec. Ale przyjdzie wieczor i ta cisza...to jest straszne, tak bardzo mi zle...
Ta milosc jest taka ogromna, niewiem czy ten bol zelzy...bardzo mi go brak:'(
Te 4 tyg to dla mnie wiecznosc...
Pikus wroc :'(
Jak sobie poradzić po stracie psa.....
Wiem że to nie do wiary ale ból zelży .Musi tylko minąc dużo czasu ,ale pomyśle sobie że ten czas dzisiaj i ten za 10 lat to czas bez Pikusia ,bo on już nie żyje ,nic go nie boli ,nic mu nie jest ,nic nie czuje ,nie żyje .Ty żyjesz ciebie boli ,jet ci bardzo żle ,czujesz żal do całego świata ,bo żyjesz .I tak już będzie do końca dni .Bardziej już nie będzie bolało ,ale mniej tak .Uwierz mi .A jesli ból będzie się potęgował wez pieska .
Chciałabym wziąść, ale czuję że to jest jeszcze za wcześnie. I jeszcze mam ograniczenia, bo moja mama już nie chce. Q ja na swoje pójdę prawdopodobnie pod koniec roku badź w nowym roku. To wszystko jest takie skomplikowane...
A ból cały czas jest... To jest taka tęsknota. Ja nie mogę uwierzyć,źe go nie ma
Najgorsze są wieczory i noce :'(
A ból cały czas jest... To jest taka tęsknota. Ja nie mogę uwierzyć,źe go nie ma
Najgorsze są wieczory i noce :'(
Wiem .Pamiętam jak to było ,niestety musisz to przetrwać ,nie masz wyjścia .Podziękuj losowi za to ze twój Pikuś żył tak długo .Ja kiedyś usypiałam 3 letniego psa bo nie było wyjscia .Nam dane jest życie dłuższe ,im króciutkie .Tak już jest i nie zmienimy tego .
Szkoda, ale ja wiem ze tak jest. Ta bezradnosc jest okropna,ze nic nie mozemy z tym zrobic ani zmienic.
Jestem bardzo wdzieczna xe byl prawie 16 lat, ale to i tak krotko... Straszne jest to ze ja pamietam te chwile ostatnie, w bolu, w chorobie... A ciezko mi sobie przypomniec te za mlodu, cudowne,wesole.. Gdzie go bylo pelno...
:'(:'(:'(
Jestem bardzo wdzieczna xe byl prawie 16 lat, ale to i tak krotko... Straszne jest to ze ja pamietam te chwile ostatnie, w bolu, w chorobie... A ciezko mi sobie przypomniec te za mlodu, cudowne,wesole.. Gdzie go bylo pelno...
:'(:'(:'(
Mili 37d wszystko się zgadza, ból i cierpienie będzie zawsze, jeżeli tak bardzo kocha się ukochanego futrzaka. Muszę jednak powiedzieć Ci, że zazdroszczę Tobie, że tak długo cieszyłaś się swoim pupilem. Mi nie było dane, jak czytałaś mojego posta, to moja ukochana sunia żyła tylko 10 lat. Minęło już 7 miesięcy, mam nową sunię przygarniętą z ulicy i muszę powiedzieć, że wypełnia mi pustkę,muszę ją pokochać bezwarunkowo, jednak często wałam ją imieniem poprzedniej, tulę, całuję, płaczę myśląć o tej poprzedniej. Wiem, że nie wrócę czasu i mojej Makusi za życia nie zoboaczę, ale muszę obdarzyć miłością tą obecną bo do tej pory nie zaznała miłości, a o poprzedniej będę pamiętać do końca moich dni. Pozdrawiam.
Mili to spróbuj przypomnieć sobie o miłych chwilach ,o czasach beztroski z Pikusiem ,nie myśl o tych ostatnich dniach .Stroskana -świete słowa ,trzeba pokochać nowe futro i zrobić mu trochę miejsca w swoim sercu obok tej blizny kóra z czasem będzie trochę mniej odczuwalna ale nigdy nie zniknie .
-
- Posty:4
- Rejestracja:27 lutego 2013, 12:48
Mój chłopak ostatnio stracił psa. Niestety trzeba było go uśpić, ponieważ ciężko chorował. Cała rodzina była bardzo smutna z tego powodu. Pies był z nimi ponad 15 lat. Na razie nikt nie myśli, żeby kupować nowego, ale może z czasem... Utrata ukochanego psiaka to ciężkie chwile.
Ostatnio zmieniony 01 marca 2013, 10:17 przez HaniaNogaj, łącznie zmieniany 1 raz.
Probuje myslec o tych dobrych chwilach, ale jakos mi to nie wychodzi:'( dzis mi sie snił Pikuś. Był to dziwny sen, w domu zachpwywal sie jak zdrowy ale nie wychodzilismy z nim na dwór bo chory...:-/...
Bardzo bym chciała nowego pieska...ale tak jak pisalam wczesniej, to narazie niemozliwe. Moja mama nie chce.. Wiec pewnie dopiero jak sie wyprowadze. Jedyna opcja to taka ze znajde przypadkiem takiego samego pudelka czarno-bialego...wtedy bez wahania wezme... Moze to egoistyczne, ale ja chce takiego piesia!
Bardzo bym chciała nowego pieska...ale tak jak pisalam wczesniej, to narazie niemozliwe. Moja mama nie chce.. Wiec pewnie dopiero jak sie wyprowadze. Jedyna opcja to taka ze znajde przypadkiem takiego samego pudelka czarno-bialego...wtedy bez wahania wezme... Moze to egoistyczne, ale ja chce takiego piesia!
Mnie tez jest smutno bo na Fb dowiedziałam się ze wczoraj znalezli amstaffkę ,skrajnie zagłodzoną z wyłupionymi oczami i obciętymi uszami przy głowie ,prowdopodobnie zrobiono to jeszcze jak żyła .Zastanawiam się skąd na świecie biora się takie potwory bo przez całe swoje życie nie spotkałam kogoś takiego .Mili37d dziękujmy Bogu że nasze pieskie miały tak jak miały a że nastał na nie kres to po prostu taka kolej rzeczy .Wiem ze to zadna pociecha ale może jesteśmy zbyt pyszne ?
Ja nie rozumiem...takich ludzii:'( czemu to zwierze winne! To jest okropność. Jak tak można! Boże gdybym mogła to bym pozabierała takim ludziom zwierzeta i je chroniła...szkoda że to jest takie trudne! One nie są niczemu winne!
Ja jestem wdzięczna bardzo! Ale i tak bardzo tęsknie i serce boli :'(
Ja jestem wdzięczna bardzo! Ale i tak bardzo tęsknie i serce boli :'(
Wiem że tęsknisz .Ale to świadczy o twojej wrażliwości i tym że psiak był członkiem rodziny .Ja czasem chciałabym być bezduszną suką ,bo nie mogę udzwignąć tego wszytkiego .
Ja czasem sie nie nawidze za te wrazliwosc...przezywam.cierpienia zwierzat strasznie, w nocy potrafie nie spac...ach szkoda słów. Mam nadzieję, źe taki zły człowiek.w identyczny sposób będzie cierpiał.
Gdyby dziś bylby 29 to by minął miesiac odkad nie ma Pikusia! Bardzo mi go brak...taka ogromna pustka! Bardzo serce boli, ta rana jest ogromnie silna :'( pikuniu tak bardzo Cie kocham !!!
Gdyby dziś bylby 29 to by minął miesiac odkad nie ma Pikusia! Bardzo mi go brak...taka ogromna pustka! Bardzo serce boli, ta rana jest ogromnie silna :'( pikuniu tak bardzo Cie kocham !!!
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości