Takie tam różniaste sprawy

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

16 grudnia 2013, 14:57

isabelle30 pisze:A u nas czekanie... za 2 tygodnie i będzie usg i wtedy sie okaże czy zaczynamy odliczanie do papisia w domu. Ciekawe co na to Brutek...
Ale nie zdradze teraz jaki papiś to będzie haha! A cieszę sie jak gówniara :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Cieszę się Twoim szczęściem, ale jakoś mi tak smutno...
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

16 grudnia 2013, 15:00

A ja wiem,a ja wiem, ale wam nie powiem.
Tez bym chciała drugie gówienko w domu, ale przy psychopacie to se pomarzyć mogę jedynie.
89ola
Posty:745
Rejestracja:28 stycznia 2013, 14:27

16 grudnia 2013, 18:27

w wakacje widziałam reakcje bruna na dziecko a dzisiaj - na furbiego (nie był włączony) tak więc wiem że wszelkie nowości w domu w postaci dzieci i zwierząt są nie realne (mama się cieszy-ma pewność że nie sprowadzę nic do domu)
szarada

23 grudnia 2013, 01:53

Dziewczyny,z całego serca ,życzę Wam zdrowych wesołych ,udanych ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA,upływających u boku przyjaciół,przy suto zastawionych stołach i pięknej błyszczącej choince,pod którą czeka góra prezentów.Oby Wasze psiaki były w tym czasie zdrowe ,grzeczne i zbytnio nie rozrabiały pod stołem,a wszelkich miłych gości z radością witały.
Szarada.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

23 grudnia 2013, 09:21

Dziękuję. Ja złożę życzenia jutro. :P
Mnie czekają DWIE Wigilie... no ja nie wiem chyba jutro nic nie zjem, żeby mi się zmieściło...

Sne, jeszcze mi się podoba, ale Aras nie zostawił mi kasy na wysłanie... :(
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

23 grudnia 2013, 18:11

Kochani Moi!
Wszystkiego Najlepszego! Bogatego Mikołaja, Bogatego Stołu, Rodzinnej i Ciepłej Atmosfery w Ten Szczególny Dzień w Roku i nie tylko!
Zdrowia, Radości i Szczęścia!
Obrazek
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

24 grudnia 2013, 09:42

Wesołych Świąt!
Spokojnych świąt w gronie najbliższych, masy prezentów i szerokich uśmiechów Dobre Duszki.


Och widzę Rudolfa z czerwonym noskiem. :D To on nie w zaprzęgu u św. Mikołaja?
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

27 grudnia 2013, 11:53

Jak Wam święta minęły? Ile kg przybyło? Prezenty udane?
Dostałam obcisłą kieckę... co za wyczucie czasu, akurat kiedy nażarłam się słodyczy i będę płakać rzewnymi łzami na wadze. (na wadze, bo będę się oszukiwać, że może to woda czy coś ;) )
Święta przeżyłam, teraz jeszcze Sylwester... oczywiście nigdzie nie idę, bo nie zostawię Neyi samej.
Dajcie jakiś znak życia.
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

27 grudnia 2013, 18:55

żyję
89ola
Posty:745
Rejestracja:28 stycznia 2013, 14:27

27 grudnia 2013, 20:14

ja bo zobaczeniu tego czegoś na zdjęciu co niby miało być mną postanowiłam ograniczyć jedzenia, już w święta się oszczędzałam. pewnie dlatego mam grypę... osłabiony organizm, nie dobór cukru i te sprawy :mrgreen:

sylwka się boję, bo bruno zaczął nie fajnie reagować na dźwięk petard, rodzina twierdzi że nie "niuniają" go w momencie kiedy się boi ale ile w tym prawdy...? mam też wrażenie że strach Giny na niego przeszedł.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

27 grudnia 2013, 20:59

Bacznie obserwuję Neyę, ale jak na razie w ogóle nie zwraca uwagi na huk. Oby tak zostało.

Marcin ma pełno słodyczy w barku... no przecież nie pozwolę mu zjeść ich całych samemu... albo naćpam go cukrem ,wtedy wygram z nim w scrabble :twisted:
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

28 grudnia 2013, 01:37

a my się ładnie do petard przyzwyczajamy. Nuria co prawda doprowadza mnie swoim rozkojarzeniem do białej gorączki (siad - ale, że o co chodzi? o ptaszek, widziałaś? a ta trawka tak ładnie pachnie - Nuria co Pani mówiła? - a mówiła cokolwiek? i tym sposobem siadałyśmy ostatnio 30 minut, a ja sobie włosy rwałam z głowy próbując zachować zdrowy rozsądek), tak więc po prostu nic nie trenujemy i nie wymagamy podczas pory największego strzelania... nie za długie spacery, wewnętrzny spokój, przejmowanie kontroli nad sytuacją :)
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

28 grudnia 2013, 08:58

Ja to się boję, że jakiś "inteligent" rzuci nam petardę pod nogi na ulicy.
Neya jak nie mówię do niej radośnie to się ociąga z wykonaniem komendy. Do tego Marcin ją nauczył ganiania i teraz podczas rzutów piłki nie chce jej przynosić, przynosi tylko przy aporcie, no powinnam przed ćwiczeniami brać środki uspokajające, żeby zachować wspomniany wewnętrzny spokój.
Suka też robi leżeć nie do końca, aby to szybciej się poderwać, trzeba ją upomnieć, że ma być ładnie ("ładne leżeć").

25 wracamy z wieczornego spaceru, Neya ze szczęścia, że wróciliśmy wzięła swoją zabaweczkę. Idziemy, przed nami bigiel. Tak się oglądała (to suka) za Neyą, non stop się odwracała aż walnęła w latarnie. :lol:
Snedronningen
Posty:1279
Rejestracja:26 stycznia 2013, 21:57
Lokalizacja:Stavanger

28 grudnia 2013, 18:09

moja matka rodzicielka kupiła dla psa przysmaki "uspokajające" i stwierdziła, że jeżeli suka nie będzie się po nich bała petard to znaczy, że działają. Ja się tylko zastanawiam co ona chce sprawdzać, skoro suka nie boi się petard, burzy ani żadnych innych huków czy nagłych głośnych dźwięków.
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

28 grudnia 2013, 18:56

W takim razie wynik sprawdziany znamy już teraz - działąją w 100%. Możesz polecać innym :twisted:
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 37 gości