Ten materacyk jest niski.
Padłam, wyobraziłam sobie rotka siedzącego na kocie. Shena kiedyś brała łeb kota do pyska, swoisty akt zazdrości. Szczerzę myślę że suka nie znosiła tego kocura.
kastracja
Znalazłam stronę na której były zamieszczone takie informacje:
Wymienia się następujące korzystne skutki kastracji suk:
- przy zabiegu wykonanym przed 2,5 rokiem życia, znamiennie zmniejsza się ryzyko nowotworów sutka, który jest najczęstszym złośliwym nowotworem u suk,
- niemalże wyklucza zagrożenie ropomaciczem, które dotyczy koło 23% niesterylizowanych suk, i zabija koło 1%,
- zmniejsza ryzyko przetok okołoodbytniczych,
- niweluje niewielkie ryzyko (poniżej 0,5%) guzów narządów rodnych,
Niekorzystne skutki kastracji suk:
- przy zabiegu wykonanym poniżej 1 roku życia suki, zwiększa się znamiennie zagrożenie osteosarcoma,
- zwiększa ryzyko naczyniakomięsaka śledziony i serca,
- trzykrotnie zwiększa ryzyko niedoczynności tarczycy,
- zwiększa ryzyko otyłości, ponieważ spowolniony zostaje metabolizm organizmu
- powoduje problemy z nietrzymaniem moczu - u 4-20% suk, częstomocz. Niedobory testosteronu i estrogenów indukują problemy z nietrzymaniem moczu. Pojawiają się zwłaszcza u suk (20%). Rasy większe są bardziej zagrożone tym powikłaniem( boksery do 60%),
- zwiększa ryzyko zakażeń dróg moczowych,
- zwiększa ryzyko zmian zapalnych pochwy, zwłaszcza u suk sterylizowanych przed osiągnięciem dojrzałości płciowej,
- zwiększa ryzyko guzów układu moczowego,
- zwiększa zagrożenie schorzeniami układu kostno-szkieletowego,
- zwiększa zagrożenie niepożądanymi reakcjami poszczepiennymi (nawet do 40%),
- zmienność nastrojów i zwiększenie agresji (ostatnie doniesienia),
- zmniejszenie aktywności u psów użytkowych (a nie każdy pies jest tylko ozdobą dywanu czy kanapy),
- zmniejszenie masy mięśniowej,
- skrócenie życia o 2 lata w porównaniu z niesterylizowanym rodzeństwem.
Wklejam na razie tylko o sukach. Może ktoś się odniesie do tych słów? Jak to w końcu jest?
Wymienia się następujące korzystne skutki kastracji suk:
- przy zabiegu wykonanym przed 2,5 rokiem życia, znamiennie zmniejsza się ryzyko nowotworów sutka, który jest najczęstszym złośliwym nowotworem u suk,
- niemalże wyklucza zagrożenie ropomaciczem, które dotyczy koło 23% niesterylizowanych suk, i zabija koło 1%,
- zmniejsza ryzyko przetok okołoodbytniczych,
- niweluje niewielkie ryzyko (poniżej 0,5%) guzów narządów rodnych,
Niekorzystne skutki kastracji suk:
- przy zabiegu wykonanym poniżej 1 roku życia suki, zwiększa się znamiennie zagrożenie osteosarcoma,
- zwiększa ryzyko naczyniakomięsaka śledziony i serca,
- trzykrotnie zwiększa ryzyko niedoczynności tarczycy,
- zwiększa ryzyko otyłości, ponieważ spowolniony zostaje metabolizm organizmu
- powoduje problemy z nietrzymaniem moczu - u 4-20% suk, częstomocz. Niedobory testosteronu i estrogenów indukują problemy z nietrzymaniem moczu. Pojawiają się zwłaszcza u suk (20%). Rasy większe są bardziej zagrożone tym powikłaniem( boksery do 60%),
- zwiększa ryzyko zakażeń dróg moczowych,
- zwiększa ryzyko zmian zapalnych pochwy, zwłaszcza u suk sterylizowanych przed osiągnięciem dojrzałości płciowej,
- zwiększa ryzyko guzów układu moczowego,
- zwiększa zagrożenie schorzeniami układu kostno-szkieletowego,
- zwiększa zagrożenie niepożądanymi reakcjami poszczepiennymi (nawet do 40%),
- zmienność nastrojów i zwiększenie agresji (ostatnie doniesienia),
- zmniejszenie aktywności u psów użytkowych (a nie każdy pies jest tylko ozdobą dywanu czy kanapy),
- zmniejszenie masy mięśniowej,
- skrócenie życia o 2 lata w porównaniu z niesterylizowanym rodzeństwem.
Wklejam na razie tylko o sukach. Może ktoś się odniesie do tych słów? Jak to w końcu jest?
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
a porównywałaś to u źródła? Połowa z tego wydaje mi się bzdurom, inne to totalna bzdura, parę jest prawdziwych. Co z tego gdzieś sprawdzałaś? Trafiłaś na stronę miłośnika rozmnażania suk:) radzę albo to porządnie posprawdzać punkt po punkcie, albo poszukać u zaufanego źródła.
Czy możesz wyszczególnić, które z tych info są bzdurą, które totalną bzdurą a które prawdziwe? Wg Ciebie oczywiście. Mam na myśli negatywy streylizacji.SleepingSun pisze:a porównywałaś to u źródła? Połowa z tego wydaje mi się bzdurom, inne to totalna bzdura, parę jest prawdziwych. Co z tego gdzieś sprawdzałaś? Trafiłaś na stronę miłośnika rozmnażania suk:) radzę albo to porządnie posprawdzać punkt po punkcie, albo poszukać u zaufanego źródła.
O niektórych z tych punktów wspominał mi wet moich suk, ale... nie spodziewałam się aż takich minusów. Wkleiłam tylko te punkty, artykuł był obszerniejszy. Zdziwiło mnie to bo tak jak zauważyła Dardamell ma to ręce i nogi. Ma ktoś jakąś wiedzę o psich hormonach i może nam ten temat przybliżyć?
To ja ci Seiti przypomnę, że kiedyś nie sterylizowano.
Nie prowadziło sie statystyk (i dalej sie nie prowadzi) dlaczego suki w końcu niestare padają .... No przecież pies 6 letni to dla wielu pies stary , więc po prostu zdechł ze schrowania i starości -(
Ja o mało nie straciłam suki w wieku 8 lat (ropomacicze) a poleciałam z pierwszym symptomem - 2 msc prawie trwało zanim ją postawiłam na nogi. Sunia w efekcie dożyła wieku 16 lat.
U znajomej tak wesoło się nie skończyło, suka w strasznych bólach (zamknięte ropomacicze + pęknięcie macicy) zanim dojechali do weterynarza - uratowali jej życie ale jakim kosztem ..... uszkodzenie wątroby i trzustki, potem konsekwencją była straszna cukrzyca i codzienne zastrzyki, suka oślepła wskutek cukrzycy, zbierała się woda , sunia przez pół roku się męczyła schorowana i ślepa w końcu dosłownie udusiła się wodą z płuc.
Obecna moja weteranka ma skończone 12 lat, sterylizacja była w wieku 8 lat - ma się naprawdę świetnie - jak ktos nie wierzy to zapraszam, skrzyżowanie strusia pędziwiatra i kangura w jednym (śmieję że stracili ją dla sportu bo mimo lat ma super instynkt i sprawność psów jakie szukają do agility). Doszła do siebie w niecałe 2 godziny po operacji - z pełną chęcią do spacerków , skoków i biegów.
Obie moje suki nie cierpiały na żaden efekt uboczny.
Och sorki, Valinor miała nietrzymanie moczu - jakiś miesiąc po operacji jako jeden z punktów powikłań, było to ogólne nawracające zakażenie organizmu po ropomaciczu, przez te 2 miesiące brała dużo antybiotyków i sterydów bo co chwilę się coś działo. Ale przeszliśmy te 2 miechy i suka w doskonałej kondycji trzymała się do 14 latek do regresu w zdrowiu (który też przeżyliśmy) i w końcu dożyła 16 lat gdzie już w ostatnich miesiącach nastapiło starcze nietrzymanie moczu.
Nie prowadziło sie statystyk (i dalej sie nie prowadzi) dlaczego suki w końcu niestare padają .... No przecież pies 6 letni to dla wielu pies stary , więc po prostu zdechł ze schrowania i starości -(
Ja o mało nie straciłam suki w wieku 8 lat (ropomacicze) a poleciałam z pierwszym symptomem - 2 msc prawie trwało zanim ją postawiłam na nogi. Sunia w efekcie dożyła wieku 16 lat.
U znajomej tak wesoło się nie skończyło, suka w strasznych bólach (zamknięte ropomacicze + pęknięcie macicy) zanim dojechali do weterynarza - uratowali jej życie ale jakim kosztem ..... uszkodzenie wątroby i trzustki, potem konsekwencją była straszna cukrzyca i codzienne zastrzyki, suka oślepła wskutek cukrzycy, zbierała się woda , sunia przez pół roku się męczyła schorowana i ślepa w końcu dosłownie udusiła się wodą z płuc.
Obecna moja weteranka ma skończone 12 lat, sterylizacja była w wieku 8 lat - ma się naprawdę świetnie - jak ktos nie wierzy to zapraszam, skrzyżowanie strusia pędziwiatra i kangura w jednym (śmieję że stracili ją dla sportu bo mimo lat ma super instynkt i sprawność psów jakie szukają do agility). Doszła do siebie w niecałe 2 godziny po operacji - z pełną chęcią do spacerków , skoków i biegów.
Obie moje suki nie cierpiały na żaden efekt uboczny.
Och sorki, Valinor miała nietrzymanie moczu - jakiś miesiąc po operacji jako jeden z punktów powikłań, było to ogólne nawracające zakażenie organizmu po ropomaciczu, przez te 2 miesiące brała dużo antybiotyków i sterydów bo co chwilę się coś działo. Ale przeszliśmy te 2 miechy i suka w doskonałej kondycji trzymała się do 14 latek do regresu w zdrowiu (który też przeżyliśmy) i w końcu dożyła 16 lat gdzie już w ostatnich miesiącach nastapiło starcze nietrzymanie moczu.
Wiem Pianistko to wszystko ale strasznie się boję. Ona żyje sobie lajtowo a ja stresuję się za nas obie. Z tego stresu siwieć zaczęłam, a mam dopiero 25 lat ;P
Tak czy siak zabieg ma w sobotę, wiem że muszę to zrobić bo miała dwie cieczki pod rząd co wskazuje na zaburzenia hormonalne. Wyniki krwi miała świetne ale i tak boję się, nawet śni mi się to po nocach... przeżywam to strasznie.
Tak czy siak zabieg ma w sobotę, wiem że muszę to zrobić bo miała dwie cieczki pod rząd co wskazuje na zaburzenia hormonalne. Wyniki krwi miała świetne ale i tak boję się, nawet śni mi się to po nocach... przeżywam to strasznie.
Neya zawieziona. Jak podpisywałam zgodę na zabieg to tak mi się ręce trzęsły, że ledwo się podpisałam. Jak ją zabierali to darła się strasznie, a mi łzy w oczach stanęły, siłą się powstrzymałam żeby jej nie zabrać z powrotem
Shena jakoś posmutniała, chodziła węszyła z kuchni do pokoju i robiła to swoje głębokie spojrzenie jakby wyczekiwała odpowiedzi.
Shena jakoś posmutniała, chodziła węszyła z kuchni do pokoju i robiła to swoje głębokie spojrzenie jakby wyczekiwała odpowiedzi.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 28 gości