Takie tam różniaste sprawy

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

13 czerwca 2013, 23:03

jakiej?
Gdzie wyjeżdżasz i czemu ja o tym nie wiem?
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

13 czerwca 2013, 23:34

Serce to mięsień ale specyficzny. Z racji swojej funkcji jest mocno krwisty a więc bogaty w żelazo, bardzo bogaty w substancje odżywcze bo bardzo ciężko pracuje. Bardzo bogaty w taurynę i l-karnitynę - niezbędne dla wysokiej wydajności energetycznej potrzebnej do owej nieprzerwanej ciężkiej pracy. Serce powinno napewno znajdowac się w diecie i powinno być dość częstym gościem w misce :mrgreen:

Ty byłas tylko ochlapana...ja po swojej zabawie w zeszłym roku - brudna i śmierdząca wyszłam taka na spacer z psem...i złamałam noge i wylądowałam w szpitalu bez możliwości umycia się...i zostawiłam taką zabryzganą kuchnie i łazienkę (wanna i pralka i ściana w bryzgach) :mrgreen:
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

14 czerwca 2013, 08:38

Snedronningen pisze:jakiej?
Gdzie wyjeżdżasz i czemu ja o tym nie wiem?
Nie wiesz bo się na gg nie możemy spotkać. :P
Nie przewidziałam, że to Neya może nie współpracować. Arek ją woła a ona siada przy mojej nodze i ani myśli się ruszyć. Namawiałam psa by poszedł do niego. Ruszyła się na "idź do niego". Bawić też się z nim nie chciała... marnie widzę mój plan. Marnie widzę mój wyjazd. :x
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

14 czerwca 2013, 09:22

Bo Ciebie nei ma jak być powinnaś a być powinnaś jak ja jestem. I dlaczego planujesz sobei jakis tam wyjazd beze mnie? Hę? No chyba, ze to wyjazd do mnie, bo tego Ci nie odpuszczę. Potrzebuję osób do nauki witania gości.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

14 czerwca 2013, 09:28

Występują jakieś błędy w zaszczycaniu Cię moją obecnością na gg, coś nam zgranie się popsuło. :P
Wybieram się z Izą na "działkę" jej babci. Tylko tydzień we wakacje. Najpierw tego psychola muszę do Arka przekonać... bo w końcu wyjdzie na to, że nigdzie się ruszyć nie będę mogła.
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

14 czerwca 2013, 10:57

Wrześnie nie odpuszczę. I nie przyjmuję wymówek.
Daje Ci możlwiość kontaktu z interesującą i inteligentną osobą, która wzbogaca Twoje życie umysłowe na gygy a Ty nie korzysztasz... takie marnotrastwo!
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

14 czerwca 2013, 13:46

Snedronningen pisze:.
Daje Ci możlwiość kontaktu z interesującą i inteligentną osobą, która wzbogaca Twoje życie umysłowe na gygy
No faktycznie trochę mnie odmóżdżasz, nasyłasz na mnie różowe słonie i niebieskie kucyki biegające po <CENZURA>.
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

14 czerwca 2013, 15:03

odmóżdżam?! Cię zablokuję i będziesz płakać, że z taką super fajną osoba nie możesz pogadać. Obrazek

Kucyki to nie ja tylko Ty wpuściłaś na łąkę... A słoń był jeden.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

14 czerwca 2013, 18:22

Po kontakcie ze Sne nalezy skonsultować się z lekarzem psychiatrą w celu dobrania odpowiednich leków. :P
No już, już, już... kończę żartować. :D

Słoń się rozmnożył...to pewnie przez <CENZURA>
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

14 czerwca 2013, 18:25

Zaczynam sie o was martwić...choć sama kiedyś z rana widziałam różowego słonia tuż pod oknem :mrgreen:
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

14 czerwca 2013, 18:28

z kucykiem?
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

14 czerwca 2013, 18:34

kucyki stały nieco dalej
Była sobota, rano, ledwo wstałam z łóżka - poszłam do kuchni wstawić wodę, podeszłam do okna i...przed oknem stał różowy słoń. Szybka burza mózgu - ani nie piłam, ani nie ćpałam...uszczypnęłam się - to nie był sen...
Mieszkaliśmy na Bemowie koło lotniska, na 2 piętrze. Na łąkę pod lotniskiem przyjechał cyrk...słoniowi bardziej podobała sie trawa pod naszym blokiem więc sobie przyszedł. Miał grzybka na skórze = był różowy
89ola
Posty:745
Rejestracja:28 stycznia 2013, 14:27

14 czerwca 2013, 18:42

Sne jednego nie można ci odmówić....ogromnej skromności :wink:

Seiti ja miałam podobnie z Brunem, na zabawę w głupiego jasia że tak to nazwę biorę najczęściej brata (jego pies najbardziej lubi i tylko jemu się chce z nami iść)

za każdym razem za nim Bruno do niego podbiegał, to po drodze zatrzymywał się parę razy, oglądał się za siebie gdzie ja jestem ale i tak biegł w tę i z powrotem bo brat miał ciastka w ręku. i na początku to była podstawa bez ciach ani rusz, ale z czasem zmniejszaliśmy ich ilość i teraz nawet ich nie oczekuje.

no ale Bruno dla żarła zrobi wiele że aż dziw iż nie ma odruchu pilnowania jedzenia
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

14 czerwca 2013, 19:56

Zapomniałam o kolanie... noż piękne było z twarzą.
Iza, żebyś Ty nasze rozmowy przeczytała to dopiero byś się zaczęła martwić. Nawet gg postanowiło zadbać o nasze zdrowie psychiczne swojego czasu.
Sne nie nadąża zbytnio za moją telenowelą buldożkową. :(
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

14 czerwca 2013, 20:08

A co Wy na to, gdybym zamiast tych strasznych bestii co je sobie wymyślam kupiła sobie mopsa?
Seiti, Ty nie!!!
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości