Takie tam różniaste sprawy

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

89ola
Posty:745
Rejestracja:28 stycznia 2013, 14:27

28 czerwca 2013, 19:33

Seiti pisze:Zobaczcie jakie cudo jest w łódzkim schronie.
http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index ... sy&nr=9255

Seiti rozwalisz sobie psychikę przeszukując strony schroniska w necie.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

29 czerwca 2013, 09:35

Bardziej się nie da. :mrgreen:
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

29 czerwca 2013, 12:25

Oszalałam. Doszczętnie oszalałam i nic mi zdrowia psychicznego już nie wróci. Ja, która od ponad 20 lat nie jem mięsa. Ja, która jeszcze nie dawno miałam mdłości jak widziałam ladę z surowizną. Dla tego okropneg stworzenia, które w ogóle nie docenia mojego zaangażowania, kroiłam dziś ozory wołowe. Nie ma nic gorszego niż ozór. Już na samą myśl, że moja suka będzie dziamgała to swoją paszczą, memłała swoim językiem robi mi się słabo. A ja to jeszcze kupiłam i własnoręcznie poporcjowałam.
Już nic mnie nie wróći na drogę światła...
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

29 czerwca 2013, 14:03

Nie jest tak źle, zaczęłabym się martwić jakbyś sama go zjadła.
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

29 czerwca 2013, 14:17

A próbowałąś ręką jakie to szorstkie jest na powierzchni? hehe
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

29 czerwca 2013, 15:00

Jak język kota. On też ma takie "igiełki".
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

29 czerwca 2013, 15:48

ozór koński jest jeszcze fajniejszy,,,jakiś taki jeszcze bardziej mięsisty, ostatnio bawiłąm się takimi 4 rema. Ozory to bardzo ulubione danie Brutusa. Jak wbija w nie ząbiska to aż tak fajnie trzeszczy :mrgreen:
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

29 czerwca 2013, 16:53

Suka dostała ale leżała obok niego tylko. Co chwila przekładała w inne miejsce. Po raz pierwszy od bardzo dawna nie była głodna.
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

29 czerwca 2013, 18:24

To znaczy ze barf jej służy. Po jakims czasie pies prawidłowo karmiony ma organizm wysycony składnikami pokarmowymi i zaczyna jeść rzeczywiście tyle ile potrzebuje w danym momencie. Nawet jeżeli robi sobie co trochę głodókę to jest to zupełnie normalne. Na początku wydaje się że pies pochłania z prędkością światła i mógłby zjeść wiadro...po kilku tygodniach możemy zejść spokojnie dziennej dawki.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

30 czerwca 2013, 12:48

Jestem blondynką, rasową blondynką. W sumie głupotą nie ma co się chwalić, ale może się pośmiejecie. Otóż, podłączam drukarkę do laptopa, żeby zeskanować co nieco, włączam to do skanowania ale komp nie widzi urządzenia. Sobie myślę, kurde co jest. Włączam, wyłączam bez efektu. Po czym orientuje się, że drukarki nie podłączyłam do laptopa tylko do komputera stacjonarnego...
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

30 czerwca 2013, 13:18

ha ha.
A z mojej pierdołowatości się wysmiewałaś. Też bym pewnie tak zrobiła i jeszcze na drukarkę nakrzyczała, że nie działa.
Dziś zdałam sobie sprawę, że gdyby nie jednopostowicze, to nie zauważałabym końcówek miesięcy.
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

30 czerwca 2013, 14:27

Szczęśliwi czasu nie liczą :mrgreen:
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

30 czerwca 2013, 14:38

Ja mam czas przed wypłatą i czas po wypłacie, czyli "suka, chyba będziemy chodzić głodne" i "suczydło, mama idzie kupić mięsko".
89ola
Posty:745
Rejestracja:28 stycznia 2013, 14:27

01 lipca 2013, 16:49

mam już dość dyskryminacji psów na tle masy ciała :evil: !!!!!

na bruna krzywo patrzą bo nasika w miejscu gdzie w pobliżu bawią się dzieci , albo kiedy odpowie na atak ze strony mniejszych psów, nie ważne że jest on na smyczy i w kagańcu.
za to kundle na naszej klatce biegają wiecznie luzem bez nadzoru właściciela (więc oczywistym jest że srają i szczają gdzie im się podoba) do tego są agresywne, nie raz pogryzły innego psa czy człowieka. no i te docinki: taki duży pies, a mieszkanie małe, takiego psa to na wieś powinno się wywieźć.
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

01 lipca 2013, 17:08

ja calej okolicy zapowiedziałam, ze jak jeszcze raz podbiegnie do mnie czyjś mały pies to nei przyjmuję ani przeprosin ani głupawych wyjaśnień i zaczynam moją sukę wszędzie bez smyczy i dozoru puszczać. Ot taka drobna umowa z sąsiadami: wasze psy wybiegają i atakują przechodniów to moja też będzie tak robić. :mrgreen:
Od tygodnia żaden pies mnie nie zaatakował.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości