Jak sobie poradzić po stracie psa.....

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

ania05111971
Posty:193
Rejestracja:04 września 2010, 12:34

06 września 2012, 16:14

Pewnie że nie da się przyspieszyć .Czasem trzeba skorzystać z pomocy fachowca ,jeśli trafisz na psychologa wrażliwego na te sprawy myśle że na prawde pomoze ,oni mają takie techniki o których nam się nie śniło .
mariantoru1954

06 września 2012, 16:21

ania05111971 pisze:Pewnie że nie da się przyspieszyć .Czasem trzeba skorzystać z pomocy fachowca ,jeśli trafisz na psychologa wrażliwego na te sprawy myśle że na prawde pomoze ,oni mają takie techniki o których nam się nie śniło .
Ok, spróbuję ale muszę się psychicznie nastawic,żeby się odważyć, bo mam lęk przed wszelkimi gabinetami lekarskimi.
Elenar

06 września 2012, 17:17

ania05111971 pisze:Pewnie że nie da się przyspieszyć .Czasem trzeba skorzystać z pomocy fachowca ,jeśli trafisz na psychologa wrażliwego na te sprawy myśle że na prawde pomoze ,oni mają takie techniki o których nam się nie śniło .
Nie liczyłabym na jakieś magiczne sztuczki w wykonaniu psychologa. Nie na tym polega psychoterapia. Ani na tym, ze ktoś w cudowny sposób zdejmie z nas ból. Raczej:
- pomoże nam go wyrazić - to daje ulgę i w bliższej i w dalszej perspektywie. Uczucia wyrażone zmniejszają swoje nasilenie. Czasami próbujemy jakieś uczucia stłumić lub od nich uciec i to jest często przyczyną niemożności poradzenia sobie z problemem. W odnalezieniu i wyrażeniu takich ukrytych uczuć psychoterapia niewątpliwie pomaga.
- da poczucie zrozumienia i empatycznej obecności drugiej osoby w cierpieniu
- pozwoli zrozumieć siebie dokładniej oraz zobaczyć siebie i swoje problemy z innej perspektywy
- pomaga poszukać w sobie samym zasobów potrzebnych do poradzenia sobie
mariantoru1954

06 września 2012, 18:56

Psycholodzy powinni umieć zresetować mózg wtedy z pewnościa byliby skuteczni.
Elenar

06 września 2012, 19:19

mariantoru1954 pisze:Psycholodzy powinni umieć zresetować mózg wtedy z pewnościa byliby skuteczni.
Ale wtedy Mario nie mogłabyś przypomnieć sobie jak wspaniale było obcować z Katią. I nie mogłabyś uśmiechnąć się na te wspomnienia... Wraz z utratą negatywnych wspomnień, straciłabyś wszystko to, co było pozytywne i warte pamiętania...
mariantoru1954

06 września 2012, 20:39

Elenar pisze:
mariantoru1954 pisze:Psycholodzy powinni umieć zresetować mózg wtedy z pewnościa byliby skuteczni.
Ale wtedy Mario nie mogłabyś przypomnieć sobie jak wspaniale było obcować z Katią. I nie mogłabyś uśmiechnąć się na te wspomnienia... Wraz z utratą negatywnych wspomnień, straciłabyś wszystko to, co było pozytywne i warte pamiętania...
Wiem,że masz racje ale czasem zadaje sobie pytanie czy nie lepsze byłoby takie całkowite wykasowanie pamięci. Bo obecnie nawet te piekne wspomnienia wywołuja ból, dlatego że za mało miałyśmy czasu dla siebie po jej odnalezieniu.Gdyby to było chociaż pare miesięcy dłużej juz nie wspomnę o kilku latach. Wtedy i ona i ja mogłybyśmy się nacieszyć soba, a zwlaszcza ona po tym co przeszła, ta kilku tygodniowa poniewierka na mrozie ,o głodzie i dotkliwie poraniona. Wiesz ile ona wycierpiała, gdy nagle z ciepłego domu znalazła się w takich koszmarnych warunkach, stracila prawie połowę swojej wagi sprzed zaginięcia. Po udanym leczeniu nie moglam się doczekać, kiedy na ogolonych do operacji pleckach odrosnie futerko? Nie doczekalam się ani jej wyjścioewj wagi ,ani w pełni odrośniętego futerka, ona zaledwie 2 tyg. cieszyla się swobodnymi ruchami bez bandaży. Stanowczo za szybko to się stało, czuję sie oszukana przez Boga , przez los itd. Matki,które mają kilkoro dzieci tez wśród nich mają tzw.oczka w głowie i kochaja je szczególnie mocno.Tak samo jest wśrod zwierzat, kochamy je wszystkie ale niektóre z nich szczególnie mocno , bo nie wszystkie mają takie same charaktery. Jedne są dla nas cenniejsze a inne kochamy ale może troszkę inaczej lub mniej.Ja tego nie wymyśliłam, tak zawsze było i jest nadal,że miłości mają różne oblicza i różną moc.
Elenar

06 września 2012, 21:03

Miewam napady czucia się jak morderca. To, co wtedy przezywam jest nie do opisania. Zwykle doprowadza mnie to nawet do chęci odebrania sobie życia...
mariantoru1954

06 września 2012, 22:25

Elenar pisze:Miewam napady czucia się jak morderca. To, co wtedy przezywam jest nie do opisania. Zwykle doprowadza mnie to nawet do chęci odebrania sobie życia...
Oglądasz serial " Na Wspólnej" ? Jeśli tak ,to wiesz ,że jedna z bohaterek Marta straciła w wypadku narzeczonego. Nie może się otrząsnąć po jego śmierci i brat doradza jej wizytę u psychologa. Ona nie chce skorzystać z tej wizyty bo twierdzi,że to i tak nie wróci życia Januszowi. Wiem z recenzji,że jednak odwiedzi psychologa, ciekawe czy będą pokazywać jakieś fragmenty sesji, chciałabym aby je pokazali bo jestem ciekawa jak to wygląda i jakie będę efekty. Wiem rownież ,że w końcu pozna kogoś i ten nowy obiekt uczuc postawi ją na nogi. W sumie pozbiera się tylko ciekawe czy dzieki psychologowi czy nowej miłości.Podobnie po stracie pupila, niektórzy ratuja się adopcją nowego ale ja juz pisałam,że to nie dla mnie, przynajmniej na tym etapie.To są bardzo trudne sprawy, nie można generalizowac, tylko do każdego przypadku należy podejść indywidualnie. Nic na siłę i nie zmuszać do przyspieszania jakichkolwiek decyzji. Wszystko wymaga czasu i wlaściwego podejścia.
Elenar

07 września 2012, 11:14

Mario, nie wydaje mi się żeby serial TVP był dobrym źródłem informacji na temat psychoterapii. Nikt nie będzie przecież pokazywał w filmie całogodzinnych sesji. Najwięcej się dowiesz jeśli sama pójdziesz. Ja byłam już na pierwszej sesji. Nie pocieszano mnie ani nie zmniejszono mojego bólu, a tym bardziej nie cofnięto czasu o czym przecież tak marzę. Nie mogę jednak doczekać się kolejnej sesji, dlatego, ze mam miejsce, w którym mogę mówić o tym, co przezywam i jest ktoś, kto tego słucha. To bardzo dużo.
mariantoru1954

07 września 2012, 11:45

Nie przeczytalaś uważnie mojego postu, pisałam w nim o fragmentach sesji a nie o calogodzinnych relacjach. Bylaś juz na takiej sesji i sama przyznalas,że nic Ci to nie dało, więc jaki jest sens zawracać sobie tym glowę, skoro nie ma magicznego sposobu na ulgę w bólu.
Elenar

07 września 2012, 11:50

Przeczytałam uważnie Mario. Właśnie sęk w tym, ze jakieś fragmenty sesji, dodatkowo wybrane dla potrzeb fabuły filmu to kiepskie źródło informacji. Gdyby przedstawiono psychoterapię w całości czyli np pół roku godzinnych sesji raz w tygodniu i w oparciu o prawdziwe problemy bohaterki, to wtedy można by na tej podstawie mieć jakiś pogląd. Dodatkowo, miałabyś okazję przyjrzeć się jaki wpływ na sam przebieg psychoterapii ma sama relacja terapeutyczna. Uwierz mi, wiem sporo na temat psychologii i psychoterapii. Oczekiwanie, ze jedna sesja mnie jakoś uzdrowi jest po prostu śmieszne wobec tego wszystkiego, co wiem na ten temat.
mariantoru1954

07 września 2012, 12:11

Elenar pisze:Przeczytałam uważnie Mario. Właśnie sęk w tym, ze jakieś fragmenty sesji, dodatkowo wybrane dla potrzeb fabuły filmu to kiepskie źródło informacji. Gdyby przedstawiono psychoterapię w całości czyli np pół roku godzinnych sesji raz w tygodniu i w oparciu o prawdziwe problemy bohaterki, to wtedy można by na tej podstawie mieć jakiś pogląd. Dodatkowo, miałabyś okazję przyjrzeć się jaki wpływ na sam przebieg psychoterapii ma sama relacja terapeutyczna. Uwierz mi, wiem sporo na temat psychologii i psychoterapii. Oczekiwanie, ze jedna sesja mnie jakoś uzdrowi jest po prostu śmieszne wobec tego wszystkiego, co wiem na ten temat.
Mówisz o terapii trwającej pół roku, to jasne że po takim czasie wraz z upływem czasu ból osłabnie i nie można wtedy mówić,że to zasługa psychoterapii. Po prostu upływ czasu sam zadziałał.
Elenar

07 września 2012, 12:21

Nie Mario, nie o tym mówię. Ale nie mam siły dyskutować. A tym bardziej przekonywać Cię do czegokolwiek. Psychoterapia nie leczy bólu. Bo jest on nieodłączną częścią naszego życia i nas samych, a psychoterapia jest jedną z dróg szukania prawdy o sobie. Ona raczej uczy jak żyć z tym bólem...
Elenar

07 września 2012, 12:25

Wybacz Mario, ze nie wchodzę w dyskusję. Widzę ekran przez łzy i naprawdę nie mam siły.
ania05111971
Posty:193
Rejestracja:04 września 2010, 12:34

07 września 2012, 12:31

Elenar pisze:Mario, nie wydaje mi się żeby serial TVP był dobrym źródłem informacji na temat psychoterapii. Nikt nie będzie przecież pokazywał w filmie całogodzinnych sesji. Najwięcej się dowiesz jeśli sama pójdziesz. Ja byłam już na pierwszej sesji. Nie pocieszano mnie ani nie zmniejszono mojego bólu, a tym bardziej nie cofnięto czasu o czym przecież tak marzę. Nie mogę jednak doczekać się kolejnej sesji, dlatego, ze mam miejsce, w którym mogę mówić o tym, co przezywam i jest ktoś, kto tego słucha. To bardzo dużo.
No włąśnie o to chodzi żeby wyrzucić z siebie ten ból ,tak jak tu na forum słowem pisanym tak tam u psychologa słowem mówionym ,to bardzo dużo daje w końcu ludzi po takich terapiach podnoszą się z ogromnych tragedii .WARTO SPRÓBOWAĆ !!!!!!Mario ty tez spróbuj !!!!!
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości