Prosze o pomoc.

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

karcia00
Posty:2
Rejestracja:05 sierpnia 2011, 18:32

05 sierpnia 2011, 18:34

Witam mam pewien probelem rocznego psiaka rasy beagle. Problem w tym że pies nie chce sie nauczyc załatwia na dworze. To znaczy jak wychodze do pracy zostaje sam na 8 godzin i gdy wroce zawsze jest siku. A przez cala noc nic nie jest zrobione czyli wytrzumuje cala noc po ostatnim spacerze. Co robic w takiej sytuacji? Robi na zlosc ze nas nie ma .Gdy wcaramy zawsze sa ze dwie kupy i w kilku miejscach siku. Zostaje sam max na 8 godzin zazwyczaj jestto 5,6
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

05 sierpnia 2011, 18:39

po pierwsze to pies nic nie robi na złość. Na złość robią ludzie a nie psy;) Być może pies źle znosi samotność. Co robić? Dokładnie posprzątać podłogi jakimś detergentem, potem uczyć psa zostawania samego. Powinniście zobaczyć ile po waszym wyjściu pies zaczyna się załatwiać i zacząć od zostawiania go na krótszy czas. Możecie zostawić włączoną kamerę skierowaną na to miejsce gdzie się załatwia. To też powinno całkowicie rozwiązać zagadkę dlaczego to robi.
Gość

05 sierpnia 2011, 18:43

Tak to jest najprawdopodobniej z samotnosci bo bywa tez ze szczeka lub wyje jak nas nie ma ale to trwa tylko z 10 min i jest cisza. Tylko jak go tego oduczyc skoro w nocy potrafi wytrzymac i sie nie załatwia.
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

05 sierpnia 2011, 18:53

To nie chodzi o to, że on nie wytrzymuje, tylko (wydaje mi się) bardzo się stresuje waszą nieobecnością. Tak jak napisałam, wyjść na 15 minut, wrócić. Stopniowo wydłużać czas, waszych nieobecności, tak żeby nie zdążył się załatwić. Jeśli to z lęku separacyjnego to nic innego nie da się zrobić. Nie żegnać się z psem, dać mu sygnał 'wychodzę' i wyjść bez zbędnych spojrzeń. Wracając, nie witać się wylewnie. Można mu coś zostawić do zabawy, jakąs prasowaną kość, albo Konga, coś czym się na długo zajmie. Jeśli macie możliwość zostawcie kamerę/ aparat włączony, to na prawdę pomoże wam zrozumieć czemu tak się zachowuje i odpowiednio na to zareagować.
karcia00
Posty:2
Rejestracja:05 sierpnia 2011, 18:32

05 sierpnia 2011, 18:57

Tak to wszystko wiemy , ma duzo zabawek czesto wymieniane i kosc. Jak nas nie ma z godzine tylko to wtedy nic nie zrobi ale jak juz dłuzej to przynajmiej siku jest. Weterynarz doradził aby nie dawac mu pic przed naszym wyjsciem ani mu nie zostawiac tak tez robimy ale to nie pomaga.
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

05 sierpnia 2011, 20:57

Tym bardziej skłaniam się ku temu, że to ze stresu. Nic więcej nie da się poradzić oprócz stopniowego przyzwyczajania. Są jeszcze uspokajające feromony, ale to już trzeba porozmawiać z kimś kto się na tym zna. Można jednorazowo spotkać się z behawiorystą żeby ocenił zachowanie psa.
mg
Posty:519
Rejestracja:20 października 2008, 18:11
Lokalizacja:Katowice

05 sierpnia 2011, 21:25

Karcia, najlepiej byłoby skontaktować się z behawiorystą.

Do tego co napisała SleepingSun dodam kilka pomocny trików:

- przed wyjściem na dłużej wymęczcie psa na spacerze, jednak to nie ma być dzikie szaleństwo, ale spacer zakończony spokojnym powrotem do domu, żeby pies mógł się "nawęszyć" i wyciszyć, chodzi o to, żeby nie wracał do domu pobudzony tylko zrelaksowany,

- zastanówcie się też czy pies nie dostaje rano zbyt energetycznego posiłku, zamiast śniadania w misce można mu zostawić KONG napchany pysznościami do wylizywania,

- zasada zimne pożegnania i zimne powitania, żeby nie było takiej różnicy, że jak państwo są w domu to jest super, a jak wychodzą jest strasznie,

- kiedy jesteście w domu podzielcie czas na czas z psem i czas bez psa, kiedy nie zajmujecie się nim chociażby wymuszał uwagę - wtedy można dać KONG z pysznościami, puścić jakąś spokojną muzykę, w ten sposób uwarunkujecie psu KONG plus muzyka = bezpieczeństwo ( i ten sam KONG i muzykę zostawiacie wychodząc z domu),

- kolejna rzecz - nie róbcie żadnego zamieszania wokół siusiu i qopy jeśli znajdziecie je w domu - posprzątajcie NIE na oczach psa, bo sama Wasza uwaga może wzmacniać jego zachowania i zanieczyszczanie domu,

- ograniczcie psu przestrzeń kiedy wychodzicie, można pomyśleć o treningu klatkowym albo chociaż zostawiać mu do dyspozycji tylko jedno pomieszczenie a nie całe mieszkanie,

- DAP - jak najbardziej, feromony do kontaktu i niech chodzą 24 godziny na dobę do wyczerpania pojemnika,

- można też pomyśleć o ekstraktach Bacha, to kropelki - wyciągi z kwiatów, stosowane u ludzi i zwierząt m.in. w niepokojach, lękach, które podaje się przez około miesiąc, dobierane indywidualnie do psa , można zamówić np. u behawiorystki Beaty Leszczyńskiej z gabinetu "Hissteria.

I tyle z podstawowych podstaw.
KArcua00

06 sierpnia 2011, 13:40

Dziekuje za odpowiedz. Tylko jak reagowac gdy wracamy i mieszkanie zalane i smrod nie do wytrzymania. Co robic aby wiedzial ze tak nie wolno? skoro potrafi normalnie sie załątwiac na dworzu.
Awatar użytkownika
dobbinka
Posty:1878
Rejestracja:13 listopada 2010, 19:52

06 sierpnia 2011, 14:51

nie róbcie żadnego zamieszania wokół siusiu i qopy jeśli znajdziecie je w domu - posprzątajcie NIE na oczach psa, bo sama Wasza uwaga może wzmacniać jego zachowania i zanieczyszczanie domu,
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

07 sierpnia 2011, 00:20

jak do ściany... przykre.
pianistka
Posty:1120
Rejestracja:30 listopada 2005, 09:17

08 sierpnia 2011, 07:37

KArcua00 pisze:Dziekuje za odpowiedz. Tylko jak reagowac gdy wracamy i mieszkanie zalane i smrod nie do wytrzymania. Co robic aby wiedzial ze tak nie wolno? skoro potrafi normalnie sie załątwiac na dworzu.
Pies w odróżnieniu od nas nie ma ciągłości czyn - konsekwencja. U psa czyn = natychmiastowe działanie, kara nawet 1 minutę po zsikaniu NIE DZIAŁA !!! Pies tylko uczy się że właściciel sie złości i należy ukazać poddaństwo. Nie kojarzy faktu, nie łudźcie się. "Pokora" i "zrozumienie" w psich oczach to tylko nasza interpretacja - niestety złudna. To tylko poddaństwo !
Karając psa i sprzątając na oczach psach utwierdzicie więc tylko psa w czynie i spiętrzycie jego poczucie braku pewności ! Pies skojarzy wasze przyjście jeszcze z gorszymi lękami niż teraz - a to grozi tylko jednym, zaostrzeniem manifestu samotności, zapstrzeniem wycia, sikania, i w końcu niszczenia wszystkiego. Ale to nie on będzie winny tylko "metody" wychowawcze bez zrozumienia że pies to pies a nie człowiek i to my ludzie musimy się dostosować do psiego języka i zrozumienia.
Zrozumienie zachowań psa odmiennych od ludzkich to pierwszy stopień sukcesu !
Proponuję zakupić kojec (taki żeby pies sie spokojnie w nim rozłożył) i przyuczyć psa że jest to jego najlepsze schronienie, tam ma być oaza spokoju, tam nie wolno na psa krzyczeć, denerwować się na niego, i co najważniejsze - ztamtąd psa nigdy nie wyciągamy żeby psa w naszym mniemaniu ukarać (!). Wtedy pies może w nim pozostać bez szkody dla siebie. Dajemy mu tam wodę w pojemniku (do zakupienia w sklepach, może to być pojemnik działający na zasadzie naczyń połączonych), zabawki np. konga.
Natomiast przed wyjściem do pracy zwierzak musi się wybiegać, to nie może być czas na siusiu i spacer na szybko naokoło bloku -( Tym bardziej, że kupiliście psa wymagającego , psa wielkiej pasji pracy !!! Ten pies wymaga biegów, pracy i tresury a nie siedzenia w domu -(
Jeżeli nic się nie da rano wydłużyć to po pracy jedno bierze psa na dłuuuuugi spacer a drugi sprząta używając np. wody z octem - działa lepiej od wielu drogich sprey'ów .
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości