Też uważam,że bez wizyty u weta nie obejdzie się, szkoda maleństwa, widzę ,że może liczyć tylko na Ciebie.Powodzenia i zyczę zdrowia kociakowi i szcęśliwego domku.Elenar pisze:Kurcze, nawet nie mam jak go sama odpchlić, bo nie mam nic w domu. Problem pcheł u mnie nie występuje. Psy są regularnie traktowane kroplami na pchły/kleszcze. Zawiozę go na pewno do weta. Zastanawiam się nad odrobaczaniem, bo to pewnie konieczne, ale może jednak nie doceniłam właścicieli i on już coś na robaki dostał wcześniej? Ma ciemną wydzielinę w kącikach oczu - wiem, ze zdrowy kot tak nie wygląda, nie wiem jednak czy to tylko brud czy może jakaś choroba... Tylko tego było mi potrzeba w tym momencie
Jak sobie poradzić po stracie psa.....
No neurolog zbadał córkę i wg, niego wszystko OK. Połozyli jaw sali jednoosobowej i kazali czekać, podobno jeszcze planują jakieś badania. Aniu, jak myslisz takie stwierdzenie neurologa może byc wiarygodne czy może tylko zastosowal tzw. spychoterapię?
Maluch śpi jak zabity. Czekamy na kuzyna, który zawiezie go do weta. A chciałam tylko o mojej kici kilka słów. Dowiedziałam się, ze kicia ma jednak dom i to całkiem niedaleko mojego. Nie dzieje jej się tam żadna krzywda, jest po prostu kotem podwórkowym niż domowym. Przychodzi do mnie prawie codziennie, siada pod domem i mnie woła. Przytyła i wygląda teraz bardzo ładnie
Mario, wygląda na to, ze podstawowe badanie neurologiczne, które przeprowadza każdy neurolog wypadło ok. Może być tak, ze na razie lekarz nie zagłębiał się w szczegółową diagnostykę neurologiczną, bo nie wiedzą jeszcze w jakim kierunku pójść.
Mówisz o tej kotce co jakiś czas temu zaczęła Cie odwiedzać? Dobrze,że z nia lepiej, widocznie taka z niej ciekawska i towarzyska wędrowniczka, skoro u Ciebie też może skorzystać jakieś głaski i smakołyki to pewnie już tak będzie robila.
Tak, pisałam o tej kotce, która odwiedza mnie od kilku miesięcy. Ostatnio to są już regularne wizyty. Dostaje u mnie karmę dla psów (z łososiem) i jak widać służy jej to
Elenar pchły u takiego malucha to tylko chyba jakimś ziołowym specyfikiem ?Wet na pewno coś zaradzi Biedny kotek ,a ta obroża to nie taka na pchły ?czy zwyczajna ?Sama nie wiem co ja bym zrobiła ,moze ktoś go szuka ,moze jakies ogłoszenie i wtedy zobaczysz jak się ktoś zgłosi ,bo jesli się zgłosi to znaczy że im zalezy a kotek mógł uciec .Moze już jakiś czas się wałęsa i stąd tyle pasażerów na gapę ma .A moze on specjalnie do ciebie przyszedł ?
Kociak nie pojechał do weta dzisiaj, kuzyn się nie wyrobił. Zdążył tylko zajechać do weta po środek przeciw pchłom. Przywiózł do domu ten preparat (krople specjalnie dla kotów), a na ulotce jest napisane, ze od 8 tygodnia życia Boję się podawać mu to. Będzie musiał pozostać zapchlony do jutra...
Mario myślę że neurolog zbadał odruchy ,zapewnie córka ma prawidłowe .To dobrze .Jesli nie znajda przyczyny w badaniu fizykalnym lub z krwi to na pewno zrobią tomograf lub rezonans .W szpitalu robią od razu to może jutro się wyjaśni o co chodzi w tym wszystkim .Tak my już kur.....mamy że zawsze są zmartwienia .Elenar trudno kotek będzie musiał żyć do jutra z "przyjaciółkami ".A on nie ma jeszcze 8 tygodni ??
Przed chwilą dostałam smsa od córki ,że zadzwoni pózniej bo teraz koleżanka z pracy jest u niej z wizytą. Jak coś będę wiedziała to się odezwę.ania05 pisze:Mario myślę że neurolog zbadał odruchy ,zapewnie córka ma prawidłowe .To dobrze .Jesli nie znajda przyczyny w badaniu fizykalnym lub z krwi to na pewno zrobią tomograf lub rezonans .W szpitalu robią od razu to może jutro się wyjaśni o co chodzi w tym wszystkim .Tak my już kur.....mamy że zawsze są zmartwienia .Elenar trudno kotek będzie musiał żyć do jutra z "przyjaciółkami ".A on nie ma jeszcze 8 tygodni ??
Mario pewnie dzisiaj już niczego się nie dowiesz bo już wieczór to doktory śpią ,chyba że coś córce powiedzieli albo wie jakie badania będzie jeszcze miała .Pisz jak coś będziesz wiedziała ,ja jeszcxe trochę się pokręce ,chociaż już mi się chce spać a jutro znowu bladym świtem trzeba iśc do roboty .Dzisiaj u nas caluteńki dzień lało ,jak wórciłam z pracy to weszłam prosto do łazienki ,dosłownie lało się ze mnie ,nawet z butów .A jutro mam tyle roboty ze się chyba zerzyg.....no ale zdrugiej strony zarabiać trzeba .
No skoro corka powiedziała,że zadzwoni to mam nadzieję,że coś jeszcze się dowiedziała.Wyobraż sobie ,że to badanie CPK to wlasnie córce poradziła ta koleżanka co teraz u niej jest. Lekarz dal jej tylko skier. na morf. ,OB,i CRP a to CPK doplaciła i zrobila prywatnie. I wlasnie ono zle wyszło. Co by było ,gdyby nie dobra rada koleżanki? To my mamy lekarzy uczyć? Ja też sama sobie zdiagnozowałam niedocz. tarczycy a lekarz na podstawie wymuszonych przeze mnie wynikow tylko to potwierdził.
A ja znowu o kocie. Niezłego kłopotu sobie narobiłam. Maluch jest osłabiony i ma straszną biegunkę... Nie schodzi mi z rąk, a ja całe popołudnie i wieczór nie mogę zająć się czymś innym niż nim. W dodatku dostał miejscówkę w pomieszczeniu gospodarczym z daleka od innych zwierząt, no więc spędzam dzisiejszy dzień w pralni z kotem...
Dzwonila corka przed chwilą i na dzień dzisiejszy nic nie wiadomo oprocz tego EKG. Jutro znowu maja pobrac krew i jakieś jeszcze badania będą robic. Chyba nie uda się corce wyjść do domu na weekend ale to jutro sie okaże. Powtarzali jej wczoraj w szpitalu to CPK i wyszło 2tys. a dzień wczesniej w przychodni było 1200.Nie wiem czy to możliwe,żeby w ciągu jednego dnia była taka różnica.Ta koleżanka córki to położna i dlatego zna się trochę na tych badaniach i dobrze,żę tak doradziła bo mozna by cos przeoczyć.Podpowiedzialam córce,żeby jeszcze poprosila o badanie dna oka, bo to tez dużo może wykazać np. przy SM najpierw wysiadają oczy a dno oka to potwierdza.Nie wiem już co mysleć, tak się martwię,żeby to nie było cos poważnego.
Elenar, kotka musi obejrzeć wet. Moja kotka jak byla maleńka, karmilam ją pipetką i cały czas miala biegunkę aż do pół roku.Chodzilam z nią do kilku wetow, żadne leki nie pomgały i chcieli ja uśpic ale ja nie dałam. Ona po prostu z tego wyrosla, dziś ma 11 lat i nigdy już nie chorowała.Czasem kotkom przechodzi biegunka jak zaczynaja jeść stałe pokarmy, a może ma koci katar skoro te oczy takie podejrzane.Jedno jest pewne,że pozostawienie tej kici samej sobie to raczej dla niej wyrok śmierci.
Ania chyba ma rację,że to Pimpuś Ci ją podeslał,żebyś miała satysfakcję z uratowania komuś życia.
Elenar, kotka musi obejrzeć wet. Moja kotka jak byla maleńka, karmilam ją pipetką i cały czas miala biegunkę aż do pół roku.Chodzilam z nią do kilku wetow, żadne leki nie pomgały i chcieli ja uśpic ale ja nie dałam. Ona po prostu z tego wyrosla, dziś ma 11 lat i nigdy już nie chorowała.Czasem kotkom przechodzi biegunka jak zaczynaja jeść stałe pokarmy, a może ma koci katar skoro te oczy takie podejrzane.Jedno jest pewne,że pozostawienie tej kici samej sobie to raczej dla niej wyrok śmierci.
Ania chyba ma rację,że to Pimpuś Ci ją podeslał,żebyś miała satysfakcję z uratowania komuś życia.
Może kotek za dużo zjadł ?No to masz zajęcie Elenar ........Mario z tego co wiem SM to nagły jakiś obajw ,niedowład albo niewidzenie na oko który przechodzi po 24 godzinach to tzw.rzut ,nastepne rzuty już niestety się nie cofają ale tak jak już pisałam nie myśl od razu o najgorszych diagnozach ,net to najgorszy lekarz .Wiem że to łatwo powiedzieć ale martwić się będziesz jak już będzie czym na razie diagnozują ,jest w szpitalu i to jest najważniejsze .Teraz tylko niech nie da się zbyć że nie wiedzą co i wypiszą do domu .Niech badają do skutku .
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości