Witam
Jestem tu pierwszy raz;)
Chodzi o to że znalazłam suczkę i przygarnęłam go do siebie..Na początku myslałam że to jakiś zwykły kundelek ale potem w internecie znalazłam podobnego psa i pomyślałam że ona też może jest rasowa..Sunia przypomina psa rasy briquet griffon vendeen jednak ma troche krótsze uszy..Może ja opisze własnymi słowami: Jest średniej wielkość,cała biała z brązowymi uszami i brązowymi plamami dookoła oczu.sierść raczej dłuższa.Puszysty ogon raczej uniesiony do góry.Ma wąsy i sierść wchodzącą na oczy.
Mam nadzieje że to wystarczy i ktoś mi pomoże.A zdjęcia niestety aktualnie nie mam jak wstawić...
Z góry dziekuje;)
Przybłęda..czy jest rasowy??
Sprawdzałaś czy pies ma chipa bądź tatuaż?
Jeżeli ma chipa to może się da ustalić właściciela. Psem rasowym jest pies z rodowodem (ale nie "rodowodem" nowo powstałych zrzeszeń tylko np ZKwP). Hodowcy swoje psy chipują bądź tatuują. Zachipować może również właściciel by w razie zgubienia się psa dało się odnaleźć właściciela.
Jeżeli ma chipa to może się da ustalić właściciela. Psem rasowym jest pies z rodowodem (ale nie "rodowodem" nowo powstałych zrzeszeń tylko np ZKwP). Hodowcy swoje psy chipują bądź tatuują. Zachipować może również właściciel by w razie zgubienia się psa dało się odnaleźć właściciela.
Nie ma czipów ani tatuaży..wydaje mi sie raczej że ona nie uciekł tylko ktos ją poprostu wyrzucił..Widac że jest przyzwyczajona do życia w mieście..chodzenie na smyczy,spanie na kanapie etc.A ja mieszkam na wsi więc skąd ona tutaj..nie miała nawet obroży.
W znalezienie właściciela tak szczerze nie wierze..Ciekawi mnie tylko czy jest może rasowa
W znalezienie właściciela tak szczerze nie wierze..Ciekawi mnie tylko czy jest może rasowa
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Gdyby była rasy wymienionej przez Ciebie, nikt by jej nie wywalił. Jezeli nie ma czipa ani tatuażu to znaczy że rasowa nie jest. Tatuaż widać gołym okiem a czip sprawdza się czytnikiem w przychodni weterynaryjnej
-
- Posty:384
- Rejestracja:09 lutego 2012, 13:50
Ludzie są bezwzględni,znudzi im się pies to go wyrzucają,szczęście że go jeszcze w lesie do drzewa nie przywiązali! Wspaniała jesteś że przygarnęłaś sunię,odwdzięczy Ci się po stokroć.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Pies mógł także zaginąć na spacerze w lesie....nie nalezy tak od razu oceniać. I trzeba bezwzględnie szukać właściciela....rozwiesić ogłoszenia wszędzie w okolicy. Może ktoś psa szuka
-
- Posty:384
- Rejestracja:09 lutego 2012, 13:50
Może zbyt pochopnie uważam,że ktoś pieska wywiózł i porzucił,oczywiście że trzeba szukać właściciela, ale ponieważ mieszkam poza miastem nieraz widzę błąkające się pieski,właśnie wywiezione żeby nie mogły trafić do właściciela.Raz przygarnęłam taką zamarzającą na przystanku suczkę, a dwa razy zawieźliśmy błąkające się pieski do pobliskiego schroniska.
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Wiem i zdaję sobie doskonale sprawę z tego jacy są ludzie. Pies urósł, przestał być słodką kuleczką, sika w domu bo "głupi" albo stoi na przeszkodzie w spędzeniu świąt w górach. To do bagażnika i wynocha do lasu.
Ale wsród tej całej rzeszy zwyrodnialców są tacy co szukają z obłedem w oczach miesiącami, wyrzucając sobie że nie dopilnowali, że po co był ten spacer, że tylko sekunda nieuwagi...pies pobiegł za krzaczek i już nie wrócił. Obrożę łatwo zgubić w krzakach.
A więc najpierw i przede wszystkim rozwieszamy ogłoszenia, dajemy ogłoszenia na portalach o psich zgubach, na forach itd
Ale wsród tej całej rzeszy zwyrodnialców są tacy co szukają z obłedem w oczach miesiącami, wyrzucając sobie że nie dopilnowali, że po co był ten spacer, że tylko sekunda nieuwagi...pies pobiegł za krzaczek i już nie wrócił. Obrożę łatwo zgubić w krzakach.
A więc najpierw i przede wszystkim rozwieszamy ogłoszenia, dajemy ogłoszenia na portalach o psich zgubach, na forach itd