Takie tam różniaste sprawy

[89ola]

taaa jak nie śnieg to chlapa, wilgoć i wiatr jak w górach.
a ten sweterek to jaki? a co jak ja tez bym taki chciała?
Snedronningen za każdym razem jak widzę twój nick przed oczami staje mi serial "dawno dawno temu", nie wiem czemu

[Seiti]

Królowa śniegu ma dosyć śniegu?! Nie... psujesz moją wizję, może jeszcze lodowe serce Ci stopnieje?
Ja nie wiem co się stało z wiosną... ktoś zamach na nią zrobił, zapiła czy jak. Mogłaby już przyjść bo mi się buty rozwaliły.

[Snedronningen]

Zakrólowałam, że śniegu już nie chce. Chociaż nie, zmieniam zdanie. Suka ma rozwaloną łapę to chcę, bo bedę mogła z nią wtedy na spacer iść. Ale, kurczaki, już zakrólowałam, ze ma nie być, a zdania zmieniać już nie wypada, bo trzeba być konsekwentnym.

Ola, sweter jest ładny, jak Seiti zechce to sie nim pochwali.
A w "dawno, dawno temu" Królowej śniegu nie było, czym sprawili mi ogromną przykrość.

[GinKitsune]

Ja już mam mózg zlasowany od tych hitów serialowych pt. "dlaczego ja" (żeby nie było, ja tego nie oglądam) za każdym razem jak wchodzę na ten post to zamiast "takie tam różniaste sprawy" widzę "trudne spawy" (dodatkowo mój mózg czyta to tak samo jak w tym durnowatym serialu....za jakie grzechy ). Dzisiaj pogoda wyjątkowo dopisała cieplutko ale niestety jeszcze nie tak sucho jakby się chciało, mimo spacerowania po "suchym" i tak przychodzimy uwalone, co gorsza wszystkie moje przejściowe buty się rozgadały (jak nie podeszwy to boczki) i żadna to przyjemność spacerować w mokrych butach, mimo że cieplutko

[Seiti]

Marcinowi pękają naczynka na twarzy, ma z tym problem od dłuższego czasu. Lekarz sprawę olał, a teraz dostał wręcz "wysypu". Czytałam, żeby podawać rutinoscorbin. Przyczyny głównie wymieniane jako genetyczne, niedobór wapnia i częste infekcje. Genetyczne... raczej nikt nie ma z tym problemu. Czy ktoś wie jak z tym walczyć?

[89ola]

ja też słyszałam ale od ludzi o dobroczynnym wpływie rutinoskorbinu (czy jak się to piszę) ale ile w tym prawdy? sama nie wiem

[Seiti]

No właśnie. Niech no mi Arek przyniesie w końcu zaświadczenie o ubezpieczeniu to pójdę pocisnąć lekarza. Jak mi powie o rutinoscorbinie to chyba padnę.

Jutro Marcin ma konkurs. Denerwuje się!

[89ola]

ty czy dziecko?

[Seiti]

ja się denerwuję. Umrę tam z nim.

[Seiti]

Ale numer... dobrze, że mnie coś tknęło i sprawdziłam na str przedszkola, kiedy jest "ja, przedszkolak mam talent". Okazuje się, że w środę. Ufff z jednej strony.

[89ola]

taa a jutro pod wieczór będziesz narzekać że wolałabyś mieć już to za sobą
to jaki talent ma twój syn?

[Seiti]

Od razu powiedziałam, że wolałabym mieć to za sobą. Ale z drugiej strony może jeszcze poćwiczyć.
Marcin będzie miał prezentacje matematyczną: tabliczka mnożenia, potęgi, pierwiastki i do zrobienia jeden przykład. Musimy się zmieścić w 5-10 minut.

Wychowawczyni źle usłyszała i stąd zły termin. Rany, dobrze, że mnie tknęło by sprawdzić.

[89ola]

w przedszkolu ułamki, pierwiastki, mnożenie?! to co to za przedszkole?!
siostrzenica w zerówce miała zakaz na lekcji nauki literek i cyfr. dopiero w pierwszej klasie wprowadzono to do nauczania. u siostrzeńca teraz tak samo, tylko kolorowanie, szlaczki i wycinanie, żadnej nauki

[Snedronningen]

Ale on nie jest w przedszkolu. On jest w szkole już.

[89ola]

to czemu temat wystąpienia brzmi "ja, przedszkolak mam talent"? no i wydawało mi się że synek Seili ma 5lat? no to jestem nieźle zakręcona