ja już kilka razy miałam ochote puścić smycz aby pies pogonił idiotkę (u mnie głownie atakują suki) ale panicznie boję się tego że:
a)pies zmieni kierunek, wejdzie na ulice i potrąci go samochód
b)ktoś może w obronie mniejszego psa zrobić mojemu krzywdę (kopnąć go, czymś w niego rzucić) za nim ja zareaguje
c)że brunowi spodoba się coś takiego a wtedy na smyczy nigdy go nie utrzymam (o dziwo teraz jest mi łatwiej go utrzymać mimo iż w momencie konfrontacji bruno jest na obroży niż jeszcze pare miesięcy temu na kolczatce)
Takie tam różniaste sprawy
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
U mnei rzucenie czymś w MOJEGO psa, czy kopnięcie MOJEGO psa w grę nie wchodzi. Więcej by im szkody niż pożytku przyniosło. Poza tym trudno jest przyczepić się psa, który jest usłuchany... czasami.
Wiem, jestem straszna i wyglada to na terroryzowanie sąsiadów, ale... to oni zaczęli
Suka nigdy puszczona luzem nie była, bo wystarczyła groźba użycia jej.
Wiem, jestem straszna i wyglada to na terroryzowanie sąsiadów, ale... to oni zaczęli
Suka nigdy puszczona luzem nie była, bo wystarczyła groźba użycia jej.
Ostatnio zmieniony 01 lipca 2013, 17:36 przez Snedronningen, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Ona jest rozpuszczona jak dziadoski bicz. Z dwa rzy zdarzył ojej się nawet pociągnać mnie do dzikiego zwierza w postaci dzika i kota.
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Obydwie rzeczy mogą być straszne. Ona się zazwyczaj nie slucha gdy jest rozradowana, bo goście, bo kotek, bo ludzie na drodze do niej ciumkają.
Parę razy w takich sytuacjach suki puściły się same... Nie, Sne?
U mnie najgorsze są sajgonki, kiedy Neyę jestem w stanie odwołać tak już Sheny nie. A suka bardzo nie lubi mopsa tasmańskiego. Raz byłyśmy przed bramą to Shena hyc na klamkę od furtki i z mordem w oczach czekała aż tamto dobiegnie. Do tych ludzi nic nie dociera, no może pies Sne by dotarł.
Ola, ja nie mogę doczekać się chociaż małego spoilerka mojej mangi. <beczy>
U mnie najgorsze są sajgonki, kiedy Neyę jestem w stanie odwołać tak już Sheny nie. A suka bardzo nie lubi mopsa tasmańskiego. Raz byłyśmy przed bramą to Shena hyc na klamkę od furtki i z mordem w oczach czekała aż tamto dobiegnie. Do tych ludzi nic nie dociera, no może pies Sne by dotarł.
Ola, ja nie mogę doczekać się chociaż małego spoilerka mojej mangi. <beczy>
każdy ma prawo do głupawki, tak jak czasem kobieta dla własnych celów udaje blondynkę tak ona może mieć potrzebę robienia za labka.
nie pisałam o tym ale w poprzednim tygodniu byliśmy z bokserką u weta, znowu się drapie więc w końcu namówiłam chłopaka na wizyte, wet bez żadnego badania stwierdził zapalenie ucha i na to dostaje leki. ale co mnie zszokowało to to że na dzień dobry dostała dwa zastrzyki i nikt jej nie musiał trzymać, stała spokojnie, wet podszedł i zrobił swoje, do tego dwa razy dziennie ma zakraplane uszy i też przyjmuje to na spokojnie. a jak wychodziliśmy od weta minęła nas kobieta z starym owczarkiem, myślałm ze suki się pogryzą bo bokserka to pies podwórkowy, nie ma kontaktu z psami a tu kolejne zonk, ładnie sie obwąchały i każda poszła w swoją stronę.
niby to nic wielkiego ale w porównaniu z brunem...normalnie woda i ogień,
nie pisałam o tym ale w poprzednim tygodniu byliśmy z bokserką u weta, znowu się drapie więc w końcu namówiłam chłopaka na wizyte, wet bez żadnego badania stwierdził zapalenie ucha i na to dostaje leki. ale co mnie zszokowało to to że na dzień dobry dostała dwa zastrzyki i nikt jej nie musiał trzymać, stała spokojnie, wet podszedł i zrobił swoje, do tego dwa razy dziennie ma zakraplane uszy i też przyjmuje to na spokojnie. a jak wychodziliśmy od weta minęła nas kobieta z starym owczarkiem, myślałm ze suki się pogryzą bo bokserka to pies podwórkowy, nie ma kontaktu z psami a tu kolejne zonk, ładnie sie obwąchały i każda poszła w swoją stronę.
niby to nic wielkiego ale w porównaniu z brunem...normalnie woda i ogień,
-
- Posty:1279
- Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
- Lokalizacja:Stavanger
Tylko zmuś potem sukę żeby wstała z psa...
O;a, takie rzeczy zsakakują ludzi, ze niby nie normalne i w ogóle. A tu się okazuje, ze jednak normalne i tylko z naszymi psami jest coś nie tak.
O;a, takie rzeczy zsakakują ludzi, ze niby nie normalne i w ogóle. A tu się okazuje, ze jednak normalne i tylko z naszymi psami jest coś nie tak.
Jak porównam Tarzana z sukami to normalnie i bezwstydnie beczę. Sięgnę pamięcią jak on ładnie się komunikował z psami, csował itp... a teraz z racji wieku ma na wszystko wyj*****. I znowu się zdołowałam. Chociaż z Neyą jest lepiej.
Kto? Jakiś Japończyk nie zeskanował, albo Chińczycy nie potrafią szukać.
Kto? Jakiś Japończyk nie zeskanował, albo Chińczycy nie potrafią szukać.
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości