Takie tam różniaste sprawy
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
Tak mam, w ogóle to myślałam że ten kot przestraszony będzie czy coś (że nowe miejsce), a on jak u siebie. Ale Kori niestety coraz bardziej się rozkręca, zaczyna trącać kota nosem. Kot do pewnego momentu ma to w dupie, potem pazury. A że nie ma pazurów, Kori dalej. Nie wiem co takie zachowanie oznacza. WIem, że powinnam jej pokazać jak powinna się zachowywać, ale również nie wiem jak. Najbardziej się boję, że to jakoś wpłynie na Kori chorobę - chociaż każdy uważa, że trochę przesadzam. Mam nadzieję, że mają rację:D
Dla niej to nowość. Jak wcześniej dostawała bęcki to teraz może sprawdza na ile może sobie pozwolić z nowym kotem.
Tarzan jako miks spaniela miał zapędy do polowania na królika. Kiedy królik biegał, sadzałam go i miał tak siedzieć. Kiedy chciał go zaatakować po prostu mówiłam "nie". Może wystarczy przerywać jej to zachowanie? Może wywal ją z pokoju za zaczepianie kota?
Tarzan jako miks spaniela miał zapędy do polowania na królika. Kiedy królik biegał, sadzałam go i miał tak siedzieć. Kiedy chciał go zaatakować po prostu mówiłam "nie". Może wystarczy przerywać jej to zachowanie? Może wywal ją z pokoju za zaczepianie kota?
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
za zaczepianie jej nie wywalam, ale jak zaczyna przesadzać to już tak. właśnie gotuję kuraka, wieczorem po sterydzie będziemy uczyć się spokojnego zachowania w obecności kota najgorsze jest to, że ona czasem wpada w jakiś trans - nic na nią nie działa, nic nie dociera. 2 razy się to dziś zdarzyło, ale myślę że za jakiś czas przejdzie.
Będzie dobrze
A wiesz, Shena też czasem wpada w taki trans, którego nie sposób przerwać np z szczekaniem na psy, normalnie kiedy powiem "nie" to się uspokaja, a są takie dni że nic nie dociera. Arek stwierdził, że robi się zrzędliwa na starość
A wiesz, Shena też czasem wpada w taki trans, którego nie sposób przerwać np z szczekaniem na psy, normalnie kiedy powiem "nie" to się uspokaja, a są takie dni że nic nie dociera. Arek stwierdził, że robi się zrzędliwa na starość
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
Eh dopada mnie poczucie winy. Wzięłam kota, a przecież pies chory. Ale przecież nie można jej tak traktować zwłaszcza, że czuje się rewelacyjnie. Mam nadzieję, że będzie dobrze...
Kori na widok dwóch suk dostaje furii. Wtedy mogę sobie wisieć na drugim końcu smyczy, czy też leżeć na ziemi i być ciągnięta - jej to nie interesuje. Ale to jest coś innego podniecenie bierze górę nad wszystkim, dopóki jej nie opanuję fizycznie (odsuwam ją), to psychicznie coraz bardziej się nakręca i zaczyna naprawdę wariować. Biedny kot;)
Kori na widok dwóch suk dostaje furii. Wtedy mogę sobie wisieć na drugim końcu smyczy, czy też leżeć na ziemi i być ciągnięta - jej to nie interesuje. Ale to jest coś innego podniecenie bierze górę nad wszystkim, dopóki jej nie opanuję fizycznie (odsuwam ją), to psychicznie coraz bardziej się nakręca i zaczyna naprawdę wariować. Biedny kot;)
A macie dobrze uwarunkowane dyski Fishera?
Ja żałuję, że tak długo zwlekałam - od czasu wprowadzenia dysków moja "agresorka" chodzi BEZ smyczy niemal cały czas, mija spokojnie bok w bok obce psy, nie wyżera świństw na spacerach, no pies - ideał po prostu!
Ja żałuję, że tak długo zwlekałam - od czasu wprowadzenia dysków moja "agresorka" chodzi BEZ smyczy niemal cały czas, mija spokojnie bok w bok obce psy, nie wyżera świństw na spacerach, no pies - ideał po prostu!
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
mam dyski, ale chyba nigdy ich nie używałam w sposób ciągły i prawidłowy. jak to zrobić? sygnał braku nagrody, ale jak to psu pokazać?
natomiast dziś już jest lepiej. Kori nawet pozwoliła upolować swój nos, jak zaczyna się nakręcać mówię 'spokojnie' i idę do kuchni po nagrodę. w między czasie emocje opadają, a pies się cieszy, że jest doceniany wzięłam kota do pokoju, więc pies siedzi i patrzy. No nie:( mój stroooooorczyk ;(
natomiast dziś już jest lepiej. Kori nawet pozwoliła upolować swój nos, jak zaczyna się nakręcać mówię 'spokojnie' i idę do kuchni po nagrodę. w między czasie emocje opadają, a pies się cieszy, że jest doceniany wzięłam kota do pokoju, więc pies siedzi i patrzy. No nie:( mój stroooooorczyk ;(
Jak zastosować takie dyski na agresorze? Na psach lękliwych mogą być wykorzystane? I takie brzęczenie Neya ma uwarunkowane do szukania, wchodzi w tryb poszukiwania zguby.
A jam mam pytanie jak już pojawiła się mg... jak mam zniwelować wpływ Sheny na Neyę? Dzisiaj myślałam, że je zatłukę! Podleciał do nas pies, Shena dała sygnał Neyi i ta podleciała do niego, tamten zaczął uciekać...a jak coś ucieka... właścicielka zaczęła piszczeć, miotać się i bóg jeden wie co jeszcze. Nie było sensu krzyczeć, trzeba było poczekać na moment kiedy rozum im wrócił. Neya bez Sheny by nie poszła, zignorowałaby. Powinnam zacząć od Sheny... tylko siły już nie mam żeby chodzić z nimi oddzielnie na każdy spacer Shena kiedyś była strasznie posłuszna, co ja źle zrobiłam nooo?!
A jam mam pytanie jak już pojawiła się mg... jak mam zniwelować wpływ Sheny na Neyę? Dzisiaj myślałam, że je zatłukę! Podleciał do nas pies, Shena dała sygnał Neyi i ta podleciała do niego, tamten zaczął uciekać...a jak coś ucieka... właścicielka zaczęła piszczeć, miotać się i bóg jeden wie co jeszcze. Nie było sensu krzyczeć, trzeba było poczekać na moment kiedy rozum im wrócił. Neya bez Sheny by nie poszła, zignorowałaby. Powinnam zacząć od Sheny... tylko siły już nie mam żeby chodzić z nimi oddzielnie na każdy spacer Shena kiedyś była strasznie posłuszna, co ja źle zrobiłam nooo?!
-
- Posty:3463
- Rejestracja:28 stycznia 2011, 23:19
może za dużo wkładasz w ułożenie psa w książkowy sposób, książkowymi sposobami które działają na inne psy ale na twoje jednak nie? może powinnaś w ich szkoleniu zdać się na instynkt? nie jest to rada dla każdego ale co innego możesz zrobić?Seiti pisze:co ja źle zrobiłam nooo?!
bruno też idealny nie jest, ale wiem że to tylko moja wina, bo przez moje lenistwo potencjał psa się marnuje, wiem że bruno w odpowiednich rękach byłby psem doskonałym w każdym calu. jestem potworem jednym słowem i wiem że nie zasługuję na takiego psa ale ty naprawdę się starasz, chłoniesz wiedzę i rady innych a jednak coś jest nie tak. może masz po prostu trudne psy na które nie ma mocnych i co nie zrobisz one dalej będą udawać w miejscach publicznych wilki w skórze owcy
zmieniając temat oto cytat z jednej strony www : Z osobami niewierzącymi w przesądy jest podobnie, jak z właścicielami psów. Mówi się, że ci ostatni dzielą się na tych, którzy z psami śpią i na tych, którzy się do tego nie przyznają…
a piszę o tym bo u mnie w domu po raz drugi w tym tygodniu pękła szyba od strony mieszkania (nie podwórka) w momencie kiedy nikt przy oknie nie stał, więc nie ma możliwości aby ktoś z domowników to zrobił, po za tym pęknięcie poprzedzał potworny wręcz nie naturalny huk, nie jestem przesądna ale to trochę mnie przeraża
a piszę o tym bo u mnie w domu po raz drugi w tym tygodniu pękła szyba od strony mieszkania (nie podwórka) w momencie kiedy nikt przy oknie nie stał, więc nie ma możliwości aby ktoś z domowników to zrobił, po za tym pęknięcie poprzedzał potworny wręcz nie naturalny huk, nie jestem przesądna ale to trochę mnie przeraża
W dużej mierze opieram się na instynkcie i obserwacji psa. Wiem, na co z którą mogę sobie pozwolić i co na którą zadziała. Dochodzi jeszcze fakt, że parę spraw by ładnie dało radę zniwelować gdybym mogła kogoś prosić o pomoc, ale niestety...
Mi kiedyś pękła szyba jak podeszłam do komody, nic nie zrobiłam, byłam sama. Stanęłam a szyba poszła od wew strony.
Kiedyś Tarzan mnie obudził, a dokładniej jego tyłek na mojej twarzy. Widziałam jak ktoś zamyka drzwi od pokoju, jeszcze klamkę podniósł do góry. Rano oberwałam, że zamknęłam drzwi i pies nie mógł wyjść... Wmurowało mnie, bo byłam przekonana że to albo ojciec albo babcia.
Mi kiedyś pękła szyba jak podeszłam do komody, nic nie zrobiłam, byłam sama. Stanęłam a szyba poszła od wew strony.
Kiedyś Tarzan mnie obudził, a dokładniej jego tyłek na mojej twarzy. Widziałam jak ktoś zamyka drzwi od pokoju, jeszcze klamkę podniósł do góry. Rano oberwałam, że zamknęłam drzwi i pies nie mógł wyjść... Wmurowało mnie, bo byłam przekonana że to albo ojciec albo babcia.
Arek mnie dzisiaj podnosił z łóżka. Dostałam jakiegoś strasznego bólu między lewą łopatką a kręgosłupem, ból wchodzi mi w rękę, nie mogę nią za bardzo ruszać. Ręką ani głową. Przy leżeniu boli, przy siedzeniu boli, przy chodzeniu też! Podejrzewam, że coś z nerwami mi się stało Z sukami musiałam iść osobno, nie mogłam smyczy utrzymać i z bólu chyba aż mnie mdliło. Siedzę teraz jak posąg
-
- Posty:3475
- Rejestracja:12 listopada 2009, 20:36
Masz źle wstawione okno, robi się naprężenie i szyba trzaska. Towarzyszy temu taki właśnie dziwny dźwięk....gina11 pisze:zmieniając temat oto cytat z jednej strony www : Z osobami niewierzącymi w przesądy jest podobnie, jak z właścicielami psów. Mówi się, że ci ostatni dzielą się na tych, którzy z psami śpią i na tych, którzy się do tego nie przyznają…
a piszę o tym bo u mnie w domu po raz drugi w tym tygodniu pękła szyba od strony mieszkania (nie podwórka) w momencie kiedy nikt przy oknie nie stał, więc nie ma możliwości aby ktoś z domowników to zrobił, po za tym pęknięcie poprzedzał potworny wręcz nie naturalny huk, nie jestem przesądna ale to trochę mnie przeraża
-
- Informacje
-
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości