szalony BRUNO
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
A ja myślę, i Seiti to kilka razy mówiłam, jeszcze jak Shena żyła, że to ona generowała wiele zachowań Neyi.
Bo generowała. Neya odganiała psy od niej, a gdy Shena chciała podejść do jakiegoś psa to Neya zastawiała jej drogę, łapała za łapy i szczekała (delikwent zostawał olewany). Owszem po śmierci Sheny trzeba było sobie pewne rzeczy ułożyć sobie od nowa, ćwiczyłyśmy również. Tuż po śmierci nikt nie mógł obok mnie przejść bo suka reagowała agresywnie, a to przeze mnie bo ja byłam niestabilna. I dalej jest tak, że jak ja chodzę wkurzona to to odbija się na jej stabilności (boi się mnie-pozostałość po Milanie i będzie nerwowa i skora do zachowań agresywnych). Mimo wszystko wiem, że jak ona szczeka to psu nic nie zrobi, problem jest jak nie szczeka, nie warczy, a coś do łba strzeli i zwiększa się szansa na rozlew krwi.
Ola wychodzi na to, że przy takich psach trzeba być spokojnym, opanowanym i emanować pewnością siebie.
Ola wychodzi na to, że przy takich psach trzeba być spokojnym, opanowanym i emanować pewnością siebie.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości