Pewnie głupie pytanie o wściekliznę

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

agatkaa8
Posty:1
Rejestracja:01 maja 2017, 11:12

01 maja 2017, 11:13

Witam, zaznaczę na wstępie, że jestem hipochondrykiem i przerażają mnie wszelkie choroby śmiertelne,w tym przede wszystkim wścieklizna. Przez to unikam jak ognia kontaktu z wszelkimi zwierzętami, a jeśli jakieś przypadkowo mnie dotknie, to od razu myję i dezynfekuję to miejsce. Nie daj boże żebym miała akurat przerwana ciągłość skóry, bo to kończy się wizytą na ostrym dyżurze. Jednak nie dostałam jeszcze nigdy szczepionki, ponieważ zwierzęta, z którymi miałam kontakt są zwierzętami domowymi i były szczepione regularnie, także lekarz nie dostrzegał ryzyka. Wczoraj jednak sytuacja była inna, ponieważ znalazłam się w odwiedzinach u znajomych znajomych, którzy mieszkają przy lesie i jak się okazało mają w domu zwierzyniec, a w tym wpuszczają do domu także dzikie koty, które wałęsają się po okolicy. Spędziłam tam prawie godzinę, wszystkie meble były oblepione sierścią, sierść fruwała też w powietrzu. Jeden kot lizał sierść drugiego. Po wyjściu stamtąd czułam dyskomfort w oku, jakby coś mi do niego wpadło. Wypłukałam oko wodą, ale nie znalazłam winowajcy. Teraz boję się, że mogła to być sierść i to na dodatek ta polizana i martwię się czy istnieje ryzyko zarażenia wścieklizną i czy w takiej sytuacji powinnam znowu zgłosić się do lekarza? Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Jarek
Lekarz weterynarii
Posty:13055
Rejestracja:29 września 2004, 14:43
Kontakt:

08 maja 2017, 12:37

nie istnieje , już przez 22 lata pracy ze zwierzętami umarłbym setki razy.
Magnetton
Posty:3
Rejestracja:11 maja 2017, 21:31

11 maja 2017, 21:36

Nie masz się co martwić, nie ma takiej opcji :)
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 44 gości