piesek
Witam czy dobrze postapilam.? moj piesek mial zdiagnozowanego raka po zabiegu chirurgicznym przerzuty na pecherz moczowy urosla mu wczesniej wielka bula na odbycie tak nagle z dnia na dzien, lekarz weterynarii musial by usunac pecherz moczowy musialam go uspic to byla bardzo trudna decyzja dla mnie.
Witaj,
zrobiłaś to co było konieczne, na szczęście rozum wziął górę nad emocjami, Twój pies już nie cierpi, jakie byłoby jego życie czy raczej wegetacja w bólu i cierpieniu. Nie zamęczaj się, zdaję sobie sprawę, że to była bardzo trudna decyzja, w moim rozumowaniu zupełnie prawidłowa. Pamiętaj o miłych dniach spędzonych z piesiolem na spacerach i zabawach. W zeszłym roku niestety musiałam się rozstać ze swoim psem w taki sam sposób. Nie było ratunku a nie chciałam mu wydłużać cierpienia o kolejny dzień. 3 września tego roku minie rok od kiedy Goldi nie żyje, mam go w pamięci oglądam zdjęcia i nie raz sobie popłacze. Wiem,że inaczej nie było można. Trzymaj się najważniejsze to oszczędzanie życia w bólu.
zrobiłaś to co było konieczne, na szczęście rozum wziął górę nad emocjami, Twój pies już nie cierpi, jakie byłoby jego życie czy raczej wegetacja w bólu i cierpieniu. Nie zamęczaj się, zdaję sobie sprawę, że to była bardzo trudna decyzja, w moim rozumowaniu zupełnie prawidłowa. Pamiętaj o miłych dniach spędzonych z piesiolem na spacerach i zabawach. W zeszłym roku niestety musiałam się rozstać ze swoim psem w taki sam sposób. Nie było ratunku a nie chciałam mu wydłużać cierpienia o kolejny dzień. 3 września tego roku minie rok od kiedy Goldi nie żyje, mam go w pamięci oglądam zdjęcia i nie raz sobie popłacze. Wiem,że inaczej nie było można. Trzymaj się najważniejsze to oszczędzanie życia w bólu.
Dzieki czuje to samo to byl moj przyjaciel mialam go od malutkiego szczeniaczka zyl 10 lat bardzo mi go brakuje ale mysle ze biega sobie teraz szczesliwy po moscie teczowym.Zawsze o niego dbalam tylko nie ktorzy nie rozumieja co to milosc do psa i nigdy nie zrozumieja nas kochajacych zwierzaki:)takze bardzo ci wspolczuje pozdrawiam:)
Dlatego też nie rozumiem kiedy pada słowo pies zdechł psy nie zdychają, psy umierają a zdechł Hitler. Wiem, że to co teraz powiem może wydać Ci się dziwne, znalazłam ukojenie, mam drugiego psiaka tej samej rasy, jest inny niż poprzedni, uwielbiam go równie tak samo jak Goldiego. Na początku byłam sama na siebie zła, nie leczy się rany poprzez rozdrapywanie. Piesiol trafił do mnie dwa tygodnie po odejściu Goldiego, rozpaczałam tak, że rodzina stwierdziła, kupujemy psa bo nam oszalejesz. Bazyl jako szczeniak był bezproblemowy teraz tak nie jest. Wiesz myślę, że każdemu jest dany taki pies którym może i jest w stanie się nim zaopiekować. Robię wszystko aby mój miał się dobrze, kosztuje mnie to dużo zarówno finansowo jak i emocjonalnie. Rozważ możliwość pomocy jakiemuś biedakowi może ze schroniska, może nie teraz może za wcześnie dla Ciebie. Za tęczowym mostem będzie nas dużo, będziemy chodzić na spacery ze swoimi ulubieńcami, gdzie indziej nie chcę iść tylko tam jak nadejdzie czas.
Nie mysle o tym narazie ale za rok moze dwa bd miec moze nowego psiaka ktory ponownie mnie uszczesliwy tak jak moj kochany Maksio. Mysle ze pokochasz Bazyla ale zawsze w twoim sercu bd Goldi twoj przyjaciel kochany pies. Tez plakalam po uspieniu jak i przed bo nie wiedzialam co robic.Masz dobre serce i mysle ze goldi czuwa nad toba dalej tak jak moj maksio dlatego dbajmy o naszych przyjaciol tak szybko odchodza.
-
- Posty:1
- Rejestracja:16 października 2014, 19:56
czasami nie ma wyjścia i trzeba podjąć tą bolesną decyzję
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości