Witam,
mam ogromny problem, a mianowice moj 4 letni dotad lagodny i spokojny ON stal sie nagle bestia, warczy i atakuje nie tylko domownikow, ale i mnie!!! swoja ukchana dotad Pania:( nie mam pojeica co znim jest... nie wie czy to kwestia dominacji czy moze jakas choroba... doatad wszyscy znim bawilismy sie i chodzilismy na spacery, a teraz boimy sie przejsc obok niego, czy to normalne, prosze o pomoc....
Pies warczy na wlasciciela i domownikow
Normalne to na pewno nie jest, a w dodatku może być niebezpieczne.
Skoro warczy - to ostrzega, że sytuacja w jakiej się znajduje jest dla niego niekomfortowa.
Jeśli atakuje - znaczy to, że został przekroczony próg jego reakcji. Po ataku czuje ulgę i takie zachowanie jest samonagradzające, trudne do " odkręcenia" - jednak przy dobrej diagnozie i właściwym postępowaniu zwykle da się psa z tego uleczyć.
Trudno cokolwiek doradzać przez internet, nie widząc psa i relacji jakie panują między nim, a domownikami.
Czy pies jest zdrowy - czy nic go nie boli, często taka nagła zmiana zachowania wynika z choroby somatycznej?
Pomyśl, od czego taki zachowanie psa się zaczęło?
Czy coś wydarzyło się w życiu psa, co mogłoby sprowokować pierwszy atak - i jak wtedy zareagowaliście?
Jak obecnie reagujecie na takie wyskoki?
W jakich sytuacjach to się zdarza?
Czy pies był szkolony - jeżeli tak to jakimi metodami - czy była używana awersja w trakcie szkolenia, czy może była używana wobec niego przemoc psychiczna lub fizyczna w domu?
To, co powinniście teraz zrobić to po pierwsze - zasady bezpieczeństwa, a więc unikanie wszystkiego, co może sprowokować psa do ataku na człowieka.
Po drugie - skontaktować się z dobrym, pozytywnym szkoleniowcem albo behawiorystą, który na miejscu obejrzy psa i zaleci, jak z nim postępować.
Skoro warczy - to ostrzega, że sytuacja w jakiej się znajduje jest dla niego niekomfortowa.
Jeśli atakuje - znaczy to, że został przekroczony próg jego reakcji. Po ataku czuje ulgę i takie zachowanie jest samonagradzające, trudne do " odkręcenia" - jednak przy dobrej diagnozie i właściwym postępowaniu zwykle da się psa z tego uleczyć.
Trudno cokolwiek doradzać przez internet, nie widząc psa i relacji jakie panują między nim, a domownikami.
Czy pies jest zdrowy - czy nic go nie boli, często taka nagła zmiana zachowania wynika z choroby somatycznej?
Pomyśl, od czego taki zachowanie psa się zaczęło?
Czy coś wydarzyło się w życiu psa, co mogłoby sprowokować pierwszy atak - i jak wtedy zareagowaliście?
Jak obecnie reagujecie na takie wyskoki?
W jakich sytuacjach to się zdarza?
Czy pies był szkolony - jeżeli tak to jakimi metodami - czy była używana awersja w trakcie szkolenia, czy może była używana wobec niego przemoc psychiczna lub fizyczna w domu?
To, co powinniście teraz zrobić to po pierwsze - zasady bezpieczeństwa, a więc unikanie wszystkiego, co może sprowokować psa do ataku na człowieka.
Po drugie - skontaktować się z dobrym, pozytywnym szkoleniowcem albo behawiorystą, który na miejscu obejrzy psa i zaleci, jak z nim postępować.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości