Kleszcze,jak tylko stopnieja sniegi...
Zabezpieczamy nasze pieski, ale kto znas rowniez pamieta o sobie? znalazlam w necie ciekawy filmik, mysle, ze nie zlamie regulaminu podajac link. http://www.youtube.com/watch?v=T3-NWQ6ZEOY
Ja o sobie pamiętam, bo przeszłam dłuższe i nieco rozszerzone leczenie BB i koinfekcji (cztery odkleszczówki naraz...), nie chcę tego przechodzić po raz drugi...
Przed wyjściem "na łono natury" psikam się preparatami z permetryną albo deet, najlepiej na ubranie, a nie na odkrytą skórę, ale spryskuję też włosy. Psikam buty, nogawki do kolan, okolice pach, kołnierzyka i czubek głowy.
Psa chronię kroplami (duży pies = raz na miesiąc 6ml).
Na razie (odpukać!) nie znalazłam na psie ani na sobie nic groźnego (oglądam całą skórę po powrocie ze spaceru po łąkach i chaszczach), ale z ubrania w ostatnim tygodniu zdjęłam trzy czarne kleszcze (ok.2mm), mimo psikania były całkiem żywotne... (maj 2013)
Przed wyjściem "na łono natury" psikam się preparatami z permetryną albo deet, najlepiej na ubranie, a nie na odkrytą skórę, ale spryskuję też włosy. Psikam buty, nogawki do kolan, okolice pach, kołnierzyka i czubek głowy.
Psa chronię kroplami (duży pies = raz na miesiąc 6ml).
Na razie (odpukać!) nie znalazłam na psie ani na sobie nic groźnego (oglądam całą skórę po powrocie ze spaceru po łąkach i chaszczach), ale z ubrania w ostatnim tygodniu zdjęłam trzy czarne kleszcze (ok.2mm), mimo psikania były całkiem żywotne... (maj 2013)
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 55 gości