Takie tam różniaste sprawy

Tutaj poruszamy tematy nie objęte w innych działach.

Moderatorzy:Robert A., Jarek

Awatar użytkownika
Dardamell
Posty:1137
Rejestracja:20 września 2011, 19:04

07 września 2012, 16:34

A ja mam za to bardzo fajnie. Pestucha jeszcze nie "krwawi" ale psy już za nią latają. Ona upatrzyła sobie tego jedynego ksiecia z bajki a reszcie dosadnie tłumaczy, że to nie o nich jej chodzi. Ten jedyny natomiastpanicznie się jej boi i trzyma z daleka :mrgreen:
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

07 września 2012, 16:56

Niespełniona miłość...biedactwo ;)
Kiedyś Shena, jak już mówiłam, miała swój typ ale teraz to łasi się do każdego jak ulicznica. Za to Neya bardzo nie chce rodzeństwa :mrgreen: Moja pierwsza linia obrony, jak do tej pory skuteczna. Tak swoją drogą gdzie był właściciel tego psa? Bo innego to wiem, że samego wypuszczają (!)
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

08 września 2012, 12:49

Dzisiaj była interwencja Neyi. Jestem z niej dumna, że dała się odwołać. Po spotkaniu z nią amant trzymał się w bezpiecznej odległości, tzn w takiej której go tolerowała. A Shenucha na widok psa zaczynała się cieszyć... Shena która szczeka na psy, jak hormony zmieniają babę.
Awatar użytkownika
cockermanka
Posty:169
Rejestracja:25 stycznia 2007, 10:40
Lokalizacja:Beskidy

08 września 2012, 16:10

Dardamell pisze:Od stycznia tego roku są uznane jako rasa. Wcześniej były wadliwymi ONami.
Ale byly tez hodowane w zwiazkach specjalizujacych sie w DON.
Zawsze mnie tylko zastanawialo, czemu jako "wadliwe"' byly sprzedawane o wiele drozej.....

isabelle30 pisze:Nie są tak zepsute jak ONY, mają znacznie zdrowsze stawy i nie porąbaną psychikę. Jeszcze...
Dokładnie.
isabelle30 pisze:Aczkolwiek zwróćcie uwagę że do pracy wybiera się psy z normalnym zadem, normalna psychiką. One różnia się od tych "wypasionych". Aby były zdolne do pracy muszą być zdrowe.
Chyba wiekszosc pracujacych to DOnki...
Awatar użytkownika
Dardamell
Posty:1137
Rejestracja:20 września 2011, 19:04

08 września 2012, 16:19

Ale nie były uznawane przez FCI jako rasa. Wydaje mi się, że w hodowlach ZKwP będą miały taką samą sylwetkę jak te z krótkim włosem. Nie wiem, czy te z ZKwP były droższe.
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

09 września 2012, 00:34

Wiecie co, Kori to chyba urodziła się pod złą gwiazdą... Nie dość, że została zagłodzona niemal na śmierć, przechorowała nosówkę i parwo prawie jednocześnie, męczyła się z nużeńcem od urodzenia, zachorowała na to wstrętne chłoniakowe choróbstwo, zjadła kilkanaście gotowanych kości z kurczaka to dziś prawie straciła życie... Moja siostra rozbiła szklaną cukiernicę. Po zmieceniu jej powiedziałam żeby jeszcze przejechała odkurzaczem - oczywiście protest bo nie, po co i tak dalej. Nie minęły 2 minuty a słyszę jak Kori kasła i próbuje wymiotować. Wbiegłam do kuchni podłoga cała we krwi, a Kori dalej kasła i się krztusi. Ponieważ mam już doświadczenie z sięgania do jej gardła (jak była mała wyciągnęłam jej kawał drewna niemal z przełyku), otworzyłam jej paszczę, ale było tyle krwi że nic nie widziałam (nie chciała ruszyć tego szkła dalej). Ponieważ nie bardzo miałam co zrobić dałam jej kawałek chleba - przeszło. Przestała się krztusić. Krwi coraz więcej... Szkło wbite w język, na chama wyjęłam go z paszczy i szkło usunęłam. Ale długo jeszcze leciało... Bidula... Nagotowałam siemienia, dałam jej gluta. Mam nadzieje, że szkło przejdzie bez problemu... Eh... Taka głupota...
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

09 września 2012, 09:27

Ona teraz bierze wszystko do pyszczka, tak?
Matko szkło w jelitach... biedna Kori.
Nie do końca urodziła się pod złą gwiazdą... ma Ciebie, trafiła do super dziewczyny a mogła trafić do jakiejś patologii.
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

09 września 2012, 10:27

No bierze... Cukier - mniam ;) ona jest kapitalna po prostu. jako że po sterydzie bardzo dużo pije czasem się jej zdarza popuścić (np. jak śpi, bo tak to mnie budzi żeby natychmiast z nią wyjść). No i rano zaczęła szczekać, więc mówię 'na miejsce' a ona przyszła i położyła się na podłodze. Trochę się zdziwiłam, więc wstaję i powtarzam - a ona dalej nic, wstała i poszła na inny kawałek podłogi. No bo maleństwo się zlało w nocy i nie chciała leżeć na własnych siuśkach ;) na szczęście ręcznik zapobiegawczo położyłam :D
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

09 września 2012, 10:44

Strasznie mi jej żal, ale dzielnie walczy :) I kultura w pełni :D
Wyczochraj ją :)
isabelle30
Posty:3475
Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36

09 września 2012, 11:38

O Matusiu! Straszna bidulka. Język jest mocno ukrwiony i mocno unerwiony. Musi ją ta rana boleć jak diabli. Ma wiele szczęścia ze ma Ciebie.....walczysz o nią i nie poddajesz się. Nic lepszego nie mogło jej się trafić...
Wymiziaj ją proszę od cioci :D
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

09 września 2012, 12:19

wymyziana i wyczochrana od forumowych cioteczek :) dopóki słońeczko moje dobrze się czuje to nie mamy zamiaru się poddawać!
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

09 września 2012, 14:00

To cudowne podejście. Prawdziwa miłość...
Niestety jak patrzę na niektórych to byle się pozbyć psa jak chory i śmią się nazywać jego kochanym panem/panią.

A mój księżyc (Shena) jest namolny i molestujących wszystkich. Ta cieczka jest okropna, od jakiegoś momentu udawało nam się przechodzić cieczki cichaczem a o tej już chyba wszystkie psy z okolicy wiedzą.

Trzymam za Korcie kciuki, było tylko dobrze.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

10 września 2012, 09:29

Jak Kori?
SleepingSun
Posty:3463
Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19

10 września 2012, 10:26

Dobrze. szkło przeszło razem z żarciem, nie zostawiając żadnych uszkodzeń - szczęście w nieszczęściu. Od dziś podajemy miodek, za dwa tygodnie badania - zobaczymy czy leukocyty pójdą w dół. Jak znajdę chwilę czasu to powklejam jakieś zdjęcia na jej chłoniakowy wątek, na dowód tego że w dalszym ciągu czuje się rewelacyjnie, po prostu jak zdrowy normalny pies.
Seiti
Posty:3112
Rejestracja:03 lutego 2011, 10:58
Lokalizacja:Łódź

10 września 2012, 10:54

Załóż jej osobistą galerię :D

Uff... naprawdę ma szczęście, że wyszło i jest ok.
ODPOWIEDZ
  • Informacje
  • Kto jest online

    Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości